wszelkie OKAZJE należy weryfikować najpierw przez 10 pryzmatów
Powiedz mi skąd wziąć te pryzmaty, zaoszczędzisz mi trochę jeżdżenia . Ja zawsze dzwonię do sprzedawcy i najpierw dokładnie wypytuję jaki jest stan auta, czy mi napisze przebieg i to że jest bezwypadkowe na fakturze sprzedaży, czy sprawdzał grubość lakieru i dopiero potem jadę.
40k (+ VAT czyli ponad 50k) to jest śmieszna cena za auto, które w salonie kosztuje koło 110k, wiem o tym. Ale z drugiej strony taki jest teraz rynek – wiem od znajomych sprzedających auto, że żeby sprzedać swoje musieli zejść dużo poniżej uczciwej ceny, inaczej wcześniej przez parę miesięcy nie mogli znaleźć kupca.
Także w 90% przypadkach 2010 to wcale nie trzyletnie auto: zazwyczaj styczeń 2010 to data pierwszej rejestracji, a auto produkowane było w 2009.
pomijając już przebieg
no właśnie maleńka różnica, która robi różnicę
Tak czy inaczej taka jest idea tego wątku, żeby pokazywać nieuczciwych sprzedawców/samochody, prawda?