widmo82 napisał(a):Marianek, ile wg ciebie aut (procentowo) za granicą jest serwisowanych po gwarancji w ASO?
Mogę odnieść się tylko do Belgii i Niemiec bo te kraje znam z racji mojego zamieszkania.
W Belgii to 90% niestety te auta nie są w rejonie zainteresowania klienta ze wschodu bo cenna jest adekwatna. Z Belgii w większości są ściągane auta skasowane przez ubezpieczycieli lub tak uszkodzone ze naprawa jest po prostu nieopłacalna.
Niemcy to 60% takich aut ale cena również nie jest już atrakcyjna dla kupca ze wschodu. Bo skoro za jakaś sumę która dysponujemy zamiast kopić porządne auto np z 2004 wolimy kupić ładnie wyglądające z 2006 a i 2007. Tak samo z autami po leasingu czy zajętymi przez banki handlarze ze wschodu na dobre modele nie maja najmniejszych szans, takie auta zgarniają lokalni handlarze komisy i jak jakiś handlarz w Polsce mówi ze ma takie auta to w bajki jego słowa można wsadzić. Ma owszem ale padła lub z innymi problemami np wysoki przebieg których lokalni nie wzieli.
Zależności miedzy krajami nie ma, wszędzie jest tak samo. Jedyne co trzeba wiedzieć to:
Diesel z Holandii to wól roboczy i to auto musi robić kilometry żeby zarobić na siebie, podatki.
Niemcy diesel również śmiga po autostradach, na pewno nie dziadek do sklepu, ale już taki lepszy niż z NL. W Belgii diesle są prawie u każdego, nawet u dziadka do sklepu jeżdżącego.
Benzyny wszędzie są dobre ale zadbane i serwisowane do końca niestety kosztują.
podsumowując kupisz auto serwisowane do końca w ASO nawet przed sprzedażą ale nie będzie ono kosztowało jak na polskie warunki okazyjnie.
Najlepiej sprowadzać auto samemu nie jest to żadna magia a za pieniądze które mamy można kupić super auto, w kieszeni zostaje nam od 1000 do 2500 euro w zależności od samochodu.