przez wesolykapselek » 23 gru 2017, 12:53
Ja nie drążyłem tematu specjalnie dalej.
Dzwoniłem do sprzedawcy zapytać co tam było robione, że za 10k euro a ten jakoś nie wydawał się zdziwiony kwotą i stwierdził, że to pewnie jakaś chłodnica była robiona.
Pytałem też kto to robił: czy oni czy ktoś od nich? Nie oni. Pytałem czy mogę dostać namiar na osobę od której to kupili żeby może dam dostać zdjęcia czy zapytać o szkodę to powiedzieli, że jeśli sprzedający wyrazi zgodę to tak. Rozmowa była prowadzona ze dwa tygodnie temu i nie mam żadnego kontaktu z ich strony.
Domyślam się, że sprzedający obecny wie co było robione ale tę informację zataja bo wie, że się fura nie sprzeda i rżnie głupa.
Inna sprawa, że pytałem też czy mogę im podesłać firmę która zawodowo zajmuje się ocenianiem stanu samochodów. Stwierdzili, że nie bo już na jednej się przejechali i wygrali nawet sprawę w sądzie. Ale nie mają nic przeciwko żeby podjechać do ASO na sprawdzenie.
Biorąc pod uwagę stosunek sprzedawcy do tego wszystkiego to ta fura śmierdzi na kilometr.
Edytka:
Sądziłem nawet przez moment, że te kwoty szkód w tych raportach mogą być zawyżone ale znajdowałem inne raporty innych fur gdzie nie dość, że były wpisane mniejsze kwoty niż 10.000 euro to były to kwoty poniżej 10 000 ale PLN.
Cena jest atrakcyjna i to mocno. Jak komuś zależy to niech jedzie i szuka błędów w częściach bo może się okazać, że to np. sklejka z dwóch fur.