VIN do Marianka =>
viewtopic.php?f=92&t=150511Później dokładna analiza wpisów DSR.
Jeśli OK to telefon do sprzedawcy czy ma jeszcze jakieś dokumenty od poprzedniego wlasciciela (jeśli faktycznie odkupil od os. prywatnej to raczej powinien coś mu przekazać (rachunki za naprawy, zakup częsci, TUV, opon itp. – weryfikacja.
"lakier stan idealny" – zapytaj ile µm wyskazuje miernik – na bank musi mieć! Jak pojedziecie ją oglądać to zmierz swoje auto tym miernikiem a później to z oferty. Czemu? – Jego miernik może celowo znacząco zaniżać a w celu ukrycia ingerencji w powłokę. Szkoda, że umył silnik, tutaj musisz być bardzo ostrożny, wszelkie zapocenia, wycieki... już ich nie ma ;/
Zapytaj na jakich tablicach wrócisz do domu. Czy na wybitych pod granica i łudząco podobnych do oryginałów? Dostajesz f.vat czy umowa na "Niemca"? Zanim zaczniesz pytać o cenę zapytaj czy opłacił recykling, akcyza, itp.
Zapytaj z kim rozmawiasz: imię i nazwisko i zapytaj czy ten sam człowiek będzie okazywał auto, jesli przyjedziesz i bedzie to ktoś inny to jesli usłyszysz: "aaa to kolega sie pomylił" – uciekaj od tego handlarza. Na miejscu nie bój się poprosić o zdjecie pokrywy silnika. Obowiązkowo jedz na jakiś podnośnik. Nawet do OSKP, zobaczysz czy kryją się tam jakieś niespodzianki. Za szarpaki zapłacisz ze 30zł a dowiesz się więcej o aucie. Jedź gdzies na przeciwną strone miasta bo tam moga nie znać tego sprzedawcy.