Ważne pytanie to: co to znaczy dobry stan?
Handlarz wystawi szrota za równie wysoką cenę właśnie po to żeby wyglądało, że "dobry stan musi kosztować" nawet teraz po ogłoszeniach chodzi jedna srebrna za ok 25000 a żeby się nie rozpisywać powiem, że z fabryki wyjechała czerwona (egzemplarz poruszony już na forum) no i co?
Auta nie da się jako tako ocenić na podstawie kwoty za jaką jest wystawione. Oczywiście można się tym zasugerować na podstawie średniej rynkowej (niższa kwota – pewnie dlatego, że trzeba coś dołożyć, wyższa – możliwe, że po świeżym serwisie) natomiast pojęcie typu "nie wymaga wkładu finansowego" przy kilku czy nawet kilkunasto letnim aucie jest bardzo względne – znaczy nie wymaga wkładu przez ile ? Miesiąc ? 2 może 5 miesięcy? A może dojedziesz do domu jak dobrze pójdzie... Auto trzeba sprawdzić żeby wiedzieć na czym się stoi a to i tak zawsze ryzyko.
To tylko moje skromne zdanie, mogę się mylić.
