Klub MazdaSpeed

Panowie takie pytanie. Ile może kosztować zrobienie tej fury? Biorąc pod uwagę cenę rzędu 28000 PLN bez podatków i kosztów sprowadzenia.

Screenshot ogłoszenia:



link do PrtSc

Dwa najbardziej istotne zdjęcia:





Ćwiartka tylna plus drzwi to w sumie grosze na rynku ale zawieszenie? Znajomy który posiada pierwszą generację twierdzi, że tam zawieszenie jest dosyć skomplikowane i może być drogawe do zrobienia.

Sam właściciel twierdzi, że uszkodzona jest oś więc liczę się z tym, że cała belka naturalnie do wymiany i nawet nie ma co próbować reanimować.

Coś drogo jak za auto do naprawy.

Czy ja wiem czy drogo.
W tej wersji z taką kilometrówką to w Polsce by chodziły w cenie 38-40k PLN.
Tutaj naprawa nie musi być droga. Kwestia czy jest do czego zamontować nowe zawieszenie bo jak patrzyłem po necie to ćwiartka czy drzwi nie są drogie.

wesolykapselek napisał(a):że cała belka naturalnie do wymiany

z tyłu jest wielowahacz

Formalnie tak. Ale o dziwo na allegro jak wpiszesz "mazda wielowahacz" to nic nie znajduje za to "mazda belka" to już ogłoszeń od cholery i ciut ciut.

wesolykapselek napisał(a):W tej wersji z taką kilometrówką to w Polsce by chodziły w cenie 38-40k PLN.

Ale to nie auta po wypadku, tylko z nienaganną historią.

Poza tym pamiętaj, że kiedyś takie auto będziesz sprzedawał ... jako bezwypadkowego nie sprzedasz, bo widać jak na dłoni, że pewne newralgiczne elementy zostały uszkodzone.

I chyba najważniejszy aspekt – pewność auta, którym się jeździ i bezpieczeństwo.
Osobiście bym za darmo takiego nie wziął.

Niektórzy nisko cenią życie jeżdżących takim autem ludzi...

Dopisano 17 gru 2017, 10:08:

Powypadkowym mówimy NIE

Formalnie taki samochód nie musi być powypadkowym. W polskim prawie jest wyraźna różnica pomiędzy wypadkiem a kolizją i tę subtelną różnicę wykorzystują sprzedawcy.

Inna sprawa że zastanawiam się czy faktycznie istnieje jakieś realne zagrożenie dla samochodu takiego jak ten ale naprawionego ze sztuką.

Nie zastanawiaj się nad zagrożeniem,lepiej określ (po ewentualnym zakupie) czy i jak zamierzasz auto naprawić. Czy uwzględniasz naprawę na nowych,oryginalnych częściach czy na używkach? Gdzie to naprawisz – ASO,porządny niezależny serwis czy może u "Janusza" naciągając pogięte elementy o "gruszkę". Bo jak skalkulujesz naprawę na nowych elementach,w warsztacie wykonującym naprawę zgodnie ze sztuką blacharską (i lakierniczą),gdzie nie szczędzą na materiałach,dostępie do technologii napraw,dbającym o poziom wykwalifikowania kadry, myślę (opierając się o swoje,przeszło kilkudziesięcio letnie doświadczenie w branży) że nie masz się czego bać. Będzie naprawione na pewno dobrze,ale będziesz musiał za to zapłacić,i to nie mało.
I w tym miejscu pojawia się pytanie czy to w ogóle się opłaca? Bo jak przyjdzie Ci do samochodu dopłacić 1/3 wartości za naprawę,opłacić sprawy związane z zarejestrowaniem,okaże się że w tej cenie kupisz podobny ale nie rozbity... Odpowiedz sobie sam.

No właśnie zakładając wątek liczyłem na konkretnie odpowiedzi odnośnie na przykład kosztów zrobienia zawieszenia (oraz stopnia skomplikowania) w tym samochodzie a nie na stosunek ludzi do samochodów wypadkowych.