Cena "jak za igłę" to w Polsce, na rynku, który jest totalnie rozchwiany – gdzie opłaca się re-eksportować samochody do Niemiec (skąd przyjechały), takie są ceny (gdyby patrzeć na stan posiłkując się ogłoszeniem).
A najczęściej wygląda to tak:
https://www.youtube.com/watch?v=l_o5-q9JoV8Chociaż ten ma jeszcze w miarę adekwatną cenę, chociaż i tak myślę, że nie z górnego pułapu – jak na Niemcy, bo musiałby kosztować w DE co najwyżej 4300 EUR (przy obecnym kursie), przy tej "polskiej cenie" ... a jeśli byłby w takim super stanie, ciężko powiedzieć czy Niemiec by go za tyle oddał, bo rocznik, przebieg (jeśli prawdziwy) dobry, do tego dobra wersja wyposażeniowa.
No, ale który handlarz jeździ do Niemców – osób prywatnych – po samochód? – przeważnie odbywa się to na skalę masową.
A to, co widzisz na zdjęciach to 1-2 dni przygotowywania samochodu do sprzedaży = polerka karoserii, mycie tapicerki, komory silnika, czyszczenie felg, nabłyszczanie opon, dlatego praktycznie każdy na sprzedaż tak wygląda.
Dzisiaj sprawdzałem jedną 6-tkę dla Wookiego – też się udziale w tym dziale, w ogłoszeniu 202 000 km ... a w 2013 roku w Danii na przeglądzie miała 248 000 km.
Był jeszcze Peugeot 308 dla kogoś innego:
http://otomoto.pl/oferta/peugeot-308-pe ... 9df6a1fa7cno, ale zderzak też od razu się rzuca w oczy (podobnie jak w tej Maździe) i na miejscu okazało się, że jeszcze maska malowana i w silniku coś stuka.
Dlatego za daleko nie ma co się zapuszczać.