przez foka007 » 17 lip 2012, 22:13
Witam forumowiczów
Od jakiegoś czasu przestała chłodzić mi klimatyzacja, zlekceważyłem to, pomyślałem przyjdzie lato to będę szukał przyczyny. No i nadszedł ten dzień. Od tygodnia walczę, i już mi ręce opadają. Brak mi pomysłów.
Otóż dzieje się rzecz następująca. Po wymianie skraplacza na nowy (stary skorodowany lamelki od dołu jak papier, chociaż szczelny), następnie zrobieniu próżni, i nabiciu czynnikiem, na wysokim ciśnieniu mam 6 bar na biegu jałowym silnika, natomiast na niskim wytwarza się podciśnienie -1 bar, tak jakby coś było zatkane. Wszystko sprawdziłem po kolei. Jest drożne. Jedyna rzecz której mógł bym się przyczepić , to przepływ powietrza przez parownik, to tak jak bym dmuchał przez jakąś dysze (w sęsie takim że przepływ przez parownik jest, ale z większym oporem, nie tak jak przedmuchiwanie zwykłych węży ). Gdzieś w sklepie internetowym wyczytałem o zaworze rozprężnym klimatyzacji, tylko problem polega na tym że ja go nigdzie nie znalazłem, chyba że ktoś mnie oświeci, i napisze gdzie on się znajduje, bo jedyne co przychodzi mi do głowy to, to że znajduje się gdzieś za grodzią przy parowniku. Ewentualnie kompresor klimatyzacji uszkodzony. W zasadzie i tak do wymiany bo okazało się że to właśnie on przepuszcza.Tylko irytują mnie te ciśnienia.
Bardzo proszę o pomoc jak ktoś miał podobny przypadek .
Urlop za pasem (Chorwacja) nie da rady bez Klimy.
Pozdrawiam serdecznie.