Gwarancja kończy mi się 23/12 i mam nadzieję, że lista się nie rozszerzy
1. Coś wpadało w wibracje w plastikach pod kierownicą. ASO nie mogło znaleźć. Mi to zajęło 3 minuty. Okazało się, że montując ten dodatkowy immo monter w ASO zostawił bardzo długie kable niczym nie zabezpieczone. Po prostu je upchnął pod plastik.
2. Składanie lusterek. Od strony kierowcy dwa razy naprawiane. Od strony pasażera tylko raz. Chyba nie trzeba komentować. Pewnie będzie awantura jak po gwarancji przyjadę i znowu zażądam bezpłatnej naprawy.
3. Cieknąca pompa wody. Czekam na wymianę. Uznane na gwarancji.
4. Po 20 000 km skończyły się klocki z przodu. Wymieniłem we własnym zakresie. Na nowych już 37 500 przejechane i luks.
Ogólne wrażenia z ASO nienajlepsze. Jakby się bali cokolwiek robić przy tych samochodach. Mam porównanie do Skody, Peugeot i Toyota. Tam jednak prędzej idzie coś ogarnąć.