E, z Autohausu nie ma co, szkoda przepłacać za gwarancję i i ch koszty funkcjonowania.
Najlepsze oferty są zawsze od osób prywatnych, bo one na aucie nie zarabiają, a szczególnie takie oferty, które są wystawiane w najwyższej cenie rynkowej, bo niejako sugeruje to, że właściciel ma fajne auto i nie chce go oddać za grosze. Tak to przynajmniej działa w Danii, ktoś chce sprzedać fajne auto prywatnie, wchodzi na ogłoszenia, patrzy po ile stoją i wystawia w górnym pułapie ... i tutaj czeka go niespodzianka, bo nikogo takie auto nie interesuje ... bo idąc do dealera / salonu z używanymi mają za tyle samo, albo taniej i do tego z kilkumiesięczną gwarancją, a do tego większe zaufanie do sprzedawcy, często też mają kredyt w 10 minut na miejscu.
I później zaczyna się opuszczanie ceny ... przeważnie kończy się to zniżkami o 20-30% a cena ląduje na poziomie właśnie ok. 20-30% poniżej ceny używanych od dealera, dlaczego? – bo wtedy do gry włączają się również handlarze, których takie auto zaczyna interesować, skoro mogą je kupić za 80% ceny późniejszej sprzedaży, to widzą pole do zarobku.
I takie auto jest najlepsze, kilka razy udało mi się kupić prywatnie, gdzie sprzedający zapodawał cenę na poziomie rynkowym, a za chwilę zaczynały się zniżki (obecne auto, które mam, gość najpierw wystawił w cenie po jakiej chodzą auta od dealerów z używanymi, później była 1 spora obniżka, a później zaakceptował moją ofertę i kupiłem za 75% kwoty, którą chciał na początku).
A też panuje trochę inne podejście jeśli chodzi o auta od 1-go właściciela, bo często są to auta, które można kupić ... najtaniej, bo taka osoba miała to auto w użytkowaniu już te 8 czy 9 lat i to, czy sprzeda je za kilka stówek taniej czy drożej nie robi na niej większego znaczenia w tak długim okresie czasowym. Poza tym jak kogoś było stać na nowe auto to też nie zawraca sobie głowy takimi duperelami, miałem kilka aut od 1-go właściciela i były to najkorzystniej kupione auta.
A jak ktoś kupił auto 2 lata temu od dealera z używanymi, z gwarancją, gdzie zapłacił za takie auto sporo i teraz chce sprzedać na rynku ... to nagle widzi, że dostanie za nie np. 60% tego co zapłacił ... to taki skory do obniżek nie jest.
Niestety Polska to jeszcze inny świat jeśli chodzi o ten rynek.
Ale jak sprowadzać sobie z Niemiec to najlepiej szukać na rynku prywatnym, fakt, że fajnie mieć kogoś na miejscu, ale może się akurat trafi. Na Autohausy szkoda kasy, bo gwarancja i tak jest niewiele warta jeśli żyje się np. 1500km dalej, a auto i tak warto sprawdzić przed zakupem.
Jeśli bym miał kupować auto w Polsce to albo nowe (które też trzeba sprawdzić

), albo bym patrzył na ... wiarygodność sprzedawcy, a dopiero później sprawdzał auto.