Mazda3 2.0 Pb, 2011, (otomoto: 6007358027), 38.900 zł, Swarzędz.

Jestem po wstępnych oględzinach tego auta i mam niezły zgryz, bo mimo swoich oczywistych walorów Madzia ma swoje za uszami mimo, że na allegro jest opisana jako
Co jest oczywiście bujdą na resorach (chodzi najbardziej o określenie "perfekcyjnym"
, ale nie będę za bardzo wnikał w szczegóły, chodzi mi bardziej o pewne zagwostki, których sam nie jestem w stanie rozwikłać.
Zacząć trzeba od tego, że auto w ogóle za pierwszym razem nie odpaliło, dopiero po podpięciu aku zagadało, oczywiście pracownik komisu tłumaczył się, że długo stał, zapalona lampka, pierdu pierdu. Coś czuję, że do wymiany, ale przejdźmy do sedna...
Auto było bite z przodu od strony pasażera, mają zdjęcia "przed" i nie był to jakiś dramat, jakaś drobna stłuczka, ale generalnie chodzi mi o reflektory przednie. Pomijając fakt, że auto pod maską jest wylizane co dobrym znakiem ogólnie nie jest, nie ma na nich nawet grama kurzu, wyglądają jakby dopiero co wyszły z fabryki stąd być może pochopne domniemanie, że były wymieniane i czy są aby na pewno oryginalne. Nie wiem nawet czy istnieje jakiś rynek tanich zamienników i jak rozpoznać je od oryginałów, czy logo wybite w górnej części reflektora z kodem BBM5 51030 załatwia sprawę?
Druga sprawa to kultura pracy. Na włączonym silniku w zasadzie nie dzieje się nic złego, odgłosy całkowicie w normie. Po odpaleniu klimy coś zaczęło lekko pulsacyjnie świstać jakby kręcąca się rolka / pasek (?), do tego co kilkanaście sekund dość głośno cyka jakby coś przeskakiwało. Mogę podrzucić linki na yt, ale wiadomo, że nagrywane komórką brzmieć będzie trochę inaczej niż w rzeczywistości.
Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać te wątpliwości
Być może zauważycie coś jeszcze, z góry dziękuję o opinie.
http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-2-0-mz ... cba7ca6004
JEST W STANIE
PERFEKCYJNYM!!!
(ZARÓWNO TECHNICZNIE, JAK I WIZUALNIE)
Co jest oczywiście bujdą na resorach (chodzi najbardziej o określenie "perfekcyjnym"
Zacząć trzeba od tego, że auto w ogóle za pierwszym razem nie odpaliło, dopiero po podpięciu aku zagadało, oczywiście pracownik komisu tłumaczył się, że długo stał, zapalona lampka, pierdu pierdu. Coś czuję, że do wymiany, ale przejdźmy do sedna...
Auto było bite z przodu od strony pasażera, mają zdjęcia "przed" i nie był to jakiś dramat, jakaś drobna stłuczka, ale generalnie chodzi mi o reflektory przednie. Pomijając fakt, że auto pod maską jest wylizane co dobrym znakiem ogólnie nie jest, nie ma na nich nawet grama kurzu, wyglądają jakby dopiero co wyszły z fabryki stąd być może pochopne domniemanie, że były wymieniane i czy są aby na pewno oryginalne. Nie wiem nawet czy istnieje jakiś rynek tanich zamienników i jak rozpoznać je od oryginałów, czy logo wybite w górnej części reflektora z kodem BBM5 51030 załatwia sprawę?
Druga sprawa to kultura pracy. Na włączonym silniku w zasadzie nie dzieje się nic złego, odgłosy całkowicie w normie. Po odpaleniu klimy coś zaczęło lekko pulsacyjnie świstać jakby kręcąca się rolka / pasek (?), do tego co kilkanaście sekund dość głośno cyka jakby coś przeskakiwało. Mogę podrzucić linki na yt, ale wiadomo, że nagrywane komórką brzmieć będzie trochę inaczej niż w rzeczywistości.
Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać te wątpliwości
