Klub MazdaSpeed

Cześć
Czy ktoś może powiedzieć coś na temat tej sztuki? Może ktoś ją oglądał?

https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-6-t ... yLZbJ.html

Pozdrawiam

Produkcja 14.01.2008
Ze zdjęć ciężko cokolwiek powiedzieć – no oprócz tego, że kiera wyślizgana co wskazuje na przebieg przynajmniej 2 razy większy...
Cena po opłatach – 37 tysi za 2,5 litra nie sądzę aby auto przekroczyło granicę całe, bądź sprane w 100%...

jpski napisał(a):Produkcja 14.01.2008
Ze zdjęć ciężko cokolwiek powiedzieć – no oprócz tego, że kiera wyślizgana co wskazuje na przebieg przynajmniej 2 razy większy...
Cena po opłatach – 37 tysi za 2,5 litra nie sądzę aby auto przekroczyło granicę całe, bądź sprane w 100%...

Akcyza to 5000zł. Zarobek załóżmy, ze 3000 po targowaniu. Łącznie 29k cena zakupu. Jest to możliwe ale tylko w sytuacji jeśli ten samochód ma 285k km a nie 85k km albo przyjechał o 1/4 krótszy.

Rozumiem, że już na tym etapie należy odpuścić dalsze interesowanie się pojazdem? Raczej liczę się, z tym, że kupując auto w PL z importu, miało ono jakąś przeszłość. Pozostaje kwestia weryfikacji tego co w ogłoszeniu i stanu faktycznego. Potem ocena i dopiero po dłuuugiej analizie na chłodno, ewentualna decyzja o kupnię

biker_xc napisał(a):Rozumiem, że już na tym etapie należy odpuścić dalsze interesowanie się pojazdem? Raczej liczę się, z tym, że kupując auto w PL z importu, miało ono jakąś przeszłość. Pozostaje kwestia weryfikacji tego co w ogłoszeniu i stanu faktycznego. Potem ocena i dopiero po dłuuugiej analizie na chłodno, ewentualna decyzja o kupnię

Zadzwon i wypytaj o samochód. Na koniec spytaj wprost ile ten samochód miał przed przekroczeniem granicy. Po sposobie rozmowy i reakcji na niewygodne pytania od razu poznasz na czym handlarzowi zależy. Mozesz też sprawdzic VIN w innym dziale. Wówczas dostaniesz informacje serwisowe o przebiegach podczas wizyt w serwisie. Moze to pomoc w oszacowaniu przebiegu.
Mój znajomy jest zachwycony że trafił 9 letnią okazje z 25k km przebiegiem za małe pieniądze a "jedyne" co musiał wymienić to zużyty rozrusznik co dla mnie samo w sobie jest oczywistym sygnałem że ktoś wymazał 1 cyfre z przebiegu. Cudów nie ma. Za granicą nie mieszkaja jelenie co kupuja nówki w salonach i odsprzedają za frytki do Polski.
Ta M6 wcale nie musiała być bita. Moze jest w całości. Po zdjęciach nie widać nic niepokojącego na pierwszy rzut oka.

Cześć widziałem raport z Mazdy i przebieg pasuje do VIN. Pytanie czy VIN pasuje do karoserii. Widziałem dowód i było dwóch właścicieli obaj osoby fizyczne. Gdyby auto kosztowało 50 tys to czy nadal budziłoby niepokój? Przeglądałem mobile.de i nie znalazłem takiej Mazdy nawet za 12tys. Czy jest ktoś w pobliżu kto mógłby ją obejrzeć bo póki co poza tym że cena jest za niska nic niepokojącego nie widziałem. Może pływał może urwał mu się przód...

biker_xc napisał(a):widziałem raport z Mazdy i przebieg pasuje do VIN

To teraz jedynie oględziny i jazda testowa na miejscu – nikt Ci więcej z samego ogłoszenia nie podpowie.
VIN też jedynie na miejscu porównasz, a jeśli będzie inny na tabliczce niż ten, który podał sprzedający to sam sobie już odpowiesz czy warto...
Być może, że auto okaże się OK ale ja brałbym je bardzo mocno na chłodno...

Jedź kolego obejrzyj i oceń sam lub z fachowcem,ewentualnie ASO.Podpowiedzi typu za tania to szrot traktuj z przymrużeniem oka.Nie zawsze drogie znaczy dobre a tanie kiepskie.Ta sama butelka coli ma 10 różnych cen.Konkurencja wymusza zróżnicowanie.Jakoś nie wyobrażam sobie że wszyscy z forum kupuą w ciemno i plącą przelewem za najdroższe oferty.Każde auto ma inną historię.Pytanie czy ta dotycząca danego egzemplarza jest do zaakceptowania dla kupującego.Jeden kupi z pomalowanym bokiem,inny odrzuci.Jeden kupi i wymieni sprzęgło bo mu się opłaci,drugi nie.Szukaj auta bezwypadkowego z pewnym przebiegiem.Przebieg mozna zweryfikować w ASO,nawet jeśli auto nie ma tam historii.Wystarczy demontaż licznika rozkręcenie i sprawdzenie czy nie było grzebane.Tylko w taki sposób bedziesz na 1000% pewny.Tylko czy sprzedający się na to zgodzi...

Dopisano 1 mar 2017, 07:52:

Btw wystarczy że takie auto miało uszkodzony silnik lub skrzynię (nie twierdzę że miało) i cena drastycznie idzie w dół za miedzą,zwłaszcza w Szwajcarii. Tam taką mazdę z poważną awarią można kupić za 3-3.5k fr

Dopisano 1 mar 2017, 07:55:

Kierownicami tzn stanem zużycia się nie przejmuj bo to indywidualna sprawa.Ja jesli lakier i przebieg ok szukalbym raczej śladów demontażu silnika.

rafik85 napisał(a):Nie zawsze drogie znaczy dobre a tanie kiepskie

Jak auto ma swoją cenę, to jest szansa, że jest dobre, nikt nie mówi, że takie od razu jest ... ale szansa jest, sprawdzić i tak trzeba.
Jak auto jest jakieś tanie (okazja rynkowa), to jest spore ryzyko, że jakiś ulep, przykład masz temat wyżej:
viewtopic.php?f=35&t=197818

To nie żadne science – fiction, że coś musi swoje kosztować, tak samo jak za 50 000 zł nie kupisz 3-letniego Porsche w idealnym stanie, tak samo osoby, które siedzą w temacie są w stanie określić, czy oferta jest realna, czy nie. Ale to trzeba siedzieć w temacie, niektóre oferty są nierealne. I tak jest z tą Mazdą, gdyby wszystko odbyło się legalnie, a samochód miałby być zadbany i bezwypadkowy, od 1-go właściciela (ile to ja takich tekstów widziałem) to nie ma bata, oferty w tej cenie nikt nie byłby w stanie zaproponować.

rafik85 napisał(a):Podpowiedzi typu za tania to szrot traktuj z przymrużeniem oka.

A sam piszesz:
"Ja jesli lakier i przebieg ok szukalbym raczej śladów demontażu silnika."
"Btw wystarczy że takie auto miało uszkodzony silnik lub skrzynię (nie twierdzę że miało) i cena drastycznie idzie w dół za miedzą"

Panowie, skoro przy tej sztuce jest taka zagorzały dyskusja, a jednocześnie wielokrotnie podkreślacie niską cenę i rzeczywiście jest ona niska jak na taką wersję to na pewno coś musi być nie tak. Zakładam, że skoro przebieg da się sprawdzić a handlarz mówi że nie malowany co teoretycznie też da się sprawdzić to musiał być problem natury mechanicznej a to raczej dyskwalifikuje auto. Poza tym Radom jest jak Płock tam się aut nie kupuje zatem odpuszczam. Gdyby to była perełka super okazja itp to zapewne już by go nie było. Wolę auto malowane niż uszkodzone mechaniczne
Pozdrawiam i dziękuję za opinie

Malowana Mazda może Ci sprawić więcej problemów niż uszkodzona mechanicznie. Nigdy nie wiesz jak to ktoś pomalował, jak zabezpieczył blachę, jak to było zrobione. Potem wyjdzie ruda i będzie płacz bo trzeba spawać malować szpachlować. Z drugiej strony jeżeli wiesz co jest uszkodzone mechanicznego np. wahacze do wymiany albo hamulce to wymieniasz i spokój.

No jeśli ten samochód miałby być sprowadzony w 100% legalnie to nie ma bata, ale pewnie sam handlarz wie o co chodzi z akcyzą 18,6%:
"Cena zawiera podatek akcyzowy!"
także pewnie zakombinował, ale i tak wówczas auto musiałoby by być wyrwane poniżej ceny rynkowej (za ok. 6500 EUR), a to swoje oznacza.

Gdyby to była perełka i na full legalu to by kosztowała nie 36,9, ale 50k, bo samej akcyzy by było 7000zł.
Tym bardziej gdyby była kupowana od osoby prywatnej (taniej pewnego auta nie dostaniesz, handlarze zagraniczni mają zawsze wyższe ceny) z Niemiec – a który Niemiec będzie kombinował z ceną sprzedaży, by polski handlarz mógł mniej akcyzy zapłacić?
Także myślę, że dostawca tego auta był inny.

e-tomek napisał(a):Także myślę, że dostawca tego auta był inny.

Dostawca czy dawca ?

A przepraszam że zapytam czy wy myślicie że handlarz za granicą zarabia na aucie 200euro?mają marży 20-30% więc auto za 6k euro kosztowało go 4.Jeśli trafisz auto przed handlarzem to i cena bedzie lepsza.Cudów nie ma handlarz musi zarobić.Wiem,że rzadko trafi się okazja ale są.Osoba prywatna za granicą nie chce wymieniać powiedzmy zawieszenia i hamulców bo tam duże koszta.W pl to małe kwoty.Nikogo nie bronię ale czasem trzeba wziąć pod uwagę różne scenariusze.Jest ASO są firmy takie jak Autotesto i podobne które sprawdzą auto rzetelnie.Jak się szuka auta za 35-40k to taki raport to tylko 1% ceny.Nikt poza tym nie zagwarantuje że auto z górnej półki cenowej będzie lala.I tak każde trzeba przejrzeć.

Dopisano 1 mar 2017, 22:31:

Jechać oglądać bo można gdybać i 2mies.

rafik85 napisał(a):Cudów nie ma handlarz musi zarobić.Wiem,że rzadko trafi się okazja ale są.

Dokładnie, handlarz musi zarobić
Okazja trafia bardzo bardzo rzadko, ale jeśli już jest to znika z portali ogłoszeniowych w mgnieniu oka czy to u nas czy zagranicą...

Pisałem już wiele razy w tym dziale ludziom szukającym swojej wymarzonej Madzi – ja zanim kupiłem sobie auto zjeździłem pół Polski i DE, zrobiłem tysiące kilometrów, straciłem kupę kasy na paliwo oraz czasu i to nie raz bo były momenty w moim życiu, że w ciągu roku kupowałem dwa, trzy auta sobie, mojemu tacie i znajomym. Możecie sobie pomyśleć co niektórzy, że jestem jakiś nienormalny ale właśnie to te niby okazje mnie zawsze gubiły i nie raz wracałem na pusto. Myślałem właśnie tak, że po co przepłacać i szukać drogiego egzemplarza – lepiej kupić taniej i zostawić kasę na ewentualne naprawy ale to co oglądałem za te mniejsze pieniądze od razu wyprowadzało mnie z tego błędu, że nie warto. A dopóki nie zobaczysz na własne oczy auta nikt Ci nie powie czy warto kupić bądź nie, nawet najwięksi znawcy tematu...

Teraz po prostu jak mam komuś doradzić to wybaczcie ale wiem, że dobry egzemplarz musi kosztować. Jeśli cena jest niska nie ma co sobie tym zawracać – przerabiałem to nie raz, a Wy uczcie się na moich błędach...

Tyle w tym temacie – dobrej nocy Panowie

rafik85 napisał(a):Jechać oglądać bo można gdybać i 2mies.

Tak jest, nie pojedziesz, nie zobaczysz to dalej będziemy tu orać te auta – to taki żarcik ode mnie na dobranoc

Nikt tutaj nie operuje cenami handlarskimi za granicą, bo wiadomo jak rynek działa.
A takie Mazdy w DE od osoby prywatnej krążą w okolicy 9000 EUR, także o jakich 6000 EUR piszesz?
Poza tym nie wiem czy miałeś do czynienia z takim rynkiem, ale jak ktoś ma dobre auto, to raczej handlarzowi za bezcen nie odda.
I jak takie Mazdy krążą w okolicach 9000 EUR to handlarz (niemiecki) stara się je kupić jak najtaniej, niech to będzie 8000 – 8500 EUR, żeby wystawić za 10000 – 11000 EUR, tak to działa, i to, co pokazuje Mobile jest tego doskonałym przykładem:
http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/searc ... AsArray=KW
I jak zerkniesz na jakąś tańszą ofertę to nie dziwi:

"Wir sprechen

Deutsch, Pусский, Slovenščina, English, Italiano, Polski"

albo ... "Reparierter Unfallschaden" ... ale kto by zwracał uwagę na detale, jak liczy się tylko cena (dla niektórych).

Wymiana hamulców w DE to duże koszta? To nie auto za 1500 EUR.
Zawieszenie w aucie z 85 000 km? – tam nic nie trzeba wymieniać, bo jeździ jak nówka (jeśli bezwypadkowe, zadbane), jedyne co, to klocki pewnie były raz zmieniane, i akumulator.

Na otomoto 22szt takich 2.5 jest poniżej 40k pln.Czyli wszystkie to szroty bo nie za 50???bitte folgen!możemy cisnąć ze wszystkimi autami z ogłoszeń ale to trochę hipokryzja.Najlepsze jest to że tematy robią się mega grube,piszą ludzie z różnych stron,a nikt nie jeździ i nie ogląda tylko się wyżywa.Aż się boję jak będę sprzedawał co o moim bedą pisać

a ile z tych 22 sztuk są w prywatnych rękach?

A ile widziales przez ostatnie 6mies 6ek 2.5 z prywatnych rąk?salon PL?drogo było to i nikt nie kupował.Prywatne ręce o niczym nie świadczą bo w 99% przypadków było sprowadzone a mogło być przecież szrotem tanim....

Dopisano 1 mar 2017, 23:01:

Wg mnie kupowanie ze zdjęć to komedia.Trzeba pojeździć pooglądać porównać.Albo komuś zlecić.

Kupowanie w Polsce od handlarza (bez renomy / który nie jest sprawdzony) okazji cenowych (i z jakiego źródła ta okazja ma pochodzić?) to komedia, bo przecież oni tych aut z niemieckich salonów z używanymi / od Niemców nie sprowadzają, bo by okazjami cenowymi nie były (auto w Polsce, po sprowadzeniu, opłatach kosztuje mniej, niż odpowiednik w Niemczech).

W sumie może ten dział powinien działać na takiej zasadzie, że jak nie widać na pierwszy rzut oka, że auto bite / że Anglik / że polift a ma elementy przedlifta / że przebieg cofnięty / itp. ... to może niech ktoś jedzie i ogląda, sprawdza, bo i tak dużego wyboru mieć nie będzie.

Z drugiej strony – wiadomo, że gdzieś jest haczyk.