Strona 1 z 2

Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 30 kwi 2009, 16:51
przez M5
Zapewne wielu spotkało się ze skrzypieniem tylnego zawieszenia w M5...w zimie pojawiło się u mnie wyraziste skrzypienie rodem ze starej wersalki..przebieg 34tys/km...niestety mamy wiosnę, a skrzypienie nie ustąpiło zupełnie...winę ponoszą gumy stabilizatora 35PLN za sztukę w serwisie...nie są one wypracowane ale pod działaniem soli wydają efektowne odgłosy rypienia...jak się wsadzi głowę pod auto z tyłu widać je jak na dłoni, bo są wystające. Psik silikonem w sprayu i preparatem do konserwacji gumy załatwia skrzypienie w kilka sekund... ;P
i znów błoga cisza....
Pozdrawiam M5 :D

skrzypienie

PostNapisane: 1 maja 2009, 01:00
przez atommy78
Miałem to samo, zarówno z przodu jak i z tyłu. Skrzypienie ujawniło się dopiero w zimie. Kilkukrotnie podjeżdżałem do ASO na nasmarowanie.

PostNapisane: 4 maja 2009, 20:22
przez SlawekMazda5
Hej M5 czy te gumy stabilizatora "czy coś" są z przodu i z tyłu i czy są faktycznie tak widoczne bo miałem też podobne "chrupanie" ale nie óbowałem sam nic robic – ale skoro to takie proste to daj sygnał jak to wypatrzyc i gdzie "psik" tym sprayem :D

PostNapisane: 4 maja 2009, 22:50
przez M5
Jeśli chodzi o przód to nie wiem, bo u mnie z przodu nic się nie działo. Natomiast jeśli chodzi o tył, to jak się Sławku nachylisz pod tylnym zderzakiem i popatrzysz na prześwit pod autem pomiędzy tylnymi kołami, to jedynymi elementami jaki ten prześwit psują są zwisające drążki stabilizatora zakończone gumowymi pierścieniami...i to one skrzypią. Zapewne zasolenie naszych dróg doprowadza do szybkiej korozji drążka na styku z gumą i potem to wszystko rypi...więc trzeba to po prostu potraktować jakimś preparatem czyszcząco smarującym. Użyłem do tego silikonu w sprayu...i preparatu do upiększania opon...bo to akurat miałem pod ręką i jest po problemie...uciszyło się...

Pozdrawiam M5 :)

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 3 wrz 2009, 22:17
przez wegus_1
M5 napisał(a): Psik silikonem w sprayu i preparatem do konserwacji gumy załatwia skrzypienie w kilka sekund... ;P
i znów błoga cisza....
Pozdrawiam M5 :D


No to widzę, że technika aż tak bardzo naprzód nie poszła.....17 lat temu w dużym fiacie psikałem przepalonym olejem na "gumy" w przednim zawieszeniu....

Czy poza okresem zimowym te gumy nie wydają dziwnych dźwięków ?

PostNapisane: 4 wrz 2009, 00:07
przez atommy78
Czy poza okresem zimowym te gumy nie wydają dziwnych dźwięków ?

U mnie nie.

PostNapisane: 5 wrz 2009, 10:49
przez bredok
Potwierdzam u mnie jest podobnie jak u atommy78

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 23 lut 2010, 12:29
przez xlord
I u mnie czasem skrzypi, szczególnie jak po piaszczystych / zakurzonych drogach pojeżdżę. A kiedy spadnie deszcz to się wypłukuje i cisza :) Na przeglądzie przeczyścili i posmarowali, ale na krótko podziałało.

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 22 mar 2010, 21:44
przez jekr
W moim wózku tej zimy skrzypienie objawiło się z duuuużym natężeniem ale zgodnie z radami kolegów forumowiczów potraktowałem końcówki drążków zarówno z przodu jak i z tyłu silikonem w sprayu i choć nie od razu,to po dwóch dniach znowu słyszę tylko to co chcę słyszeć w czasie jazdy :)

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 26 mar 2012, 08:19
przez mner
Panowie czyli wystarczy z zewnątrz te gumy potraktować silikonem lub innym preparatem do gum ??? Nie trzeba się z jakimś smarowidłem pod te gumy dostawać ??

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 3 kwi 2012, 22:11
przez jekr
Wystarczy popryskać a mazidło samo sobie znajdzie drogę do celu :D . Być może nie od razu ale na pewno pomoże.

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 19 cze 2012, 22:47
przez marcin711
Te gumki są rozcięte i skręcone opaskami.......u mnie je zdjęli, wyczyścili i posmarowali cytuję "pastą miedzianą" co prawda dopiero miesiąc ale nie skrzypi.....

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 20 cze 2012, 10:38
przez martin77
Ja mam zamiar podjechac do ASO i wymienic te gumy bo na przejezdzie przez garba skrzypienie nie do opisania!!!Koledzy orientujecie sie po wymianie gum jak dlugo bede cieszyl sie cisza?Moze ktos wie jakie sa koszty wymiany gum w ASO ?

PostNapisane: 20 cze 2012, 14:33
przez naiLo
Polecam kupić w ASO gumy bo są lepsze jakościowo i różnią się od zamienników są pokryte jak by materiałem. Niestety nie pamiętam jaka cena. Ja mam z przodu orginalne ASO z tyłu zamienniki i jak narazie nic nie słychać. Przejechane niecałe pół roku 10tyś.

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 20 cze 2012, 19:14
przez atommy78
U mnie rok po wymianie zaczął odzywać się i przód i tył. Wszystkie potraktowałem silikonem. Przednie przestały skrzypieć ale tylne nadal trochę popiskują.
Wymiana w ASO kosztuje 180 zł. Za gumy oryginalne z tego co pamiętam zapłaciłem powyżej 100 zł.

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 21 cze 2012, 13:40
przez martin77
Dzwonilem do ASO wymiana gum z tylu dwie strony 82 zloty i robocizna 100 zloty,czyli 180zloty!

PostNapisane: 21 cze 2012, 13:57
przez naiLo
Kup gumy w aso i jedź do jakiegoś warsztatu powinno być taniej.

PostNapisane: 26 maja 2014, 22:33
przez wegus_1
wegus_1 napisał(a):
M5 napisał(a): Psik silikonem w sprayu i preparatem do konserwacji gumy załatwia skrzypienie w kilka sekund... ;P i znów błoga cisza....
Pozdrawiam M5 :D

No to widzę, że technika aż tak bardzo naprzód nie poszła.....17 lat temu w dużym fiacie psikałem przepalonym olejem na "gumy" w przednim zawieszeniu....
Czy poza okresem zimowym te gumy nie wydają dziwnych dźwięków ?


Koło historii się zamknęło :–)
Pisałem to 4 lata temu .... a od roku posiadam M5 i właśnie zaczęła skzypić !

Dodam, że hałas pojawił się po założeniu na haku platformy na 2 rowery wraz z rowerami.
Po demontazu bagaznika krzypi nadal.

Bedę psikał !

PostNapisane: 14 lip 2014, 21:59
przez linisko
Zdjąć gumy, nawinąć taśmy izolacyjnej,założyć stare gumy. Dorażnie pomaga nawet na pół roku. Przejeżdziłem całą zimę.

Re: Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

PostNapisane: 4 gru 2015, 12:22
przez messer
odgrzebuję temat bo może komuś się przyda....

Rzeczywiście najczęściej trzeszczą te cholerne gumy – i co więcej jak widzę kilkanaście lat nie zrobiło tu żadnej różnicy i producent nie umie (nie chce) sobie z tym problemem poradzić.
Jak tylko zrobiło się zimniej to moja stara 323F (rocznik 95) trzeszczała (przód) masakrycznie. Gumy wymieniłem na nowe (oryginalne) – pomogło na jeden sezon, potem to samo. W tym roku musiałem się przesiąść na auto nieco bardziej rodzinne i wybór padł na M5. Cieszyłem się, że auto sporo nowsze to będzie ciszej...taaaa....Ledwo zrobiło się chłodniej to zaczęła trzeszczeć jeszcze gorzej. Jestem na świeżo po wymianie gum tył i przód (w Maździe na Szparagowej w Łodzi. Koszt (XII.2015) 420 zł, gumy oryginalne). Na razie cisza – zobaczymy na jak długo.

Ogólnie od momentu zakupu sporo już wymieniłem w zawieszeniu mojej "piątki" i sporo różnych odgłosów wytropiłem. Najciekawszy było przeraźliwe trzeszczenie które pojawiło się w tylnym zawieszeniu przy całkiem ciepłej jeszcze pogodzie. Kombinowania było co niemiara i okazało się, że winne było zabezpieczenie antykorozyjne, które robiłem (w "super profesjonalnym i mega doświadczonym" punkcie w Łodzi – nazwę podam jak ktoś zainteresowany). Panowie z takim rozmachem mi auto pomalowali, że środek którym to zrobili dostał się do gum z tyłu. Po jakimś czasie sobie wysechł i utworzył klejąca warstwę. Oczywiście facet z punktu gdzie robiłem zabezpieczenie był super zdziwiony, że coś takiego się stało itp itd (i wykręcał się jak mógł)...Jeśli więc komuś auto zacznie trzeszczeć jak stara kanapa a jakiś czas wcześniej robił zabezpieczenie antykorozyjne to poszukiwań można zacząć od sprawdzenia czy w gumach drążka stabilizatora z tyłu nie ma pozasychanego środka, którym auto było malowane.

Inne trzeszczenie z tyłu (raczej ciche, pojawiające się na większych i łagodniejszych nierównościach – kiedy bujnęła się cała buda) było związane z mocowaniem linki ręcznego. Z tym tematem nie poradziło sobie dwóch na prawdę niezłych mechaników – dopiero po zostawieniu auta w Maździe na cały dzień – udało się ustalić "winnego".

Z tego co widzę i czuję jeżdżąc tym autem to jest ono zwyczajnie za ciężkie do zawieszenia jakie dostało i niestety ale skutek jest taki, że wiele elementów zużywa się zdecydowanie za szybko. Słowem chwilowo mam ciszę ale obawiam się, że nie potrwa to zbyt długo.

Pozdrowienia dla Wszystkich którzy nie ustają w nierównej walce o ciszę ;)