Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich.

Piszę ku przestrodze. Chciałam jechać dzisiaj i ją kupić, ale właściciel nie zgodził się na sprawdzenie jej u Jaksy na ul. Poznańskiej w Bronisze ani w żadnym Autoryzowanym Serwisie Mazdy. Stwierdził, że nie ma czasu, że z firmy może urwać się tylko co najwyżej na godzinę. A wtedy podjechać na najbliższą stację diagnostyczną w Sochaczewie. Ale po rozmowie z nimi oni są w stanie zrobić tylko ogólny przegląd.. sprawdzić zawieszenie za 50zł i lakier 50zł . Więc skoro właściciel tego cuda nie jest w stanie wygospodarować 2 godzin na dojazd 40km do Jaksy i sprawdzenie auta to coś mi tu nie pasuje. Krótka piłka – auto jest sprawne – kupuję i odjeżdżam.

Podaję link:
http://otomoto.pl/oferta/mazda-6-z-salo ... b95e351f66
oraz
http://olx.pl/oferta/mazda-6-z-salonu-c ... d26f405e78

VIN: JMZGH19D601241896
Auto miało podobno rozrząd wymieniane po 100tys km (może jakiś kwitek znajdzie jak poszuka).
Gościu ma jakąś firmę i sprzedaje ją na fakturę Vat na mniejszą wartość niż płatność gotówką. Ponoć ją zamortyzował. Teraz wymieniają flotę by narobić sobie kosztów. Miała 3 przeglądy w ASO przez 3 lata. Ostatni na 56tys km w 2012 potem cisza. Rok produkcji 2009, a rejestracji kwiecień 2010.

Oczywiście jak to kobieta pojechałabym dzisiaj, obejrzała a jak nie stuka to kupiła Na szczęście Andrzej z Carpasji mnie trochę przystopował, uświadomił jakie problemy są z dieslem i na co mam zwrócić uwagę. I dało mi to dużo do myślenia. Wygląd piękny, cena niska. To co jest nie tak?

Może ktoś był ją oglądać? Coś więcej wie na jej temat?

Daj sobie spokój, zachowanie sprzedawcy na początek. A samochód trzeba dokładnie sprawdzić, takich spraw nie załatwia się na piękne oczy, albo, że samochód się podoba. To już są:
1. spore pieniądze
2. Twoje bezpieczeństwo / życie się chyba liczy, prawda?
Przeczytaj sobie ten artykuł:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/uzywana ... dnym/r0js4
Polak potrafi

Czy sprzedawca jest pierwszym właścicielem auta Bo jest to nie jasne. Jaka jest jego historia.

2.0 ON nie jest zbyt udaną jednostką Mazdy.

Tak. Sprzedawca jest pierwszym właścicielem. Kupił ją w polskim salonie. Jeździła u niego w firmie.

Yoki, e-tomek trochę mnie pocieszyliście. Podoba mi się. No ale rzeczywiście bezpieczeństwo to podstawa.

Jeśli sprzedający jest faktycznym pierwszym właścicielem i auto jest naprawde bezwypadkowe z tym przebiegiem to trzeba jechać obejrzeć

Przecież ten samochód na kilometr cuchnie jakimś przekrętem – cena niska (kto sprzedaje super samochód za grosze?) ... nie chce dać samochodu do przebadania ... i facet chce kombinować z fakturą, niższą wartością, amortyzacją ... a później się okaże, że Urząd Skarbowy będzie ścigał Mariettę.

Demonizujecie tego diesla Miałem, wielu moich znajomych ma, w naszym ASO jest ich mnóstwo i problemów nie ma większych jak przy innych. Benzyna też ma swoje problemy, ciekawe czy o nich wspomniano Diesel czy benzyna , ważne żeby auto było odpowiednio eksploatowane, zapewnione to co ma być. Jedyne co może być problemem to znalezienie diesla z niskim przebiegiem bez dzwona i dobrej cenie. Tu szukał bym przyczyny nie w samej jednostce napedowej.

Marianek,
Ja też mam wielu znajomych co miało i ma diesla.I tu si e z Tobą zgadzam , że jedni marudzą i drudzy też.
Jak jeździsz służbowo i w długie trasy, robiąc 40-50 tys km rocznie , to kup diesla.Jak pyrkasz 10-20 kup PB.
Stawianie w jednym szeregu diesla i benzyny jest bez sensu.
Ale diesel (współczesny) jest bardziej kosztowny w naprawie niż benzyna.

Andrzej zależy, ja robię 22000-23000 (większość w trybie miejskim) i mi się opłaca inni robią jeszcze mniej. Fakt w Belgii jest trochę inaczej, cena paliwa i zakupu inna. Jak się robi mniej też jest OK, jak kto lubi i co lubi. Drażni mnie tylko porównywanie i mówienie że diesel to zły silnik itd itd.
Co do kosztów napraw jest trochę drożej ale bez przesady, tragedii nie ma. Żeby nie było mam tez benzynę w domu, i nie wyobrażam sobie żeby MX był w dieslu ale kto wie

Marianek napisał(a):Drażni mnie tylko porównywanie i mówienie że diesel to zły silnik itd itd.

Marianek – ale nie powiesz, że diesel to nie jest silnik podwyższonego ryzyka, ile to było wpadek? – np. silniki Renault, VW, itp., obracające się panewki, rozciągające łańcuchy, wtryski, itp., itd.

JJak ktoś mi powie, że współczesny diesel z dwumasem, turbiną, specjalnymi wtryskiwaczami, dpf-em jest tak samo ryzykowny jak wolnossąca benzyna (np. silniki Mazdy), to ja w to niestety nie uwierzę.

Ale to też zależy o samochodach z jakim przebiegiem mówimy, czy od 1-go właściciela, czy po przejściach. Sam niedawno miałem do wyboru nową C3 1.6 BlueHDI 100 koni, którą bym pewnie pojeździł bezproblemowo – mimo diesla, tym bardziej, że jeżdżę głównie trasami pozamiejskimi i by spalał ze 4l/100km, ale jakoś zdecydowałem się na Mazdę. Używanego diesla to raczej nie kupię nigdy.

Marianek, masz rację. Pamiętaj , że zarabiasz inaczej:–)
Sorki ,ale to ma też wpływ na koszty eksploatacji( siła nabywcza pieniądza).
Relatywnie koszty użytkowania diesla w Belgii czy w Niemczech są niższe niż w Polsce .Biorę pod uwagę serwis danej marki.I jeszcze jedna sprawa , która przewija się w niejednym temacie.Do Polski trafiają auta mocna wyeksploatowane(czyt.skręcony licznik) z cenami niższymi w ofercie sprzedaży , niż cena takiego samochodu w ofercie za granicą.I różnica jest kolosalna.

Dlatego tym bardziej warto obejrzeć auto które jest tematem tego wątku
Kupione w kraju, jeden właściciel, 6 rok eksploatacji i 140 km tys przebiegu całkiem realne jak na polskie warunki.
Wg katalogu Info Ekspert auto jest warte 36 tyś złotych.

jaskul napisał(a):Dlatego tym bardziej warto obejrzeć auto które jest tematem tego wątku

Ale jak obejrzeć , jak właścicielowi nie chce się d..y ruszyć na serwis.

Jaskul dzień tak zorganizowałam, aby jechać i go obejrzeć. 350km w jedną stronę i padający deszcz to nie miało znaczenia. I zobaczyłabym pięknie wypolerowane i wyczyszczone autko. Nic tylko wsiadać i ruszać na pomorze. Tylko pytanie czy dojechałabym do domu skoro właściciel nie chciał go porządnie sprawdzić przez specjalistów. A jak dzwoniłam na trzy stacje diagnostyczne w Sochaczewie to powiedzieli mi, że oni są jedynie w stanie sprawdzić zawieszenie i miernikiem lakier. W przypadku Mazdy 6 diesel to zdecydowanie za mało. Jeżeli rzeczywiście to auto byłoby w super stanie to już byłoby sprzedane. Tym bardziej z tym wyposażeniem i w tej cenie. A tak to już 2 tygodnie minęło od zamieszczenia ogłoszenia na otomoto i olx. Z ciekawości obserwuję czy jest jeszcze w sprzedaży. I im więcej dni upływa tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że coś z nią jest nie tak. Tylko pytanie co?

To auto może być naprawdę dobre, ale w naszym kraju opinia o dieslu Mazdy jest jaka jest. Sam miałem Mazde 6 tylko wcześniejszej generacji z dieslem pod maską. Auto było mechanicznie w stanie idealnym, silnik po wymianie podkładek pod wtryskami, olej wymieniany co 10 tys. tylko dexelia, zero problemów z DPF i sprzedawałem ją prawie 6 miesięcy. Nawet handlarze nie chcieli iść w zamianę jak słyszeli, że to diesel, prawie każdy mówił że sprzedać Mazdę w z dieslem to trwa nawet rok. Jak by to auto z ogłoszenia miało pod maską 2.0 PB to by poszło w jeden dzień. Sprzedawca popełnia błąd iż nie godzi się na wizytę w serwisie ale to jego sprawa.

bez przesady... ja moja BK 1,6 Diesel sprzedalem w niecale 2 tygodnie. Bez jakichkolwiek problemow.
wiadomo byly oszolomy ogladac... jak zawsze...
W polsce panuje glupi przesad nad dieslami z braku wiedzy poprostu.
Jak niechce sie zgodzic na sprawdzenie auta to jego problem.. nie kupowal bym kota w worku.

Norreca napisał(a): nie kupowal bym kota w worku.

[quote="Norreca"]bez przesady... ja moja BK 1,6 Diesel sprzedalem w niecale 2 tygodnie. Bez jakichkolwiek problemow.
Tylko 1.6 diesel to silnik koncernu PSA a nie Mazdy, a sprzedać Mazdę 6 z RF7J nie jest tak łatwo chyba że się wystawia za mega promocyjną cenę.

Powyższe ogłoszenie aktualnie jest na otomoto pod numerem: 6002466489