Klub MazdaSpeed

Witajcie,
Robię kolejne podejście do zakupu Mazdy3. Mocno sprecyzowane kryteria, 2.0Pb (nic innego), pobliże Wrocławia. Wpadło mi coś takiego w oko.

http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-mazda- ... xtor=SEC-8

I tak, rozmawiałem z właścicielem, mówi, że wszystko gra, kupił w grudniu 2015, wymienił parę rzeczy i sprzedaje w październiku 2016 (dziwne, ja bym tak nie zrobił), ale argumentuje to zmianą na BMW 1 (no jest to jakiś argument). Podczas rozmowy udało mi się wyciągnąć info, że był już potencjalny kupujący i obejrzał samochód gdzieś w Toyota, zapłacił za przegląd 150 PLN, sprzedającemu 20 PLN na benzynę i uwaga – nie kupił, bo podobno.... nie miał pieniędzy.
Jeżeli potencjalny kupujący jest wśród forumowiczów bardzo proszę o kontakt, bo wydaje mi się, że sprzedający mija się z prawdą. Jutro jestem umówiony na obejrzenie.
A przy okazji, jak oceniacie?
Pozdrawiam,
Konrad

Po ogladnieciu zdjec nic podejrzanego nie rzucilo mi sie w oczy ale tez tak jak Ty twierdze ze dosc szybka odsprzedaz auta w tym wypadku niecaly rok stawia znak zapytania. Moglo sie cos negatywnego ujawnic ale zamarzyc BMW serii 1 tez moglo wiec kto wie. Generalnie pozostaje sprawdzenie auta ale solidne i kompresja silnika. Ja chyba bym tak zrobil. Co mnie negatywnie zaskoczylo to bzdury z listy wyposazenia ktore pozaznaczal. 8 rzeczy wyliczylem ze nie ma.

Coś tanio jak na zadbaną 2.0 benz BK

Czemu nie podzielisz sie informacja jak potoczyly sie sprawy na ogledzinach?

Witajcie,
Dzięki w ogóle za odpowiedź i zainteresowanie. Oględziny samochodu przeciągnęły mi się w czasie, dlatego daję znać dopiero teraz.

Wygląda to następująco. Samochód z zewnątrz prezentował się dobrze. Wszystkie szyby w oryginale, lakier wydawał się mieć taki sam odcień na wszystkich elementach (ale muszę nadmienić, że powoli robiło się ciemno). Elementy wszystkie dobrze spasowane. Brak rdzy w miejscach newralgicznych (progi, drzwi), ale wychodziła ruda na masce i klapie, raczej drobnostki do naprawy. Silnik suchy, dobrze pracował, ale...
Zaniepokoił mnie kolor płynu chłodniczego – brunatny (zmieszanie różowego z zielonym), co oznacza, że ktoś go dolewał. Druga sprawa, hamulce, a właściwie prawie ich brak. Dopiero za drugim razem udało mi się je zablokować do włączenia ABS, a po przejażdżce 1,5 km prawie się zagotowały. Widziałem wydruk z ASO, zgadzał się z DSR, który nabyłem wcześniej. Opony letnie prawie nowe, zimówki jeszcze na dwa sezony. No i widziałem jeszcze ogłoszenie sprzedaży z Niemiec, na którym widniała cena 5250 EUR. Właściciel mówi, że kupił za 5000 EUR (grudzień 2015), sprowadził go do PL, zrobił opłaty, akcyzy, wymienił tuleje wahaczy, klocki z tyłu i sprzedaje za ... 15900 PLN.
Odpuściłem warsztat i cały samochód.
Oferta raczej dla odważnych i dobrze znających się, czyli nie mnie.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam

Kupił za 5000 a sprzedaje za 3500. Zgłosze się do niego jak bede kupować samochód. Wskaże mu który kupić a potem od niego odkupie za 2/3 ceny