My dotarlismy do domu juz o godzinie punkt 14:00 (czyli udalo mi sie rzutem na tasme zdarzyc na F1) , ostatnie 60km jechalem z dziurawym tlumikiem

. Moim zdaniem wszystko bylo super za wyjatkiem pogody. Zatem organizatorom duzy +. Boczek spieprzyl, ze nie zostal, bo by sie na spokojnie wysuszyl i przezyl to po co sie glownie przyjezdza na zlot, ale to juz jego problem. Podziekowania dla domku G

. Domku z absyntem, szczegolnie za toalete i absynta

. Fajnie bylo spotkac stare mordki, szczegolnie
Bandita ,
sq2jul,
brii,
malutka,
aLechu,
AmRoZ,
siwy 
, oraz "nowe" stare, ktorych wczesniej nie kojarzylem
Grzyby,
THOR,
tco_tm,
Tito01,
shadow'owie i wielu innych. Pozdrowienia.
PS. Chcielismy sobie skrocic droge na samym poczatku podrozy, wybralismy, krotka trase, no i najpierw droga byla dziurawa, po pewnym czasie zrobila sie nie utwardzona a na koncu dwa slady w trawie i las a obok tartak

. Trzeba bylo zawrocic. Tak nas navi pokierowala

. Pozniej juz szybciutko poszlo. 4,5h do Sosnowca.