talk_about85 napisał(a):Niezle na prawde. Czyli obecnie auto moze miec okolo 350 kkm.
Jak dla mnie auto używane może mieć i 450 kkm. Tylko niech sprzedawca o tym napisze. Zastanawiam się, kiedy wyrwiemy się z tego obłędnego koła.
Jedni korygują liczniki bo rynek tego oczekuje, a drudzy szukając auta sortują aukcje od najtańszego i przyjmują za rzecz oczywistą roczne przebiegi rzędu 10 kkm.
Bo jak sprzedawca deklaruje 160 kkm to jasne, że nie ma potrzeby wymiany rozrządu, sprzęgło powinno być zdrowe itd., itp. Prawdopodobnie dlatego często słychać opinie, że teraz samochody nie są już takie trwałe jak kiedyś bo ludzie patrzą przez pryzmat tych niskich przebiegów.
Do tego niestety dochodzi bardzo często badziewna naprawa pokolizyjna i diagnosta, który za kilka dyszek dopuści każde auto do ruchu.
Niedługo będę sprzedawał swoją mazdę z 2004 i się nie mogę już doczekać tych rozmów o przebiegu i wytartej kierownicy
