Klub MazdaSpeed

Witam

Mój problem polega na tym, że delikatnie przyspieszając (trzymając pedał gazu np w 30%) samochód nie przyspiesza płynnie tylko takimi jakimiś "falami" tzn ma jakieś takie dziwne jakby przestoje – przyspiesza nierówno.
Drugi problem to po puszczeniu gazu jest szarpnięcie.
Podczas jazdy na biegu (bez wciskania gazu) gdy nacisnę gaz to jest mocne szarpnięcie.
Podczas ruszania często jest takie szarpnięcie, że na śliskiej nawierzchni prawie zawsze koła zrywają przyczepność.
Określiłbym to wszystko: brak delikatności podczas przejścia z naciśniętego gazu na zwloniony gaz i na odwrót.

Pacjent to Mazda 5 2.0 benzyna 2005 r. z przebiegiem 110kkm. Instalacja BRC Sequent (nie Light).

Dodatkowo: Czysta przepustnica, filtry, EGR, przepływomierz, świece zmieniane 12kkm temu.
Po podłączeniu pod interfejs nie ma żadnych błędów, czujnik położenia przepustnicy podaje raczej dobre wartości. Gazownicy nie znaleźli żadnego problemu.

Na benzynie samochód jeździ prawie bezproblemowo. Może są zauważalne te objawy ale w stopniu 30 razy mniejszym.

Na myśl przychodzi mi już: świece lub cewki.... ale jak to zdiagnozować nie mam funduszy na wymianę 4 cewek i świeć tak na próbę

Spotkał się ktoś z czymś takim?

Jesli diagnozujesz zaplon to probuj zmniejszac szczeline na swiecy.

Problem rozwiązany: powodem szarpania, nierówną jazdą przy niskich obrotach okazał się być przypchany drugi katalizator. Wymieniłem go na zamiennik i problem zniknął.

Miałeś te objawy silniejsze na gazie niż na benzynie – a jak jest teraz? Nie ma szarpnięcia ani na jednym ani na drugim?
Pytam gdyż też tak mam u siebie głównie jak jadę na luzie – właściwie toczę się na 2 czy 3 biegu (na do garba na drodze czy świateł) – wcisnę gaz i jest mocne szarpnięcie silnikiem.

Właśnie tak miałem. Momentami przy np. garbie po dodaniu gazu było czasem takie szarpnięcie, że myślałem, że łańcuch rozrządu albo półośki się ukręcą . Problem ten zdiagnozował tłumikarz po zwróceniu uwagi, że jakieś za duże ciśnienie mam w wydechu, że przy dodaniu gazu ciśnienie chce urwać plecionkę a cały wydech aż się cofał.

Ten post został usunięty przez Wojtek 22 mar 2014, 18:14.
Powód: regulamin dzialu

a ile Ci ta przyjemność kosztowała?
Bym miał porównanie z tym co mi powiedzą.

Pozdrawiam

Zapłaciłem 400zl za nowego kata, zaspawanie kilku nieszczelności, uzupełnienie brakującego wieszaka. Następnie oddałem oryginalny katalizator do skupu za 200zł. Więc cała przyjemność kosztowała mnie 200zł.