Klub MazdaSpeed

Cześć,
Natknąłem się na takie ogłoszenie:
http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-37-tys ... 3f8932c2f2

Ponoć auto jest świeżo sprowadzone.
Czy ktoś oglądał już to auto ? Przebieg jest zadziwiająco niski. Chociaż wg TUV w czerwcu 2014 auto miało 34500 km przebiegu.
Najbardziej mnie ciekawi czy auto nie zostało rozbite i wystawione teraz do sprzedaży...
Z tego co udało mi się ustalić to data produkcji jest listopad 2006 r. a nie jak podaje sprzedający 2007.

ps. Jak się coś komuś rzuci w oczy, ze zdjęć to pisać śmiało.

Jak Wam sie widzi Panowie i Panie ten egzemplarz? Znajomy jest zainteresowany kupnem i sam nie wiem do konca co mam poradzic chociaz jakies odczucia mam.

Na prawde nikt nic nie podpowie?

Nic. w Krakowie jest silna grupa wsparcia forumowych znajomych i po sprawdzeniu DSR możesz z nimi ja oglądać po wykonaniu rzeczowej inwigilacji telefonicznej ze sprzedającym. Wygląd to. ie wszystko. Faktyczny stan. Moc itp.

Milo ze wreszcie jest odzew natomiast na prawie 300 wejsc tutaj liczylem ze temat sie duzo bardziej rozwinie. No nic.
Co do auta nie dzwonilem osobiscie bo znajomy powiedzial ze sam to zalatwi. Jestem totalnie nieprzekonany czy wycieczka 300 km ma sens. Sa dwie opcje dlaczego taki egzemplarz przez ponad miesiac sie nie sprzedal czyli albo ta cena ktora faktycznie jest wysoka jak na polskie realia blokuje sprzedaz lub cos jest nie tak.

Talk co do sprzedania samochodu to Cena u Polaków jest wyznacznikiem wszystkiego. Nie ma żadnego kompromisu, np starsza większy przebieg itd. Może być dobre auto ale cena , cena , cena. Rodacy wola ulepa bitego zrobionego niż bezpieczne auto ale cenę musi mieć.
To ze auto stoi miesiąc nie jest jeszcze żadnym wyznacznikiem, facet może wie co sprzedaje i nie schodzi itd.

Trudno się pod tym nie podpisać. Sam ostatnio szukając auta popełniałem błąd kierując się tylko ceną. Pierw szukałem auta kierując się tylko okazją cenową i filtrowałem oferty wg ceny od – do. Co wyjazd to porażka i rozczarowanie, same wtopy, albo duże znaki zapytania. Później filtrowałem tylko od konkretnej ceny, po czym w ogóle wykluczyłem tanie auta uznając, że to strata czasu i pieniędzy na wyjazdy i nie żałuję. Niestety w obecnych czasach pewne auto będzie kosztować i raczej nie ma tu miejsca na okazje – coś za coś. Nie zapłacisz teraz, to spłacisz w naprawach później.

No i lipa wyszla z ogledzin... auto sprzedane.

co nie znaczy, że było warte ceny