Ali Ale droższe niż tańsze, więc i jakość zadowalająca. Zobaczymy, co powiedzą na aucie, bo te czarne kółka są dosyć wystające (ok. 4-5 mm). Dodając fakt, że je się przykręca na oryginalne gumy (jeśli nie, to wyprowadźcie mnie z błędu) to "grubość" pod stopą się zwiększy.
Ciekawy jestem, czy będzie to odczuwalne, szczególnie w operowaniu gazem.
Mazda3 BL Z6 '11 1.6 Pb + LPG by Adam23
1, 2
Właśnie dzisiaj zamontowałem takie same u siebie (z aliexpress za 72zł)
Zanim zamontujesz to kup sobie lepiej nierdzewne śrubki na imbus bo te z zestawu są strasznie liche, będę musiał wymienić kiedyś
Ja fabryczne gumy z pedałów pozdejmowałem.
Zanim zamontujesz to kup sobie lepiej nierdzewne śrubki na imbus bo te z zestawu są strasznie liche, będę musiał wymienić kiedyś
Ja fabryczne gumy z pedałów pozdejmowałem.
- Od: 29 sie 2009, 14:10
- Posty: 1149 (11/8)
- Auto: Mazda3 BL Z6 Alu Silver
Była: Mazda 3 2 3 F GT
Mi osobiście bardziej podobają się te z ali niż oem. Co do jakości, mam je już koło 2 lat i zrobione z 35 tyś. km. i dalej wyglądają jak nowe. Też zdjąłem gumowe osłony, i wydaje mi się że nawet trzeba.
-
Daniel
- Od: 21 paź 2009, 20:04
- Posty: 6380 (52/239)
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok
Mazda ma się ogólnie dobrze, na liczniku 115 000 km. Ostatnio wymieniłem łączniki stabilizatora z tyłu, za chwilę czeka mnie wymiana oleju – tym razem Motul Eco-nergy.
Początkiem września, korzystając z urlopu, chciałem zrobić Mazdzie dokładne ręczne mycie, glinkowanie i zabezpieczyć woskiem.
Na początku zobaczyłem, że coś zżarło mi wygłuszenie maski... Kilka dni wcześniej byłem w Bieszczadach, pewnie tamtejsza kuna nabrała ochoty na japoński filc...
Potem umyłem samochód, ale glinkowanie już mnie przerosło... Przede wszystkim dlatego, że była już 16 na zegarze. Postanowiłem więc oddać auto do fachowców.
I tak wczoraj oddałem ją w Sosnowcu do studia auto-detailingowego.
Mycie, dekontaminacja lakieru i zabezpieczenie go woskiem Colli 476s.
Początkiem września, korzystając z urlopu, chciałem zrobić Mazdzie dokładne ręczne mycie, glinkowanie i zabezpieczyć woskiem.
Na początku zobaczyłem, że coś zżarło mi wygłuszenie maski... Kilka dni wcześniej byłem w Bieszczadach, pewnie tamtejsza kuna nabrała ochoty na japoński filc...
Potem umyłem samochód, ale glinkowanie już mnie przerosło... Przede wszystkim dlatego, że była już 16 na zegarze. Postanowiłem więc oddać auto do fachowców.
I tak wczoraj oddałem ją w Sosnowcu do studia auto-detailingowego.
Mycie, dekontaminacja lakieru i zabezpieczenie go woskiem Colli 476s.
- Od: 24 lut 2017, 13:16
- Posty: 60
- Skąd: Krosno/ Dąbrowa Górnicza
- Auto: Mazda 3 BL, 2011, 1.6 Pb+LPG
Adam23 napisał(a):Początkiem września, korzystając z urlopu, chciałem zrobić Mazdzie dokładne ręczne mycie, glinkowanie i zabezpieczyć woskiem.
Na początku zobaczyłem, że coś zżarło mi wygłuszenie maski... Kilka dni wcześniej byłem w Bieszczadach, pewnie tamtejsza kuna nabrała ochoty na japoński filc...
U mnie wyżarło w poprzedniej maździe.. a obecną już z lekko nadgryzioną kupiłem.
Polecam coś takiego:
https://www.castorama.pl/produkty/ogrod/uprawa-roslin/srodki-biobojcze/srodki-na-szkodniki/preparat-odstraszajacy-kuny-agrecol-arox-50-ml.html#product
Odkąd tym smaruję jest spokój.
Zabezpieczenie lakieru też planuję przed zimą taką akcję, trochę się naczytałem i też raczej będzie Colli 476s.
Tylko Twój kolor chyba trochę niewdzięczny do takich detailingów.. choć na żywo pewnie jest lepszy efekt
A.. i szacun za kompleksowe podejście do konserwacji
pzdr
McMan napisał(a):U mnie wyżarło w poprzedniej maździe.. a obecną już z lekko nadgryzioną kupiłem.
Polecam coś takiego:
https://www.castorama.pl/produkty/ogrod/uprawa-roslin/srodki-biobojcze/srodki-na-szkodniki/preparat-odstraszajacy-kuny-agrecol-arox-50-ml.html#product
Odkąd tym smaruję jest spokój.
Na razie potraktowałem to jako incydent. Jeśli się powtórzy, to będę kombinował z jakimiś środkami, czy odstraszaczami.
McMan napisał(a):Zabezpieczenie lakieru też planuję przed zimą taką akcję, trochę się naczytałem i też raczej będzie Colli 476s.
Tylko Twój kolor chyba trochę niewdzięczny do takich detailingów.. choć na żywo pewnie jest lepszy efekt
Na żywo efekt jest super, piękna głębia koloru itd. Zastanawiałem się jeszcze nad FK 1000, ale do tego koloru szpece wybrali Colli
McMan napisał(a):A.. i szacun za kompleksowe podejście do konserwacji
Dzięki! Auto służy mi na co dzień i mimo niesprzyjających warunków staram się o nie dbać, jak tylko mogę. Pierwsze auto kupione za własne pierwsze pieniądze, po drugie sprawia mi to przyjemność.
- Od: 24 lut 2017, 13:16
- Posty: 60
- Skąd: Krosno/ Dąbrowa Górnicza
- Auto: Mazda 3 BL, 2011, 1.6 Pb+LPG
Adam23 napisał(a):W końcu przyszły
Mam te same niestety aluminium się wyciera.. i świeci jak psu no i w ogole nie jestem z jakości zadowolony po 1 zimie mi się utleniły no i ogólnie niewypał. Jak mi się posypią do końca to poszukam oryginałów z wersji mps/kintaro..
- Od: 31 paź 2013, 13:00
- Posty: 424 (6/2)
- Auto: Mazda 6 GJ 2.0 Machine Grey
Oryginalne alu nakładki są drogie, ale ze swojej strony polecam. Jednak wycierają się każde w pewnym stopniu (nie mówię o MPS).
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Witam witam
Wiosna przyszła, czas odgrzebać temat.
Mazda żyje, ma się dobrze. W listopadzie do naprawy poszedł alternator – padł mi regulator napięcia, przy okazji wymienione szczotki i łożyska.
Rok posiadania Mazdy skłonił mnie do kilku przeróbek. Coś na zasadzie poprawienia fabryki. Na pierwszy ogień:
Kupione w sklepie Speedline, płynęły kilka tygodni, ale są.
Działają fajnie, trochę skokowo, ale widać, że muszą się dotrzeć i będą otwierać się płynnie
Kolejna modyfikacja jest gruba i właśnie się robi, więc na razie nie będę niczego zdradzać
Ostatni ciepły weekend i niewystarczające ozonowanie klimatyzacji (gdzie po kilku dniach nieprzyjemny zapach po załączeniu klimy wrócił) skłoniły mnie do wymiany filtra kabinowego i do wyczyszczenia klimy.
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się aż takiego syfu w układzie. Człowiek jedzie do serwisu, 5 minut, wymienią mu filtr, wrzucą ozonator na chwilę i myśli, że wszystko jest cacy.
A tu guzik. Tak wygląda komora filtra:
Kształt komory jest trochę wg mnie nietrafiony. Liście wpadają do komory i leżą na filtrze. Potem człowiek wyjmie filtr i wszystkie śmieci zjeżdżają po tym pochyłym plastiku i wpadają w bezpośrednie otoczenie skraplacza. Mokną sobie, gniją i śmierdzą.
Zaopatrzyłem się więc w desprej, szczotkę do naczyń, odkurzacz z cieniutkim wężykiem i heja – 4 godziny roboty.
1. Odkurzyłem wszystko, jak się da. Cienki wężyk pozwala dojść wszędzie, nawet pod skraplacz, ale przy każdym większym śmieciu trzeba go wyjąć i śmiecia zdjąć.
2. Potem włączyłem nadmuch na nogi, co pozwoliło mi resztę śmieci wywiać. Znowu odkurzyłem i powtórzyłem kilka razy.
3. Wszystko obficie spryskałem desprejem i zacząłem szorować.
4. Potem wszystko spłukałem wodą ze spryskiwacza. Przy okazji trzeba zobaczyć, czy pod autem się leje – drożny odpływ.
5. Jak już wszystko jest czyste, wyszorowane i śmieci nie ma – spryskałem jeszcze raz desprejem bez spłukiwania! – dopiero ta czynność zabija bakterie i wszystko inne. Spłukanie wodą sprawia, że jak w wodzie jest coś niefajnego, to zacznie to się rozmnażać w skraplaczu. Spryskać desprejem i zostawić do wyschnięcia.
6. Po wyschnięciu założyłem nowy filtr i cieszę się czystą klimą – brzydki zapach zniknął, teraz jeszcze dla spokoju na ozonowanie, ale do porządnego serwisu, a nie do pana Mietka, co ma ozonator z auchana, wrzuci na 10 minut do auta i wciska kit, że jest
Reasumując – nikt nie zrobi Ci tak dobrze, jak sam sobie zrobisz
Pozdrawiam
Wiosna przyszła, czas odgrzebać temat.
Mazda żyje, ma się dobrze. W listopadzie do naprawy poszedł alternator – padł mi regulator napięcia, przy okazji wymienione szczotki i łożyska.
Rok posiadania Mazdy skłonił mnie do kilku przeróbek. Coś na zasadzie poprawienia fabryki. Na pierwszy ogień:
Kupione w sklepie Speedline, płynęły kilka tygodni, ale są.
Działają fajnie, trochę skokowo, ale widać, że muszą się dotrzeć i będą otwierać się płynnie
Kolejna modyfikacja jest gruba i właśnie się robi, więc na razie nie będę niczego zdradzać
Ostatni ciepły weekend i niewystarczające ozonowanie klimatyzacji (gdzie po kilku dniach nieprzyjemny zapach po załączeniu klimy wrócił) skłoniły mnie do wymiany filtra kabinowego i do wyczyszczenia klimy.
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się aż takiego syfu w układzie. Człowiek jedzie do serwisu, 5 minut, wymienią mu filtr, wrzucą ozonator na chwilę i myśli, że wszystko jest cacy.
A tu guzik. Tak wygląda komora filtra:
Kształt komory jest trochę wg mnie nietrafiony. Liście wpadają do komory i leżą na filtrze. Potem człowiek wyjmie filtr i wszystkie śmieci zjeżdżają po tym pochyłym plastiku i wpadają w bezpośrednie otoczenie skraplacza. Mokną sobie, gniją i śmierdzą.
Zaopatrzyłem się więc w desprej, szczotkę do naczyń, odkurzacz z cieniutkim wężykiem i heja – 4 godziny roboty.
1. Odkurzyłem wszystko, jak się da. Cienki wężyk pozwala dojść wszędzie, nawet pod skraplacz, ale przy każdym większym śmieciu trzeba go wyjąć i śmiecia zdjąć.
2. Potem włączyłem nadmuch na nogi, co pozwoliło mi resztę śmieci wywiać. Znowu odkurzyłem i powtórzyłem kilka razy.
3. Wszystko obficie spryskałem desprejem i zacząłem szorować.
4. Potem wszystko spłukałem wodą ze spryskiwacza. Przy okazji trzeba zobaczyć, czy pod autem się leje – drożny odpływ.
5. Jak już wszystko jest czyste, wyszorowane i śmieci nie ma – spryskałem jeszcze raz desprejem bez spłukiwania! – dopiero ta czynność zabija bakterie i wszystko inne. Spłukanie wodą sprawia, że jak w wodzie jest coś niefajnego, to zacznie to się rozmnażać w skraplaczu. Spryskać desprejem i zostawić do wyschnięcia.
6. Po wyschnięciu założyłem nowy filtr i cieszę się czystą klimą – brzydki zapach zniknął, teraz jeszcze dla spokoju na ozonowanie, ale do porządnego serwisu, a nie do pana Mietka, co ma ozonator z auchana, wrzuci na 10 minut do auta i wciska kit, że jest
Reasumując – nikt nie zrobi Ci tak dobrze, jak sam sobie zrobisz
Pozdrawiam
- Od: 24 lut 2017, 13:16
- Posty: 60
- Skąd: Krosno/ Dąbrowa Górnicza
- Auto: Mazda 3 BL, 2011, 1.6 Pb+LPG
Dobra robota!
- Od: 21 lis 2010, 00:25
- Posty: 686 (1/3)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda3 2.0 DISI 2011
Volvo XC70 2008
Ja przedwczoraj wymieniłem filtr kabinowy po niecałym roku/16 tysiącach km, aż się zdziwiłem ile było w nim kamyków, pierza, liści itd
- Od: 29 sie 2009, 14:10
- Posty: 1149 (11/8)
- Auto: Mazda3 BL Z6 Alu Silver
Była: Mazda 3 2 3 F GT
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości