Klub MazdaSpeed

http://otomoto.pl/C34123213.html

Witam.
Przymierzam się od jakiegoś czasu do zakupu samochodu – na celownik padła Madzia 6 z 2007 roku, podoba się ona zarówno mi, jak i mojej kobiecie, spełnia wszelkie kryteria, jest wspaniale wyposażona, ma wszystko. Sprzedawca wydaje się uczciwy, rozmawiałem z nim przez telefon. VIN auta sprawdziłem w DSR, wydaje się w porządku, ostatni wpis przy ok. 170 tys. km, teraz ma 201 tys., a wpis był niespełna rok temu, więc cofana raczej nie była. Jeżeli pomoże Wam w identyfikacji wydruk z DSR ze sprawdzeniem vinu to jak najbardziej mogę (chyba) go tutaj zamieścić. Sprzedający powiedział, że auto nie było malowane, ani cofane, jedyna wada to rysa na przednim zderzaku, zgodził się na sprawdzenie auta przez fachowców z AutoTesto na dowolnej stacji diagnostycznej. Zarzekał się, że nie jest skorodowana, jak ta pierwsza generacja lubi być, powiedział ciekawostkę, że one korodowały tylko do 2006 roku, po 2007 PODOBNO było już okej. Nie do końca chce mi się w to wierzyć – prosiłbym o opinie ludzi, którzy mają o tym pojęcie.

Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

PS. Jestem nowy na forum, jeżeli jest jakiś błąd konstrukcyjny, lub naruszam w jakimś punkcie regulamin to chylę czoła i godzę się na chłostę.

flosdw napisał(a):jak ta pierwsza generacja lubi być, powiedział ciekawostkę, że one korodowały tylko do 2006 roku, po 2007 PODOBNO było już okej.

Niestety tylko podobno, wg. mnie polifty rdzewieją równie ładnie jak przedlifty, jak nie lepiej
Aczkolwiek istnieją na tym świecie egzemplarze które nie mają aż takiego problemu z rdzą.

Może jestem marzycielem, ale nie idiotą, aby uwierzyć, że mam takiego farta, że właśnie na taki trafiłem. Koszt testu samochodu z Autotesto to 430 zł, a to nie jest mało, przynajmniej jak dla mnie, dlatego wolę się tutaj upewnić.

Chyba nie jest to taka okazja oraz perełka i pewnie coś z nim jest, skoro auto nie sprzedaje się od letnich miesięcy,bo z takich są zdjęcia...

flosdw napisał(a): Autotesto to 430 zł, a to nie jest mało,

A koszt nowej dwumasy to 3000 zł Jest jeszcze filtr DPF i inne takie


To czy to jest dużo czy mało zależy od tego w jakim stopniu oni sprawdzają takie auto.

Tyle co zauważyłem, to wszędobylska pasta polerska (a raczej jej resztki), zwłaszcza w czujnikach parkowania. Mnie to osobiście zawsze razi i oznacza, że auto było szykowane "na szybko", bo żaden porządny auto-detailing by tego tak nie zostawił.
A tak to cud, miód i orzeszki...na zdjęciach i w opisie.
Choć wg mnie nie ma co się zrażać, tylko fachowo obejrzeć, objeździć. Osoby bardzo poważane z tego forum potrafią trafić na dobre auto w dobrych pieniądzach na zachodzie, czy północnym wschodzie, i wszystko jest ok.