AndrzejCarpasja – nie obraź się, ale niepotrzebnie wprowadzasz ludzi w zamęt.
W przypadku aut używanych ... 180%? W przypadku aut używanych zwracają kwotę równoznaczną podatkowi rejestracyjnemu (który wynosi – tak w uproszczeniu – ok. 50% rynkowej ceny danego modelu, z tego samego rocznika), pomniejszonemu o 15% (ale nie mniej niż 8500 koron).
180% to inna bajka, mianowicie przy imporcie samochodu do Danii, podatek rejestracyjny wynosi 105% do kwoty 81700kr, a powyżej tej kwoty naliczają 180%, ale to, w prostym przełożeniu, nie ma nic wspólnego z eksportem.
Nowe samochody to inna bajka, jeśli chodzi o opodatkowanie, bo w tym przypadku panują inne zasady.
A tu gdzie mieszkam, w promieniu 50km nie widziałem żadnego Turka o statusie "handlarz" zajmującego się handlem samochodów.
A samochodów z Danii, w dobrym stanie technicznym, to za bardzo nie opłaca się sprowadzać (chyba, że ktoś kieruje się innymi kryteriami, aniżeli handlarz sprowadzający, mianowicie pewność (bo można całą historię sprawdzić), albo wraca do PL i bierze samochód ze sobą. Gdybym wracał do PL to pierwsze co bym zrobił to wziął ze sobą samochód, bo tutaj można o nim sprawdzić dosłownie wszystko).
Mazdy 6 z 2008 roku mają takie ceny:
http://www.bilbasen.dk/brugt/bil/mazda/ ... tOrder=ascJeśli by wziąć cenę 100 000 koron (a to też nie jest najniższa cena, jak na Mazdę 6 z roku 2008, w dobrym stanie), to zwrot podatku wyniesie ok. 42 000 koron, cena netto wyniesie 58 000 koron, czyli ok. 32 500zł – 7500 EUR.
AndrzejCarpasja napisał(a):Ten samochód dla Duńczyka kosztowałby około 16-17 tyś euro!
Nie do końca, np. ten:
http://www.bilbasen.dk/brugt/bil/mazda/ ... ar/2452976to po przeliczeniu 13 500. EUR.
A jeśli chodzi o tamten przykładowy – na export:
http://www.bilbasen.dk/brugt/bil/mazda/ ... ar/2613780to gdyby kosztował 16 000 EUR = 125 000 koron ... by musieli dawać na niego gwarancję, a ich profil działania chyba jest całkiem inny.
Dla nich ten samochód ma wartość ok. 80 000 koron, czyli ok. 10 500 EUR, bo inaczej by do interesu dokładali (bo zwrotu dostaną za niego ok. 45 000 koron).
... takie tam moje analizy.
A czy ta cena 6000 EUR jest możliwa? – pewnie możliwa, ale spójrzcie na silnik ... trochę syfu tam jest, fotel kierowcy = widać jak samochód zadbany. Przebieg też "dosyć spory" (jak dla mnie), raczej widać, że ten samochód w super stanie technicznym nie jest, bo wówczas cena byłaby inna. Inną sprawą jest też profil tej firmy, zajmują się oni tylko takimi samochodami, które są bez gwarancji. Normalnie – od handlarza – masz 6 miesięcy gwarancji, jeśli kupujesz na rynek duński, i za bardzo nikt się nie bawi w oszukiwanie, bo to się nie opłaca. Poza tym w Danii funkcjonuje stowarzyszenie samochodowe – FDM – które ma swoich prawników, roczna subskrypcja nie jest droga, a z nimi lepiej nie zadzierać. W ogóle tutaj takie stowarzyszenia ochronne są mocno rozwinięte, jak ktoś myśli o przekrętach, to lepiej wybrać sobie inny kraj.
No i jeszcze dochodzi do tego sprowadzenie z Danii, to też trochę wyniesie.