zablokowane prowadniki zacisków hamulcowych tył

[Mc'Fly]

Witam, chciałbym zwrócić uwagę waszą na problem, który wpływa na nasze bezpieczeństwo, a może być przez niektórych mechaników, którym oddajecie auto na rutynową wymianę klocków z tyłu zignorowane. Warto wiedzieć co dzieję się w tylnych aluminiowych zaciskach hamulców. U mnie po 8 latach eksplantacji. Objaw był taki w obu tylnych kołach: klocek wewnętrzny (przy tłoczku) był jak nowy, a klocek zewnętrzny zjechany do zera!! Poczytałem, zagłębiłem się w temat i okazuje się, że nasze auta (ale nie tylko Mazda) mają taką przypadłość, że blokują się prowadniki "pływających" zacisków hamulców i mamy ambaras... Stalowe prowadniki przesuwają się w gumowych gniazdach, które to "gumki" są wprowadzone do otworów w zaciskach, które to otwory PĘCZNIEJĄ pod gumą (aluminium koroduje) i gumowe gniazda zaciskają się na stalowym prowadniku i hamuje tylko klocek zewnętrzny! Należy wywalić/wypchnąć stare gumowe gniazda, OCZYŚCIĆ pilnikiem/papierem ściernym spęczniałą korozję w otworach, wprowadzić nowe gumki (wcześniej nasmarować bo nie wsuniecie do gniazda), nowe klocki i można śmigać. U mnie gniazda prowadników były tak napęczniałe, że stalowe prowadniki musiałem WYBIJAĆ młotkiem. Sam ten serwis przeprowadzałem, jedyne specjalistyczne narzędzie to zestaw to cofania tłoczków hamulcowych poprzez wkręcanie (NIE wolno wciskać na siłę tłoczków w tylnych hamulcach). Takie zablokowane hamulce to tylko połowa skuteczności hamowania...! Aluminiowe zaciski są lekkie – ekologiczne ale mają swoje WADY!

[zadra]

problem z pływającymi zaciskami w maździe (tylne hamulce) znany jest od samego początku gdy tylko Mazda wprowadziła tarcze hamulcowe z tyłu.
Sam regenerowałem zaciski w mojej GE z 1993r, wówczas prócz prowadnic trzeba było zwrócić szczególną uwagę na mechanizm hamulca ręcznego.
Jak widać, przez ostatnie 30lat w tej kwestii nie poszło nic w tym kierunku do przodu.