jpski napisał(a): a zwłaszcza Honda, Mazda i Toyota. Śledzę ten temat od kilku lat.
Taaa. Dokładnie tak jak mówisz. Sam to przerabiałem, rozgladając się i bedąc typowy "apaczem" (A ja tylko pacze) bez zamiaru zakupu i to co japońskie stało duzo wyżej niż cała reszta. Oczywiscie mowa tu o rynkach cywilizowanych a nei otomoto. Honda najdroższa, potem Toyota a na końcu mazda. Oczywiście mówimy o benzynie. Opinia o bezawaryjności i solidoności japońskich jednostek wolnossących powoduje, ze te samochody trzymają cene.
Dodatkowo masowe wypieranie diesli z rynków zachodnich i północnych powoduje że i podaż benzyn na zachodzie spada. Dodając do tego mondeo 2.0 okaże się, że cenowo jest on na równie z M6. Mondka w dieslu mozna kupić za frytki ale w benzynie niestety juz trzeba wysupłać tyle co na M6. Śledze tez forum Forda i był tam całkiem niedawno jeden z forumowa historią 2.0 + LPG na sprzedaz w cenie ponad 30k. Forumowego diesla z tego samego forum można kupic 10k taniej.
Na sasiednim forum, sprzed nosa uciekła mi pół roku temu również GH 2.5 w wersji TOP. Jej cena to 37k zł
Taki urok benzynowych solidnych jednostek, że
niestety musisz wypruć się z kasy
Beny napisał(a):Kurde przecież kiedyś muszą zacząć taniec

Nie muszą. Jak coś kosztuje ponad 100tys w salonie to do ilu ma spaść jesli jest w dobrym stanie? To nie VW Phaeton

Jeśli samochód jest cały, bez przygód, to pewną stałą wartość będzie miec zawsze.
Dodatkowo niestety w naszym kraju cene podbija prawie 20% akcyza. Tez bym chciał samochód z silnikiem większym niż mazdowsko-fordowskie 2.0 do ciężkiej kanapy na 4 kołach ale mnie nie stać aby oddac państwu 19% z wartości auta za frajer.