Nieuczciwy "forumowicz" /V6

[janekjasio8871]

Witajcie Drodzy Forumowicze

A wiec od poczatku zakupilem aparat zaplonowy do mxa forumowicz "/V6 " wyslal mi go za pobraniem odbebralem zaplacilem i zawiozlem czesc mechanikowi on nastepnego dnia do mnie zadzwonil i powiedzial ze ten aparat ktory kupilem i mu dalem jest w jeszcze gorszym stanie jak moj ktory chcialem wymienic pisalem jeszcze do /V6 tego goscia ale nie odpisuje nic kompletnie takze uwazajcie jest to nie uczciwy forumowicz mmiejcie sie na bacznosci nic nie kupujcie od niego czy mozna jakos wymierzyc sprawiedliwosc takiemu koleszce co mnie zrobil w balona moj blad jeszcze bo nie ma zadnej transakcji tak jak np na allegro

Pozdrawiam


edit by ravo na forumowicz

[CrEsco]

Proszę Ciebie abyś nie mylił statusu klubowicza ze statusem forumowiczem – kolega /V6 jest aktualnie forumowiczem http://www.mazdaspeed.pl/forum/memberlist.php?mode=viewprofile&u=31024 (ile to ten sam, o którym piszesz).
Proponuje zapytać o wyjaśnienie sprawy z felernym aparatem go ponownie na PW albo zapytaj na mazowieckim wątku regionalnym może go ktoś zna z okolicy i pomoże wyjaśnić sytuację.

[ravo]

edytowałem temat na forumowicza

[Leszek]

Wysłałem PW do użytkownika /V6 z prośba o zajęcie stanowiska.

[/V6]

Witam.
Sprostuję to co Pan Janek napisał w pierwszym poście bo to wprowadza małe zamieszanie w całą sytuację. Nie jestem żadnym krętaczem bo jeżeli chodzi o części, które sprzedaje to przed wysłaniem starannie sprawdzam co wysyłam i czy to nadaje się na sprzedaż. Aby to potwierdzić do wglądu udostępnię moją korespondencję PW z użytkownikami, którzy poszukiwali różnych części do MX3 V6. Wielokrotnie odmawiałem im ze względu na stan części. Wspomniany wcześniej aparat zapłonowy jeszcze 5 dni przed wysłaniem do użytkownika siedział w moim aucie i nie było z nim najmniejszych problemów. Auto odpalało normalnie, trzymało obroty i nic nie wskazywało na to, że aparat jest uszkodzony, dlatego też stwierdziłem, że można go wysłać i tak też zrobiłem. Niestety aparat nie dotarł do użytkownika ponieważ podał mi złe dane adresowe i po kilku dniach paczka ponownie wróciła do mnie. Na prośbę wysłałem aparat ponownie i po 3 dniach dotarł do janka, który poinformował mnie o tym.
Po kilku dniach napisał do mnie, że owy aparat nie działa bo stwierdził to mechanik. Byłem zdziwiony tą sytuacją i będąc pewnym stanu tego aparatu napisałem aby mechanik sprawdził ponownie aparat. Znów dostałem informację o tym, że aparat nie działa. Byłem pewny aparatu dlatego też zacząłem doszukiwać się innej przyczyny awarii i poprosiłem aby jego mechanik sprawdził pompę paliwową i wtryskiwacze. Dostałem odpowiedż, że to na pewno aparat zapłonowy nie działa i że chce swoje pieniądze. Na forum nie było mnie ok tygodnia ze względu na prace techniczne TP przeprowadzone na linii pod którą jestem podpięty. Dostałem dużo wiadomości i gróżb za tą całą sytuację, posypały się nie miłe słowa typu "Dojade cię jak burą sukę" itd. Do chwili obecnej wiem, że aparat, który wysłałem był sprawny ale nie mam pojęcia czemu u Janka nie działał. Nie wiem czy to ma znaczenie ale użytkownik poszukiwał aparatu o oznaczeniu KL01 a ja wysłałem mu K834 uprzednio informując go o tym. Możliwe również, że podczas podwójnego transportu aparat został uszkodzony za co ja już niestety nie odpowiadam.

[Siw-y]

A może mechanior się nie zna i oba aparaty są sprawne a ich niedziałanie spowodowane jest czymś innym?
K834 to jest podobny do KF34 i raczej nie będzie działał w aucie, które ma aparat KL01 i KLY1.
Przynajmniej takie info znalazłem szukając cewki do KLY1.

[AmRoZ]

"Dojade cię jak burą sukę"

za tego typu teksty nagradzał bym również odpowiednią karą na forum. Jeżeli sprawa nie jest wyjaśniona oraz obie strony sprzedający i kupujący nie wypowiedzieli się z różnych przyczyn za tego typu teksty sam bym dojechał tego użytkownika który śmiał tak napisać. Chyba komuś puściły nerwy i to troszkę za mocno ... też bym się zdenerwował ale bez przesady żeby od razu takim tonem.

[janekjasio8871]

moze i macie racje ale jak byscie sie zachowali jak dowiedzielibyscie sie ze czesc ktora kupiliscie nie dziala a gdy chcesz sie skontaktowac ze sprzedajacym on poprostu nie odpisuje co do tego czy moze nie dzialac K834 jak jest KLY1 to nie prawda poniewaz KLY1 byly produkowane bodajrze do 94r potem weszly KLY1 badz odwrotnie jakos tak skad to wiem?? Przed zakupem aparatu "forumowicz" /V6 poinformowal mnie ze to nie ma znaczenia nie powiem bo uwierzylem dlaczego mialem nie wierzyc pozatym ciezko dostac te aparaty na allegro byl tylko 1 KLY1 za 370zl z przesylka i ten zakupilem po felernym K834 od "forumowicza" /V6 teraz domagam sie zwrotu pieniedzy co do tego czy moglby sie zepsuc podczas transportu to bardzo mozliwe bo paczka a raczej pudelko bylo duze a aparat nie byl nawet zabezpieczony nic kompletnie zadnych gadek czy foli czegokolwiek zeby nie latal na lewo i prawo nie wspomne o ubezpieczeniu paczki ktore powinno byc

"forumowicz" /V6 jak bedzie czy zamierzasz oddac pieniadze w zamian za odeslanie towaru??

[Adamos]

w zyciu bym nie poszedł na taki układ na miejscu /V6, jaką ma gwarancje, że go sam nie uszkodziłeś? sytuacja jest patowa. towar wysyłany, nie doszedł, wysłany jeszcze raz i doszedł. ryzyko zakupów przez internet (mówie to jako sprzedawca/kupiec z serwisu aukcyjnego od 5 lat).
a jeśli jeszcze gdzieś ktoś napisał coś co może być odbierane jako "pogróżki" to bym siedział cicho i modlił się o to, by pismo z sądu nie przyszło.

[janekjasio8871]

Adamos co ty gadasz za glupoty kupilbym czesc do swojego zepsutego auta i mialbym jeszcze zepsuc czesc tylko po to zeby robic sobie problemy daj spokuj a co do pogrozek to po prostu emocje mi puscily i tyle

[Adamos]

Nie, że miałbyś ją zepsuć, tylko mogła ulec awarii kiedy byłeś w jej posiadaniu.
Emocje nie emocje to i tak jest karalne

[Siwus]

janekjasio8871 czy Ty w 100% jesteś przekonany, że Ci aparat zapłonowy padł? Machnik Ci tak powiedział i uwierzyłeś? Też miałem ostatnio podobną sytuację, mechaniki stwierdził, że padł aparat zapłonowy, podjechałem do Torunia na regenerację (firma Yakuza – można do niech wysłać aparat i po naprawie odeślą i dają dwa lata gwarancji), zapłaciłem 400 zł a aparat jak nie działał, tak nie działał. Przyczyną okazała się pierdoła w postaci jednego z czujników (w tym przypadku położenia wału) który odcinał iskrę, ale aby to stwierdzić musiałem skorzystać z usług innego mechanika (tu podziękowania dla (Krzystofa – Nynucha), wiec może wart skonsultować takie przypadki z innym mechanikiem, który miał do czynienia z takimi autami jak Mazda.
pozdrawiam!

[janekjasio8871]

to byla wina aparatu kupilem nastepny i jest ok autko odebralem i jezdzi dobrze

Ten post został usunięty przez Gość 14 sty 2013, 00:34.
Powód: Bezpodstawne poruszenie wątku

Ten post został usunięty przez Gość 14 sty 2013, 00:34.
Powód: Bezpodstawne poruszenie wątku