Klub MazdaSpeed

Chcę kupić to auto:

http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-navi-b ... 1da2ada921

Dostałem już wydruk z DSR (książka serwisowa), ale coś mi się nie zgadza z numerem VIN. Przy wpisaniu JMZBM546611161025 chociażby tu dostaję informację o Maździe3 z... 2001 roku.
Czy ktoś może go potwierdzić?

Dekodery nie dekodują jeszcze BM, pierwsza rejestracja 18/08/2014 produkcja parę miesięcy wcześniej .
Jeśli ta Mazda jest w Polsce to radze ja dobrze sprawdzić.

Samochód był lekko malowany na błotniku przednim prawym oraz przednich drzwiach kierowcy. Całość jak twierdzi sprzedawca naprawiona na oryginalnych materiałach. Czy taka naprawa powinna widnieć w DSR ?

Zapytaj sprzedawce z jakiego powodu auto miało zaliczoną szkodę całkowita W DSR nie będzie, tego się nie wpisuje. Dopytaj o zdjęcia z przemalowania w ogłoszeniu nic nie pisze ze bezwypadkowe
Radze uważać na nowe generacje Mazdy powypadkowe, tam jest tyle elektroniki naszpikowane ze fuszersta naprawa możne wykończyć nabywce.
Jest już przykład w nowym (nie emitowanym jeszcze) sezonie Turbo kamery jak naprawili BM po wypadku, na forum w mazdoszrotach jest CX-5. lepiej kupić demówke lub takowa sobie samemu sprowadzić jeśli nie ma w Polsce. Dodatkowo naprawa po wypadkach kolizji po za ASO i niezgodnie z założeniami producenta pozbawia gwarancji.

I ja odradzam, no chyba że nastawiasz się na auto powypadkowe.

TapTalk na Sony M2

Skoro naprawiony na oryginalnych częściach, to zapewne jest faktura za części?

TapTalk na Sony M2

Odpowiedź sprzedawcy jest następująca dopytam jeszcze o faktury lub zdjęcia:

"W DSR standardowo wbijamy tylko przeglądy okresowe pojazdów, przedłużające gwarancję. Samochód miał by wpis do DSR jeśli była by szkoda całkowita wykluczająca gwarancję na auto. Jeśli chodzi o części które były lakierowane są one wykonane na oryginalnych lakierach z nieznaczenie grubsza warstwą i podlega to pełnej gwarancji co ujęte jest na umowie. Więc nie ma powodu do obaw."

Nie nazywałbym tego auta powypadkowe ze względu dwa obtarcia parkingowe. Mierzyłem to auto miernikiem i faktycznie nie ma mowy o żadnej szpachli.

Dopisano 28 lip 2015, 22:59:

Marianek napisał(a):Zapytaj sprzedawce z jakiego powodu auto miało zaliczoną szkodę całkowita W DSR nie będzie, tego się nie wpisuje. Dopytaj o zdjęcia z przemalowania w ogłoszeniu nic nie pisze ze bezwypadkowe
Radze uważać na nowe generacje Mazdy powypadkowe, tam jest tyle elektroniki naszpikowane ze fuszersta naprawa możne wykończyć nabywce.
Jest już przykład w nowym (nie emitowanym jeszcze) sezonie Turbo kamery jak naprawili BM po wypadku, na forum w mazdoszrotach jest CX-5. lepiej kupić demówke lub takowa sobie samemu sprowadzić jeśli nie ma w Polsce. Dodatkowo naprawa po wypadkach kolizji po za ASO i niezgodnie z założeniami producenta pozbawia gwarancji.

Dlaczego uważasz że auto miało szkodę całkowitą?

Kolego sprzedawca głupoty gada W DSR nie wpisuje się szkody całkowitej, DSR to elektroniczna książka serwisowa, tylko tyle i aż tyle. Istnieje jeszcze parę innych miejsc gdzie można się dowiedzieć więcej o aucie. Jeśli mierzyłeś auto miernikiem to musisz wiedzieć jak się naprawia szkody blacharskie, szpachla to przeżytek.

Pros o zdjęcia obtarć parkingowych
Jak masz wydruk DSR, a jest goły w nim tylko że wyjechała z salonu (co normalne) masz tam dane sprzedawcy, skontaktuj się z nim i spytaj czy coś wie o kolizji tego auta.

Kiedyś już też ktoś był tutaj i pytał o BM, była po dzwonie i nie miała gwarancji mimo ze sprzedawca twierdził ze ma.

jaca87 napisał(a):Dlaczego uważasz że auto miało szkodę całkowitą?

Nos mi to podpowiada
Twoja kasa robisz jak uważasz.

Ale przecież sprzedawcą jest ASO Mazda. Btw. I oni wykonają przegląd po roku.

Czy jeśli auto wezmę do innego ASO to wątpliwości powinny być rozwiane ?

jaca87
Sprzedawca powie Ci wszystko bo zależy mu na sprzedaży/prowizji od wciśnięcia kitu a Marianek robi to bezinteresownie i założę się, że ma większą praktykę i świadomość niż ten pan z ASO, który zapomniał Ci powiedzieć o paru gwiazdkach o których dowiesz się podczas użytkowania, serwisów. Jeśli to były obcierki to na bank ktoś robi zdjęcia, żeby później rozwiać wątpliwości, że auto było mocno rozwalone. Jeśli nie ma nic do ukrycia to poproś o ich fakturę zakupową. Nie słuchaj kitu, że to tajemnica handlowa. Jeśli na niej jest duuużo niższa kwota niż oni wołają za to auto to chyba jasne, że auto właśnie było uszkodzone i tyle a nie więcej warte. Sprawdź co pokazuje ta strona:
https://historiapojazdu.gov.pl/

jaca87 jaka jest dokłada historia tego samochodu? Gdzie kupiony w jakim ASO co sie stało, że właściciel nie chciał tego samochodu i faktycznie przydałyby się zdjęcia sprzed naprawy. Nikt raczej ze względu na obcierki parkingowe nie wymienia rocznego auta

To że cena będzie dużo niższa na fakturze to normalne. ASO mało nie zarabiają na handlu używanych aut, zwłaszcza jak biorą w rozliczeniu. Z drugiej strony wraku na pewno nie robią, bo to się nie opłaca.

Ja bym aż tak nie panikował, natomiast ostrożności nigdy nie za wiele. Najlepiej jakbyś miał zdjęcia sprzed naprawy lub numer do byłego właściciela. Widziałem BM w niemczech z przerysowanym bokiem za 13 tyś euro, z tym że tylny błotnik też był do lakierowania i lekkiego szpachlowania i nie były to parkingowe obcierki

dadan napisał(a):Nikt raczej ze względu na obcierki parkingowe nie wymienia rocznego auta

Naprawia, bo większość ludzi ma przez pierwsze 3 lata pełne ubezpieczenie na auto.

dadan napisał(a):Z drugiej strony wraku na pewno nie robią, bo to się nie opłaca.

Dan zdziwił byś się, wystarczy mieć dostęp do licytacji samochodów powypadkowych i wiedzieć za jakie pieniądze idzie kupić skasowanego rozbitka.

ASO to poległo już na tym jak powiedzieli że szkodę się wpisuje w DSR

Powiem tak, jak zobaczysz zdjęcia z przed naprawy będziesz miał pewność jak jest i jak było.
Chyba tyle i az tyle. A ASO nie jest wyznacznikiem uczciwości, to jest biznes i tyle, czasem bardziej uczciwy czasem mniej.

Zastrzeżenie:
Informacje zawarte na tej stronie nie stanowią oferty w rozumieniu
przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz.
93 z zm.) i nie mogą stanowić podstawy do dochodzenia roszczeń w rozumieniu
przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej (Dz. U. Nr 141, poz. 1176 z zm.).
Zastrzegamy sobie prawo do pomyłki lub błędu.

jaca87 napisał(a):Ale przecież sprzedawcą jest ASO Mazda.

Zapewniam Cię, nie jest to ASO Mazda.... Sprawdź na https://www.mazda.pl/forms-v2/znajdz-sw ... ealeraaso/

Znam trójmiejski rynek Mazd dość dobrze, oni zawsze sprowadzali auta na których mogą zarobić nabijając pacjenta w butelkę, choć wszystko wygląda pięknie ( a nie jest !! ).

Weź auto na podnośnik, do BMG na Elbląską ( to jest ASO Mazda ), przy okazji zapytaj handlowców w BMG o opinie o tym pseudo ASO....

Zapytałeś NAS o opinię, My odradzamy to autko. Zrobisz jak zechcesz.

Smile AMG -BMG że ich prawnicy jeszcze się za to nie zajeli na podkładkach Mazda ford, dobre
Jaca kto Tobie powiedział że oni są ASO?

jaca87 napisał(a):Ale przecież sprzedawcą jest ASO Mazda. Btw. I oni wykonają przegląd po roku.
Czy jeśli auto wezmę do innego ASO to wątpliwości powinny być rozwiane ?

AMG Gdańsk nie jest ASO (Autoryzowana Stacja Obsługi) Mazdy. To niezależny IMPORTER i serwis samochodów tej marki. W Trójmieście masz jedynie dwóch autoryzowanych sprzedawców Mazdy – BMG (dziwny zbieg podobieństwa nazw) i Zdanowicza. [AMG – nazwa jest chyba od inicjałów właścicielki i miasta Gdańsk.] Kupując auto w AMG i żeby w przyszłości korzystać z ewentualnych napraw gwarancyjnych, prawdopodobnie będziesz musiał mieć potwierdzenie gwarancji przez Mazda Polska – należy to sprawdzić przed zakupem.
Mi ogólnie wygląda to na firmę, która skupuje m.in. świeże "powypadki", naprawia je i sprzedaje w Polsce, bo w Niemczech byłyby już ślady w firmie ubezpieczeniowej. Mogą to też być auta naprawiane po szkodzie transportowej (w drodze z placu importera do salonu dealera) – na zachodzie nie opłaca się naprawiać dealerowi takiego auta. W Polsce dealerzy odkupują takie sztuki, naprawiają i sprzedają jako nowe – nie dziwi mnie klient odbierający samochód w salonie i sprawdzający go czujnikiem.
Aha, fakturę będziesz miał w razie czego tylko na marżę, a nie całą wartość samochodu. Nie wiem, czy opłaca ci się "oszczędzać" 10.000 zł w stosunku do egzemplarza od autoryzowanego dealera, który czasami daje dodatkowe rabaty.

Dzięki za opinie na pewno będę dużo bardziej ostrożny dzięki nim.

Wprowadziłem was w błąd pisząc że to ASO zrozumiałem ich tak, ponieważ dostałem info że oni mogą wykonać pierwszy przegląd i tym samym przedłużyć gwarancje ( myślałem że takiej czynności może dokonać tylko ASO). Pierwszy przegląd czekał by mnie w Sierpniu.

Ten sprzedawca ma bardzo dużo prawie nowych mazd, wszystkie sprowadzane z Niemiec z licytacji. Widać że obrót ich mają spory i żadnej negatywnej opinii w internecie nie znalazłem. Osobiście uważam że w przypadku takiego salonu już ten wątek może im wyrządzić krzywdę (gdyby doszło do zakupu i okazało się że mnie oszukali).

Czy uważacie że jeśli auto wezmę do ASO Mazda w okolicy, które potwierdzi że auto jest w stanie idealnym z ważną gwarancją, bez przeszłości wypadkowej itp. to mogę spać spokojnie ? Chyba że mam domniemywać że inne ASO jest w nimi w spisku albo nie ma kompetencji aby określić faktyczną historię auta ?

Nie chciał bym też pobadać w skrajność i odrzucać auta bo miało lekko lakierowany błotnik. Szkoda podobno była jeszcze Niemczech i tam naprawiana. Po prostu chce mieć pewność że wiem co kupuje a sam specem nie jestem.

Zobacz najpierw zdjęcia że zrobione w Niemczech (jeśli oni to mówią) to wymówka, skontaktuj się z ASO które ja sprzedało.
Na licytacjach są ale rozbite i już z amortyzowanymi przebiegami, nie takie.
Ja już kończę powiedziałem co moglem, decyzje Twoje.

Auto obejrzane (w ASO) ale nie kupione.

– miało malowane drzwi kierowcy do 300 mikronów
– prawe nadkole przednie do 500 mikronów
– najprawdopodobniej malowany był zderzak przedni
– i to co mi najbardziej się nie podobało to okazało się że przednia część podwozia auta była zabezpieczona czarnym bitumexem. Co wzbudziło nasze podejrzenie że ktoś chce coś ukryć (rdzę, uszkodzenia) lub poprostu ktoś faktycznie zabezpieczył sobie auto przed rdzą ale w takim razie dlaczego tylko z przodu ? Uważam że auto za tą cenę nie powinno mieć żadnych znaków zapytania dlatego zrezygnowałem.
– nie działał przedni spryskiwacz prawy świateł, najprawdopodobniej był nie drożny lub zagięty w którymś miejscu.

Reszta w stanie jak w nowy aucie.

Dziękuje Panom z serwisu Subaru/Mazda Zdanowicz za profesjonalny przegląd oraz pomoc przy podejmowaniu decyzji, polecam.

A dziękuję dla kolegów z forum?:)
PS: Nadkola nie malowali, błotnik
Jeśli to nie tajemnica to podeslij wydruk z badania przedzakupowego i cenę.

jaca87 napisał(a):Dzięki za opinie na pewno będę dużo bardziej ostrożny dzięki nim.

Podziękowania dla Kolegów z forum już były ale dziękuje jeszcze raz za bezinteresowny wkład do tematu

W wolnej chwili zrobię skan przeglądu jego koszt to 300 zł.