Klub MazdaSpeed

Może ktoś rzucić okiem i powiedzieć, na co zwrócić uwagę, co może być z autem nie tak.

Dzięki za pomoc.

https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-3-s ... 299a09b2bf

Na pierwszy rzut oka nic złego nie widzę, jest to rzeczywiście wersja Sport, standardowo kierownica wytarta.

na pierwszy rzut oka nic złego nie widać.
Jedynie szczególną uwagę zwróciłbym na przedni lewy błotnik i pokrywę silnika, czy tam jest wszystko ok (zawiasy, pasowania szczelin ew grubość lakieru).
Dodatkowo trochę to siedzisko kierowcy takie odbarwione , jakby polane kawą czy colą.
Kupowane od firmy- trzeba mieć wzmożoną czujność na stan caktyczny auta i dokumentów a dodatkowo nie wpisywać w umowie k-s zaniżonych cen kupowania od "osób trzecich" czy innych bzdur, które w przypadku gdybyśmy władowali się na minę utrudnią nam późniejsze dochodzenie swoich praw.

W papierach ma wpisane co najmniej jeden incydent, więc warto dokładnie sprawdzić, co było robione.

Szczelina nad lewym reflektorem jest inna niż nad prawym chyba, że to złudzenie na zdjeciu bo oglądam na tel.

Oprócz szczeliny nad lewym reflektorem, to cały lewy bok był lakierowany lub polerowany. Sprzedający pisze o idealnym środku a kierownica zniszczona i powycierany kokpit, brak podanego kraju pochodzenia = auto sprowadzone (handlarz woli przemilczeć ten fakt nie wpisując w ogłoszenie, więc już wiadomo z jakim typem osoby mamy do czynienia). Cena stanowczo za wysoka, za takie pieniążki prezentowany egzemplarz (przedlift 2.0) to powinien być bezwypadkowy, z polskiego salonu a tak można się spodziewać wszystkiego zarówno po aucie jak i po sprzedającym.

wersja sport ma progi dokładane to nie jest sport.

mazdamazdamazda3 napisał(a):wersja sport ma progi dokładane to nie jest sport.

Niestety się mylisz. sprawdź wersje wyposażenia

Koleś powiedział, że może coś było robione, ale oni taki samochód dostali w rozliczeniu i mogę go sobie sprawdzić w OSKP albo w serwisie, żeby nie było potem problemów.

jak będzie zajechany silnik, to też ręce umyją i powiedzą, że nie wiedzieli, bo poprzedni właściciel ukrył?
Oby tylko umowa nie była na nieżyjącego wujka lub poprzedniego właściciela....

A tarcze hamulcowe ??

Skoro ty nie umiesz sprawdzić sobie auta to dlaczego wymagasz żeby ktoś to potrafił? Używane auta to loteria, nieważne z czyjej ręki.