Ostatnio kolega napalił sie na Golfa 2004. Blacha OK, silnik i jazda ok. Cisza w środku, elektryka sprawna. Tylko klima nie działa ale szczelna. Standardowa gadka, o ubezpieczeniu i tablicach. Mówię mu, że tablice drukowane na zapleczu salonu bo samochód wyrejestrowany to nie chciał wierzyć myślał że ja żartuje.
Ogólnie przebieg wydawał się być realny. Ogólnie wszystko wyglądało OK. To na drugi dzień pojechał i kupił. Handlarz zdjął "blachy" i mówi, że może Pan jechać

Wtedy kolega uwierzył w to co mówiłem. Klima na start 450zł naprawa. Dalej wyszło, ze na gorącym silniku kręci 2 razy dłużej niz na zimnym zanim zapali i zaczeło sie jeżdzenie po mechanikach. Czujnik temp pokazuje inną temp niż ma płyn itd. Za chwilę opony do kupna bo jest 1 komplet...
Wygląda na to, że chyba każdy kto nie korzysta z forum PRZED zakupem musi raz w życiu przekonać się co to jest auto od handlarza. Wydać 15k gotówką to zawsze lepiej niż wydać 20k na zakup...
A można było za marże handlarza pojechac z kimś obeznanym po auto do DE i kupić coś pewnego za 4000 euro ale po co

Także niektórzy mogą mówić, że ten handlarz ok, ze tamten kupił i jeździ, inni tez kupili i sa zadowoleni. Handlarz to handlarz i to co jest ukryte dowiemy się albo od mechanika albo odpukać, podczas wypadku a zdjęcia "szklanek" każda z innej parafii dobitnie pokazują, że nie tylko face lifting ale też silnik lifting jest stosowany jak trzeba.
W innym wątku wstawiłem link do oferty na mobile gdzie stała M6 GH full wypas z rozwalonym tyłem. Nastepnie ten sam złom wystawiony był na otomoto do kupienia. Także teraz czekam aż ktoś wyklepie, ulepi tył i wystawi IGŁE