Strona 1 z 1

Mazda3 1.6 ON, 2010, (otomoto: C35936784), 25.830 zł, Klaudyn.

PostNapisane: 27 lut 2015, 10:56
przez pabloj
Witam
proszę o opinie na temat Mazdy 3 BL – co prawda po flotowa przebieg nie mały na plus FV oraz serwisowanie w ASO. Co myślicie?
Widziałem większą ilość takich samochodów tej firmy "Master1", samochody są pokontraktowe ? Czy ktoś oglądał lub się interesował i czy jest sens się takimi interesować ?

http://otomoto.pl/mazda-3-ii-1-6-cd-exc ... 36784.html

PostNapisane: 10 mar 2015, 20:15
przez stachan
W przypadku samochodów po leasingu jest większe prawdopodobieństwo, że samochód był serwisowany. Jeżeli firmę stać na czynsz to i na serwis zwykle nie skąpi :)
Pozostaje tylko kwestia sposobu codziennego użytkowania , gdyż wiadomo – mało kto szanuje takie samochody.
Jednak wg mnie przy większości ofert to lepsza taka niż "okazja" z Europy...

PostNapisane: 11 mar 2015, 00:55
przez mysiak
konfiguracja cudaczna – jest tempomat a klima tylko jednostrefowa i tylne szyby na korbkę. Do tego całkiem spory,ale realny przebieg.
Jeśli takie wyposażenie odpowiada i nie przeraża przebieg oraz potencjalne problemy z nim związane to za te pieniądze może i warto

Re: Mazda3 1.6 ON, 2010, (otomoto: C35936784), 25.830 zł, Klaudyn.

PostNapisane: 11 mar 2015, 01:06
przez polokokt
Dodam, jako użytkownik takiego auta wynajętego w ramach kontraktu, że przynajmniej w firmie w której pracuje, kontrakt obejmuje wszelkie serwisy w ASO, naprawy usterek, ogumienia sezonowo... i nie ma z tym żadnego problemu. Jedziemy do ASO, zgłaszamy problem i wymieniają. Może są rózne rodzaje kontraktów, ale nie sądzę, aby firma wynajmująca/leasingująca auta pozwoliła aby auta nie były serwisowane. Potem w końcu musi je sprzedać a wtedy dobra dokumentacja na pewno to ułatwi. Także jest cała historia auta.

Wszystko sprowadza się, jak to auto było użytkowane. Teoretycznie, jak ja zdawałem poprzednie auto, to było ono ogladane, wszelkie usterki spisywane i potem szly do naprawy (w tym lakiernicze). Ale byłem jakies 2-3 lata w takim komisie aut poflotowych (CitiAuto czy jakjoś tak się nazywało, na Jagiellonskiej w Warszawie, tuż przy moście Grota, w starych halach FSO) i tam to była tragedia. Środki zniszczone, połamane kratki nawiewów. Na zewnątrz sporo obcierek. Nie wiem, moze teraz sie poprawili. A znów na Łopuszańskiej jest tez firma sprzedająca auta firmowe, to wyglądają bardzo ładnie, ale ceny też są średnio wyższe.

Na pewno ja bym nie skreślał takiego auta. Tutaj nie jest zaznaczone że bezwypadkowy, więc pewnie coś tam było. jak to w firmowym, jakaś obcierka pewnie. Ale powinni mieć jakąś dokumentacje. Generalnie dla mnie to lepszy zakup chyba, niz jakies kupione w komisie, sciagniete z Holandii. Alternatywą jest dla mnie jedynie osobista wycieczka za zachodnia granicę.