Klub MazdaSpeed

Witam
Problemem była niska temperatura silnika.
Wymiana termostatu i przy okazji czujnik temperatury co dało efekt że teraz termostat otwiera przy jakiś 103 stopniach i temp spada do około 96-98 stopni.
Na blacie wskazówka w połowie skali.
Z tego co słyszałem powinno być około 10 mniej i się zastanawiam czy tak zostawić czy powinienem się martwić.

Nie podałeś jaki masz silnik! Nie wiem jaki masz termostat, ale w niektórych samochodach montowane są fabrycznie termostaty otwierające pełny obieg dopiero przy 105 stopni. Jeśli nie masz ubytków płynu, para nie wali spod maski, to nie ma co panikować.
Kiedyś, gdy układy chłodzenia były napełniane wodą, za prawidłową temperaturę pracy uważano 80 do 90°C, mimo, że temperatura wrzenia wody to 100°C. Obecnie w układach chłodzenia są stosowane niskokrzepnące płyny chłodzące, o temperaturze wrzenia ok. 120°C. Umożliwiło to wzrost prawidłowej temperatury pracy silnika, do wartości z zakresu od 90 do 100°C.
Rzeczywista temperatura wrzenia płynu w układzie chłodzenia silnika jest jednak wyższa niż podana, ponieważ płyn w układzie chłodzenia:
•ma ciśnienie wyższe od atmosferycznego;
•jest w ruchu, co utrudnia zapoczątkowanie wrzenia.
Ponadto objętość i ciśnienie płynu chłodzącego tłoczonego przez pompę jest zależne od prędkości obrotowej silnika, ze względu na bezpośredni napęd pompy przez silnik.

To jestem już spokojniejszy. Płynu ubyło tylko raz a to podejrzewam tylko że się układ odpowietrzyc bo teraz po małej dolewce poziom się utrzymuje na jednakowym poziomie.
Silnik 2.0 benzyna 146KM z 2007 roku.
Termostat CIRCOLI teoretycznie wysterowany na 91 stopni.

W mojej M5 wskaznik temp. stoi w polowie. Takze wymienialem termostat, bo plyn rozgrzewal sie maks do 1/4 skali.
Jak chcesz miec pewnosc, czy temp plynu jest ok, zamontuj sobie podstawke pod filtr oleju z czujnikiem cisnienia i temp. oleju. Latwe w montazu, niezbyt drogie. Ja sie zaopatrzylem po wymianie panewek, dla wlasnego spokoju.

Temperatura i Ciśnienie oleju w magistrali to nie to samo co Temperatura i Ciśnienie w układzie chłodzenia, choć oczywiście temperatura oleju ma wpływ na temp cieczy chłodzącej.
Niemniej jednak myślę, że temp oleju jest "oczko" wyższa niż chłodziwa...

Przy odpowiedniej temperaturze cieczy chlodzacej olej ma odpowiednia lepkosc i temperature. Nie mowiac o skutecznosci dzialania chlodnicy oleju. Po temp oleju zorientujesz sie m.in czy uklad chlodzenia wydala.
W mojej ocenie wszystkie wartosci na siebie wplywaja i warto je nadzorowac, jednakze nie trzeba.
Na podstawie moich obserwacji i odczuc zmienilem olej z 5W30 na 5W40, ktory wedlug mnie lepiej sprawdza sie w silniku 1.8B.

Wszystko fajnie, tylko skąd kolega będzie wiedział jaka temperatura oleju jest ok? Tym bardziej, że temperatura oleju ma dość spore wahania zależne od warunków użytkowania.

Nie popieram pomysłu, temperatury oleju i cieczy są zbyt niezależne od siebie żeby z jednej wywnioskować drugą.

Najlepiej będzie podpiąć się pod ECU i popatrzeć na temperatury z czujnika i kąt zapłonu. Pamiętajmy że ecu w L-serii zbyt wysokie temperatury koryguje zapłonem, co odbija się na mocy i spalaniu.

W związku z tym,że ciecz chłodząca nagrzewa się znacznie szybciej niż olej silnikowy może dość do sytuacji,że przegrzejemy silnik nie wiedząc o tym(w skrajnym przypadku,gdy wskaźnik temp cieczy pracuje niewłaściwie i np wysiadł wentylator chłodnicy a my patrzymy tylko na wskaźnik temperatury oleju), oczywiście sytuacja stricte hipotetyczna...

hak64 napisał(a):mimo, że temperatura wrzenia wody to 100°C

przy ciśnieniu atmosferycznym, bo w układzie, gdzie ciśnienie jest znacznie wyższe to i temp. wrzenia wody jest wyższa

Skad kolega bedzie wiedzial? Ano proponuje wyszkuac w google badz literaturze. Wszystkiego na tacy nie podadza.
Silnik to cala zbieranina podzespolow, kazdy oddzialowuje na siebie, dysfukncja jednego w pewnym okresie czasu zaburzy prace innego. Jak napisalem, warto monitorowac wszystko, ale nie trzeba. Jezeli ktos nie ma zadnej wiedzy technicznej, proponuje kupic nowa Dacie i po 5latach zmienic. Stare auta maja taka specyfike, ze cos od siebie trzeba juz wkladac.