Mazda 3 BK 2.0 150KM 2008 (otomoto C32214897) 33000zł Szarów k.Krakowa


Auto sprzedaje cichy user a raczej userka tego forum. Skromna, mało udzielajaca się.
Kilka dni temu auto oglądał kolega z lat studenckich przy pomocy czujnika elektronicznego używanego w jednym z ASO w Krakowie (już po zmroku). Wynik pozytywny, stan ogólny auta zadowalający. Nie targował nic ani nie jeździł bo nie zna tego modelu wiec nie było zbytnio sensu.
Dziś rano oglądałem osobiście wraz z kierowcą, który na co dzień porusza się takim 150KM samochodzikiem.
Pierwsze nasze wrażenia?
Zacznę od tych pozytywnych
-auto w środku dość zadbane, nie było wyplakowane ani odkurzone pod zapowiadanego potencjalnego klienta. Sporadycznie używane więc bez spinki zostało nam okazane.
-po podpięciu się do OBD2 – brak błędów (teraz moja myśl: przynajmniej to dobre hehe)
-wgniotek na błotniku tylnym lewym, delikatnie powyżej linii klamki, mało istotny
-ręczny do poprawy, zbyt późno łapie
-wymieniona przednia szyba. sprzedawca zapewnia, że jest na to f.vat w serwisie, ale jakoś nie mogł się z nami doszukać. Może w el. wersji DSR takowy wpis faktycznie ma miejsce. Warto byłoby porównać go z innymi datami napraw jeśli faktycznie wymiana miała miejsce w ASO jak zapewnia sprzedawca
-pęknięty, ale nie zaparowany klosz lampy prawej tylnej
-lewy błotnik wyraźnie nie trzyma linii z płaszczyzną drzwi kierowcy.
-wg. f.vat i wpisu w DSR – wymieniono lusterko kierowcy
-w tragicznym stanie tarcze przednie, nierówno łapiące wszystkie klocki, bijąca dość mocno kierownica przy hamowaniu – widoczne wyraźnie nawet z pozycji pasażera.
-duże oznaki korozji pod maską silnika na spinkach, złączkach oraz śrubach itp. O ile wymiana drobnych złączek i śrub to dość tania i szybka metoda odpicowania auta, ale większe elementy również ze znaczną korozją. Warto przypomnieć, że jest to auta z 1rej. w 2009 czyli ma 5lat. Zaglądajac do mojego auto z 12.2006r i innych aut nawet starszej Mazdy kolegi (z 2004r), który mi towarzyszył: w sumie posiadamy może połowę rdzy co oferowana mazda. Komora silnika nie wygląda na taką co by widziała myjke przez ostatnie kilka miesięcy. Lekko zakurzony. Skad wiec takie objawy? Wg. mnie sama woda po umyciu komory silnika nie zrobiłaby takiego spustoszenia.
-wycieki, głównie dwa. To nie są pocenia, to są wycieki.
-pasek jak widac na jednym ze zdjęć jest RUDY na maxa. Dawno takiego nie widziałem.
-drobne początki purchli na lewym rancie nadkola. prawe bez zastrzeżeń.
-przy próbie wciśnięcia przycisku INFO – zero reakcji, kumpel zdziwiony naciskał również i... zadziałało, jakaś chwilowa przycinka.
Ogólnie pomimo tych wszystkich uwag auto może i warte zakupu, ale jeśli do powyższego dodamy jedną najważniejszą wadę: brak mocy! Miałem okazję przejechać się autami z takim silnikiem i bardziej wgniatało w fotel. Wsiadł kumpel, uzytkujący ten motor codziennie i pierwszy komentarz: coś nie łapie, coś sprzęgło? ee to nie jedzie. Po całej wycieczce do tego auta, miałem okazje przejechac się autem kolegi. Prawie 2x większy przebieg i 4lata starszy. Różnica jakbym przed chwilą testował wóz 1.6 105KM a dopiero później został przewieziony karetą ciągniętą 150 wypasionymi końmi!
Na poszczególych biegach testowe auto nie miało siły, wyło na maxa i prosił się zmiany biegu na wyższy a banan na twarzy nie pojawiał się.
Pomine podejście sprzedawcy, który każde swoje zdanie kończył tekstem: Panowie, tu wszystko było robione w ASO. Tylko dlaczego to auto nie widziało ASO od ponad 1.5roku czyli od momentu kiedy zmienił się właściciel tego auta?
Być może moja i kumpla reakcja na ten oferowany samochód jest zbyt przesadna i auto miało drobną szkodę przy nieumiejętnym wjeżdzaniu do garażu i coś spadło z regałów na lewą stronę. Może jeźdząca na co dzięń młoda kobieta po prostu zamuliła to auto, może nikt nie mył mocną chemią komory silnika dawno temu a to pamiątka z wycieczki nad Morze Martwe... może.
Dla formalności zapytałem ile jest do zapłaty. Pan z wielkim gestem obniżył cene do 32500 i nie dawał ani nadziei ani sugestii, że jest skłonny negocjować dalej a wręcz odradzał zakup jeśli mamy wątpliwości i szukali dalej.
A na koniec deserowa gwiazdka
Użyłem aplikacji do czytania kodu QR
AC 0-2000zl w 2012r
AC 0-5000zl w 2012r.
Pan twiedzi, że od paru lat żadne auto na niego zarejestrowane nie uległo szkodzie. Mój wniosek? – Szkodę miał poprzedni właściciel. (właściciel zmienił się w czerwcu 2012r.)
PS: Wiecie po co ktoś zmienia baterie w pilocie w ASO za 200zł?
Jeśli się mylimy, prosimy o wasze opinie, może jeszcze się wrócę
Jak widać, nie zawsze historia auta w DSR i rachunki nawet za wymianę baterii w ASO, nie są gwarantem bdb stanu auta a przy dość wygórowanej cenie, niestety dla wielu rozsądnych -zbyt wiele.