
Witam forumowiczów,
mamy jeszcze chwilę na przemyślenia, a zdecydowaliśmy się na egzemplarz krajowy, zrezygnowani po wycieczce do Niemiec po Mazdę, która miała być TOP. Samochód z ogłoszenia pochodzi z polskiego salonu, serwisowany, mały przebieg. Chciałoby się mieć sztukę idealną, albo żadną, więc do kwoty samochodu doliczamy w myślach koszty serwisu, by nadal mieć wpisy i pieczątki (płyny, filtry, oleje wymieniane były na bieżąco, ale żadne części eksploatacyjne już nie) i zaczynają wychodzić bardzo wysokie kwoty, a autko przed liftem i ma 10 lat + wgniot do wyciągnięcia. Z drugiej strony jeszcze nikt go nie zdążył popsuć, a my będziemy dbać i używać jak instrukcja nakazuje:) Warto? Kupować? Po prostu okazji nie ma i jak chcemy cieszyć się pewną Mazdą RX8, to nie patrzymy na sprowadzone 10tys tańsze i koniec. A za parę lat zaglądamy w teczkę z dokumentami i mamy wszystko czarno na białym. Prawda to? Dodam, że miły Pan obiecał już co nieco opuścić z ceny, a Mazda nie ma być autem do codziennej, intensywnej eksploatacji. Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.