Pytać nie ma co, powie i tak to, co chcesz usłyszeć

Ewentualnie zapytaj się o nr VIN i sprawdź u Marianka, zapytaj – tak dla testu – czy możesz wziąć samochód na sprawdzenie do ASO, możesz zapytać też o tylną lampę – czy coś było robione, bo widzisz na zdjęciu krzywe spasowanie a przyjedziesz z miernikiem grubości lakieru ... żebyś na darmo nie jechał.
Poza tym później musisz i tak sprawdzić samochód po całości, kompleksowo – silnik, blachę (miernik grubości lakieru), śruby (czy nie były ruszane), szyby (czy orginalne i te same roczniki), podwozie – czy rdza nie zjada, hamulce, przeguby, łożyska, itd.