Przebiegi trochę dziwne, najpierw 25 000 km, później po 10 000 km, najpierw Warszawa (serwis), później Gdańsk, teraz znowu mazowieckie.
I historia kolizji/wypadku, jeśli zdjęcia są to pewniej, chociaż zamaskować poważniejszą kolizję/wypadek to pewnie też nie sztuka, chyba, że sprzedawca ma naprawdę super opinie, to pewnie pisze prawdę.
Nie wiem mysiak, ale ja za takie pieniądze to bym chyba szukał czegoś bardzo pewnego, z gwarancją, ja to na 100% z Niemiec (jakiś dealerski salon) bym dla siebie (jeśli do Polski) ściągał (chociaż jak kupować auto, to tylko z Danii
Niestety obecny kurs nie sprzyja importowaniu dóbr do Polski.
