No więc tak. Autko w miarę ładne zadbane. Facet pracuje w Niemczech i co jakiś czas przywozi okazy. Mówi, że tą kupił z salonu zostawiona była w rozliczeniu na początku kosztowała za dużo ale często tam bywał no i zbijał cenę aż w końcu po prawie 5 miesiącach stargował i przyjechał na kołach. Miał nawet wydrukowany wyciąg z DSR w niemczech zgadzający się z moim kwitki od wymiany sprężyn na Eibach w sumie nie wiedział od czego to ale poznałem po marce sprężyn i doszliśmy, że były wymieniane. Ogólnie trochę zna niemiecki ale pomaga mu znajomy. Gość cholernie wzbudzał zaufanie pokazał lekkie ogniska korozji powiedział, że malowany przedni zderzak ale sam dół bo niemry zjeżdżali z lawety czy coś jak przewozili czy z rampy, a że opuszczona to przytarli no i klops. Pojechaliśmy na stację diagnostyczną, ale w sobotę już była zamknięta więc zaproponował, że podjedzie za blokami jest rampa i wjedzie. Niestety madzia opuszczona nie dało radę wjechać za stromo.
Co do umowy oczywiście na "Niemca" bo zazwyczaj tak brali ludzie z okolic od niego i udawało mu się opchnąć. Ale dogadałem się z nim, że dopłacę za akcyzę on opłaci i normalnie spiszemy umowę na niego. Bardzo bezproblemowy facet. Dałem zaliczkę tysiąc żeby miał na opłatę akcyzy i we wtorek jadę po auto. Mówił, że jak będę chciał we wtorek wjechać do diagnostyki to nie ma problemu.
Ogólnie wersja się zgadza, Przebieg też na 95% bo miał tam wyciągi z jakiś warsztatów czy coś przy 110 tyś w 2014. Facet raczej nie krętacz bo zaproponował nawet że spiszemy umowę na "niemca" i na niego że jak coś nie tak to w ciągu 7 dni bez problemu przyjmie zwrot auta. To mnie aż zdziwiło, ale ostatecznie zgodził się że dopłacę za akcyzę i umowa na niego więc luzik.
Co mnie zdziwiło nie miał umowy kupna bo teoretycznie w Niemczech nie trzeba jej spisywać O_o SERIO
???Co do książki serwisowej ma wpisane w aukcji, że ma ale na miejscu stwierdził, że nie ma jej w papierach co by się zgadzało bo jeśli ma DSR to nie ma książki

Zastanowiła mnie tylko jedna rzecz w tym aucie... po jednej i drugiej stronie kable które tam są zostały poowijane taśmą izolacyjną nie wszystkie i nie całe ale są. Np.: połowa kabla jest w normalnej plastikowej rurce a kawałek owinięty taśmą. Właściciel nie potrafi tego wyjaśnić, mówi, że tak miała i w sumie sam nie zwrócił uwagi. Hmmm dziwne