Strona 1 z 1

poprzepalana osłona termiczna

PostNapisane: 9 lip 2013, 23:04
przez jekr
Jakieś pół roku temu moją uwagę zwróciło ciche metaliczne stukanie podczas jazdy. Po zajrzeniu pod spód auta okazało się , że w miejscach gdzie osłona termiczna jest przykręcona blacha poprzepalała się i luźno dyndała. Zrobilem większe podkładki i przykręciłem osłonę ponownie , niestety podczas odkręcania nakrętek 2 z nich urwałem bo nie szło ich poprostu odkręcić. Dzisiaj mam znów ten sam problem tylko już nie bardzo jest co i do czego przykręcać. Czy można jeździć bez tej osłony?

PostNapisane: 9 lip 2013, 23:16
przez Yard
Jeździć można. Ona osłania gorący katalizator żeby np. nie zapalić suchej trawy i samochodu.

Odp: poprzepalana osłona termiczna

PostNapisane: 9 lip 2013, 23:22
przez adis555
Poprostu to wywal miałem tak samo.

From Tapatalk by L9

Re: poprzepalana osłona termiczna

PostNapisane: 10 lip 2013, 22:23
przez jekr
Yard napisał(a):Jeździć można. Ona osłania gorący katalizator żeby np. nie zapalić suchej trawy i samochodu.

Właściwie racja , tak samo jak można jezdzić bez lusterek czy wycieraczek ;) ale dzięki za podpowiedzi ,zostałem oświecony <jupi>

Re: poprzepalana osłona termiczna

PostNapisane: 29 gru 2013, 23:43
przez Wojtek
Mialem ten problem podczas wakacji w 2012r...
Wygladalo to tak:

oslona widok.JPG


oslona3.JPG


Ponizej podaje prosty i efektywny sposob poprawy... ;)

Potrzebne beda:
– 4 piwa kapslowane lub same kapsle :P
– kamien lub mlotek
– wkretak lub nozyczki
– klucz nasadowy

Czynnosci wstepne:
– oprozniamy piwo, a z kapsli za pomoca mlotka lub kamienia robimy nasze podkladki... Nastepnie je dziurkujemy nozyczkami lub wkretakiem... W efekcie mamy takie podkladki:

oslona1.JPG


-kolejnym krokiem jest odkrecenie nakretek kluczem nasadowym i zalozenie naszej wyrwanej oslony wraz z dorobionymi podkladkami. Jest kilka sposobow montazu:

oslona naprawa1.JPG


oslona naprawa2.JPG


oslona naprawa3.JPG


– cieszymy sie cisza podczas jazdy :D