Klub MazdaSpeed

Czołem.
Wiem, że trochę tych tematów ostatnio zakładam ale jestem na kupnie
323F BJ i zależy mi na Waszych opiniach i radach
Zatem – wie ktoś może cokolwiek na temat samochodu/sprzedającego?
Jest na miejscu ktoś, kto zerknął by czy nie jest to jakiś szrot, czy warto jechać?
Mam 200km więc jak nie będzie zastrzeżeń od strony forumowiczów to planuje się wybrać na oględziny.

Z góry wielkie dzięki

http://otomoto.pl/oferta/mazda-323f-lad ... ydn01.html

Na pewno nie jechał na tych blachach, bo nie mają niemieckich znaków legalizacyjnych, pewnie wydrukowane przez komis papierówki.

E tam, jaki szrot, przecież na handel sprowadzają super zadbane samochody!

Zdobądź lepsze zdjęcia bo z tych to można powiedzieć, że jest czarny i po myjni.

e-tomek napisał(a):Na pewno nie jechał na tych blachach, bo nie mają niemieckich znaków legalizacyjnych, pewnie wydrukowane przez komis papierówki.

Znaczy to, że coś tu śmierdzi? Że samochód jest z komisu (a to chyba nie jest na plus)?

Yoki napisał(a):Zdobądź lepsze zdjęcia bo z tych to można powiedzieć, że jest czarny i po myjni.

Dokładnie Lepsze się robią, powinny dojść jutro.

Ogólnie Pan Krzysztof jest raczej konkretną osobą, sympatyczną przez telefon, jak jest w rzeczywistości – kto wie.
Samochód miał wstawiane reperaturki przez Niego w PL. Ogólny stan blachy – brak oznak korozji.
Mała wgniotka, widoczna na zdjęciu. Wymieniał tarcze i klocki bo biły. Silnik nie kopci i nie bierze oleju.
Ostatni wpis w ks. serwisowej jest chyba z 2010, z przebiegiem 100-iluś tysięcy km.
Reszta super sprawna, łącznie z elektryką.
To tyle co udało mi się ustalić telefonicznie. Podeśle mi więcej zdjęć, VIN i zobaczymy

EDIT:
Przy okazji – co myślicie o handlarzach? Ja jestem do nich bardzo negatywnie nastawiony...
Niestety, tych modeli jest niewiele na naszym rynku i większość jakoś-wyglądających i niby-zadbanych jest właśnie od nich :/

Nikt z Niemiec nie puści sprzedanego samochodu z niemieckimi tablicami do Polski.


Ja bym od handlarza "za darmo nie wziął", jestem jeszcze bardziej negatywnie nastawiony niż Ty
A wynika to po trochu z pewnego toku myślenia, no bo jaki samochód handlarz sprowadza na handel, taki, który jest zadbany i nieźle kosztuje w Niemczech, czy coś najtańszego? A najtańsze w Niemczech, gdzie właściciel wie, że nie przejdą TUV-u chodzą po kilkaset EUR.

Dlatego ja tutaj tak bardzo propaguję wyjazdy do Niemiec, co z tego, że kosztuje to ok. 1500zł – chociaż nie wiem dokładnie, jak wyjazd handlarza też kosztuje. Do tego dolicza on sobie jeszcze prowizję, to czasami jadąc samemu po zadbane auto (jeśli takie kupować od handlarza) może wyjść taniej. Jak wpiszesz na youtube "auta z niemiec" to trafisz na rzetelną ekipę, mają ze 100 filmików z wypraw z klientami.
Dlatego jeśli masz trochę czasu i chęci, polecam Tobie wyjazd do Niemiec.

Z Twoim budżetem to do 2000 EUR byś mógł szukać, te są niedaleko granicy:
http://www.mobile.de/pl/kategoria/samoc ... mlx:200000
(oczywiście szukaj tylko u Niemców)
ustawione od ceny najwyższej, wybierając sobie z 8-10 modeli, na pewno byś coś upolował, niestety pewnie ciężko by było z Mazdą. Z drugiej stronny, samochód innej marki, zadbany, z niskim przebiegiem, też będzie służył.
Tutaj jeszcze 323-ki z całych Niemiec:
http://www.autoscout24.pl/wyniki?cid=0& ... pe=&adage=
np.:
http://www.autoscout24.pl/oferty/mazda- ... -272368138
sporo pozytywnych opinii o dealerze, ale coś nie tak z przeciwmgielnymi

e-tomek napisał(a):Dlatego ja tutaj tak bardzo propaguję wyjazdy do Niemiec

Zauważyłem właśnie
Nie interesuje mnie szukanie poza granicami kraju. Trzeba mieć na to czas, znać język i mieć drugiego, dyspozycyjnego kierowcę... z czego ja nie mam ani jednego.
Znam strony internetowe zagranicznych portali specjalizujących się w tego
typu ogłoszeniach i umiem z nich korzystać
Uważam, że skoro nie powinno się jeździć daleko za samochodem z ogłoszenia,
to tym bardziej nie powinno się jechać prawie 1k km.
Zgodzę się po części – niby bardziej pewny samochód ale w prost proporcjonalnie rośnie dystans...
Po drugie – mnie interesuje konkretny samochód... dupowóz to ja mam

Spoko kiba, tak sobie dyskutujemy, tylko widzisz, Ciebie interesuje konkretny samochód, który został przez kogoś – handlarza – ściągnięty do PL, a co ściągają handlarze, to wiadomo.
Mhm – ryzyko z takim wyjazdem zawsze jest i w Twoim przypadku – szukanie konkretnego modelu – większe, ale zobaczymy czy coś Ci się uda znaleźć w PL. Ewentualnie są pomocnicy: info na PW.
z którymi nie mam kompletnie nic wspólnego, lubię bardzo oglądać ich filmiki. Sam jestem związany trochę z Niemcami – mam tam rodzinę – i 2 samochody z Niemiec sprowadziłem dla siebie osobiście, dlatego przy każdym filmiku serce szybciej bije
A i niesamowcie miło wspominam 11-letniego Nissana Sunny za 1350 EUR (mój pierwszy samochód, od razu po studiach ), jak i 11-letniego Opla Astrę II z przebiegiem 44 000 km Ten już był droższy – 2200 EUR
Ja Cię nie namawiam siłą na wyjazd do Niemiec, przecież ja nic z tego nie mam, chodzi o dobre autko. A im więcej ludzi pokaże środkowy palec naciągaczom w PL, może coś się w końcu zmieni. Ja akurat jestem w dobrej sytuacji, bo nie zaopatruję się w samochody w PL, niestety mam dostęp do TVN Turbo i internetu ... i wiem co się tam jednak wyprawia. Także artykuł o Seacie Leonie ... zespawanym z dwóch samochodów, trochę wprawił mnie w poruszenie, najbardziej na świecie nienawidzę oszustów.
Powodzenia.

e-tomek napisał(a):Ciebie interesuje konkretny samochód, który został przez kogoś – handlarza – ściągnięty do PL, a co ściągają handlarze, to wiadomo.

Pisząc, że interesuje mnie konkretny samochód, miałem na myśli konkretną markę i model, nie egzemplarz akurat od tego handlarza

A powiedz mi, polecasz skorzystanie z ich usług w moim przypadku? Będzie to opłacalne dysponując budżetem do 11k zł? W sumie, to jutro zadzwonię i zapytam o ich usługi

Przeglądałem dzisiaj te filmiki, czy ktoś jechał po takiego tańszego i był Ford Focus za 1650 EUR z 2002 roku (w 2014) z Monachium.
Myślę, że to co płaci się im ... to pośrednik liczy więcej swojego wynagrodzenia, a koszt sprowadzenia (paliwo, tablice, laweta) jest pewnie podobny. Dlatego może być nawet i tak, że sprowadzenie taniej wyjdzie (gdyby porównywać samochody w podobnym stanie ... no bo gdybyś kupił coś za 1000 EUR – to zobacz ile wyjdzie ... dlatego nie można porównywać cen modeli / rocznika, bo stan techniczny może być kompletnie różny), nawet korzystając z pomocy takiej ekipy, niż kupując w PL. Pewnie, że zabawy więcej, ale sam widzisz, jeździsz od jednego do drugiego, za każdym razem zastanawiasz się gdzie jest haczyk, a ta ekipa jednak zna się trochę na rzeczy, mając kilka samochodów na celowniku niedaleko siebie (zresztą pokonanie w Niemczech 100km to 40-50 minut) pewnie coś się przywiezie.
11k = myślę, że autko do 1800-2000 EUR + pośrednictwo + koszty sprowadzenia, a sam widzisz, że w takiej cenie można w Niemczech już coś dobrego kupić, 2000 EUR na 13-14-letni samochód to dobra kwota.

A ja naprawdę nie mam nic wspólnego z tą ekipą, tylko widzę – filmiki – że odwalają niezłą robotę (jedziesz z nimi, sprawdzają samochód, papiery, zawsze załatwiają podnośnik, mają miernik, widać, że znają się na samochodach, w urzędach wszystko załatwiają, filmików z tych wypadów jest masa = widać, że nie kantują), fajna sprawa, jako alternatywa dla wynagrodzenia dla handlarza.

Nad kimś, kto by mnie zabrał do Niemiec na takie oględziny myślałem ale nikogo nie znam niestety.
Tak jak pisałem wcześniej – jutro spróbuję się skontaktować i spytać czy w tej kwocie coś mi znajdą.
Czas mam, samochód mam, nie pali mi się, parcia też nie mam

Z tego co widziałem i wysłuchałem na filmikach, oni nie wyszukują.
Namiary się ustala samemu (ale mobile.de i autoscout24.de to spore bazy danych), oni jadą w określone miejsca – czasami jechali z klientem 150km oglądać inne auto, dlatego mając kilka samochodów z danego rejonu, odpowiednio wybranych, pewnie coś się trafi.

Tak myślałem kiba, wiem, że to spora niepewność, ale ta ekipa broni się filmikami (można nawet jechać z nimi we 2, z osobą towarzyszącą), dlatego ich podsuwam, jako chęć pomocy

Możesz też zapytać Blacky24, specjalizuje sie w Mazdach i jedziesz z nim do De po auto. Inna sprawa że o sporiva jest dość trudno i w 99% będą miały mniej lub więcej rudej do roboty. Silnik to pestka, praktycznie bezproblemowy.

Skontaktuje się z nim na pewno. Na szczęście czas na poszukiwanie auta mam.
Szkoda tylko, że jest ich tak mało na rynku Niemieckim... po ~7 sztuk na cały kraj
Co do rudy, to liczę się niestety z nią i zaraz po zakupie, jedną z pierwszych rzeczy będzie konserwacja.

EDIT:
Co do auta-z-niemiec, to w ich opinii, mając ~10k zł na zakup 323F BJ, opłaty i powrót samochodem, nie opłaca mi się korzystać z ich usług. Mówią, że są to samochody w ogólnie kiepskim stanie, awaryjne i taki wypad nie będzie wart tego typu przedsięwzięcia.

Zobaczymy co powie blacky24

10k to pewnie liczyli tak 1500 EUR na samochód, mhm – to tak sobie.

A interesuje Cię tylko 2.0, czy 1.8 też wchodzi w grę?
Znajoma ma 323F 1.8 i silnik zbiera się dobrze, jest też wersja z kierownicą Nardi Torino (fajnie leży w dłoniach), ale to tak tylko pytam, bo ona i tak nie sprzedaje, żal jej.

Niestety 1.8 produkowana była do 2000 roku. Ale jeśli trafiłbyś egzemplarz nie bity jest duże prawdopodobieństwo że rudy dopiero zacznie powolne zjadanie nadwozia (tylne błotniki i podłużnice). Egzemplarze przedliftowe były trochę odporniejsze na rdzę niż polifty.

Możliwe, że produkcja, z tym, że znajoma ma 2001 rok, ale tutaj pewnie wpisują datę pierwszej rejestracji.

Niestety, interesuje mnie tylko i wyłącznie wersja 2.0 131KM SPORTIVE.
Zatem pozostaje szukanie egzemplarza z 2000r. – 2003r.
Na razie koncentruje się na szukaniu samochodu w PL, może z czasem coś się pojawi.
Jak sprzedający dośle mi VIN i nie będzie nic podejrzanego, to jest szansa, że się przejadę na oględziny.

Dosłał mi trochę zdjęć. Nie są idealne ale to jedyne co mam.
Jakieś sugestie?

Ciekawe, jak wygląda kwestia nadkoli i ogólnie rdzy. Z tych zdjęć co są, to dość niewyraźne, ale na ostatnim nie wiem czy to brud czy rdza? Też zainteresował mnie ostatnio temat kupna BJ Sportive, nawet ten egzemplarz który tu jest omawiany. Ale to raczej dość ciężki temat znaleźć nie schrupany do końca i nie zajeżdżony egzemplarz

ZdzichuZ napisał(a):Ciekawe, jak wygląda kwestia nadkoli i ogólnie rdzy. Z tych zdjęć co są, to dość niewyraźne, ale na ostatnim nie wiem czy to brud czy rdza?

Tak jak już pisałem w poprzednim poście – sprzedający twierdzi, że rdzy nie ma.
Jedynie nadkola były zardzewiałe ale zrobił to w PL, wstawiając reperaturki, nie szpachlował.
Podejrzewam zatem, że to tylko brud Niestety, fakt – zdjęcia fatalne. No ale cóż, taką mamy też pogodę.

Prosiłem go o zdjęcia ew. defektów lakierniczych i takie mi podesłał.
Rozmawiałem z nim dosłownie w tej chwili i sprawa wygląda tak:
– na lewych tylnych drzwiach, koło klamki jest minimalna wgniotka (lakier nie uszkodzony)
– na masce również malutka wgnitka (lakier nie uszkodzony)
– no i prawy tylny błotnik wgniotka (lakier nie uszkodzony) – ale to widać na zdjęciu z aukcji
Sprzedający wydaje się konkretną i poważną osobą, nawet pokusił bym się o stwierdzenie – uczciwą
Raczej przejadę się oglądać samochód.

Jeszcze jedna ważna rzecz – nie wiem czy go dobrze zrozumiałem ale mówił, że tablice są tłoczone, mają przegląd i ubezpieczenie.

Tylko widzisz, skoro tak trudno w Niemczech znaleźć zaddbany egzemplarz, to jakim cudem się temu Panu udało w tak rewelacyjnej cenie. No bo pewnie w cenę ogłoszeniową (+ opłaty rejestracyjne) jest wliczone sprowadzenie, jak i tego Pana marża – zysk, czyli z 1500-2000zł w sumie. No to cena netto autka ile ... ok. 6000zł, 1400-1500 EUR.
Z drugiej strony – w takiej cenie można znaleźć te Mazdy w Niemczech, no to może akurat sprowadził jakąś ciekawą.

Ciekawe jak wyjdzie, pisz śmiało co tam wyszło po oględzinach