Klub MazdaSpeed

Witam mam taki problem przy włączaniu klimatyzacji,strasznie zaczyna terkotać albo trzeć o coś pod maską,nie mam pojęcia co to bo klimatyzacja działa w kabinie,jak wyłączę to jak ręką odjął przestaje hałasować.Po dłuższym przejechaniu się autem trochę ustaje ale dalej za bardzo hałasuje,mechanik mówił mi że to może być pasek od klimy. Może jakieś podpowiedzi co to może być i jak to wyleczyć?

Może być kilka różnych przyczyn...
Może sprzęgiełko siadło, może sama spężarka lub masz za dużo czynnika w układzie... Przy tym ostatnim to może nie terkotanie a pukanie rurek... Poproś drugą osobę o pomoc... Niech załącza ona klimatyzację, a Ty zanurkuj pod maskę...

Pod maską na co mam zwracać głównie uwagę? bo klima jest zabudowana trzeba osłony odkręcić. Może to i pukanie z terkotaniem ale jak załącze jest to bardzo głośne po jakimś czasie trochę ustaje ale i tak żęzi.

Połóż się pod auto i tam od spodu masz blisko kompresor... Na jego kole jest sprzęgiełko... Jak to stąd są odgłosy, to i tak musisz to demontować... Na forum były przypadki wymian tych elementów...

Witam. I jak kolego, poradziłeś sobie z tym problemem?

Ja mam podobny problem, a mianowicie kupując moją madzię 5 nie działała mi klimatyzacja, z tym że przed zakupem posprawdzałem sobie napięcia na sprężarce i z moich obserwacji wynikło, że na 90% spaliła się cewka od elektrosprzęgła i tak też było. Oddałem auto do mechanika, ponieważ nie mam warunków i umiejętności do takich wymian. Po wymianie cewki klima działa jak nowa. Z tym, że po jakimś czasie usłyszałem, że przy wyłączonej klimie słychać stukanie jakby luźnej rolki, a gdy sprzęgło zaskoczy to pukanie ustaje, z tym że mimo wszystko pracuje to głośniej niż powinno.

I mam takie pytanie, czy to może być coś z łożyskiem na sprężarce? Może przy wymianie cewki czegoś mi nie dokręcili?