Po wymianie oleju w M5 (mazda original oil 5W-30) 2tkm i na bagnecie sucho, dolałem ponad litr oleju i dopiero załapało minimum. Z góry komory silnika pod korkiem wygrzebałem palcem trochę oliwy, widać i czuć miękkie gródki, skawalenia (nie wiem jak to nazwać, ale widoczne na zdjęciach), w zbiorniczku płynu chłodniczego widoczne czarne wtrącenia, opiłki (zdjęcia). Gaz założony zaraz po wymianie oleju aktualny stan licznika 120tkm. Widać po powyższych postach, że muszę dokładniej sprawdzić ile moja M5 spala oliwy na tkm i pomyśleć o remoncie ewentualnym, jaki to może być koszt?
Auto równo jeździ zimne jak i ciepłe, nie zauważyłem dymienia z rury po odpaleniu. Czy załączone zdjęcia mogą wskazywać na inną przyczynę niż zapieczone/zużyte pierścienie olejowe?



 Proponuję zwrócić uwagę  jak Wasza Madzia połyka olej a końcówka wydechu jak jest czarna i smolista (lepka) to znak  że trzeba wymienić pierścienie (ona nie spala oleju tylko wyrzuca)  .Rok temu na forum opisywałem cały remont wraz z ceną . 1,8 116km 2005 rok  175000km .
  Proponuję zwrócić uwagę  jak Wasza Madzia połyka olej a końcówka wydechu jak jest czarna i smolista (lepka) to znak  że trzeba wymienić pierścienie (ona nie spala oleju tylko wyrzuca)  .Rok temu na forum opisywałem cały remont wraz z ceną . 1,8 116km 2005 rok  175000km .

