Jakiś czas mnie nie było, ale z racji tego że mamy sytuację jaką mamy i że wolnego czasu nadmiar, zabrałem się za ogarnianie rudej z nadwozia. Bez niespodzianek się nie obyło, do nadkoli tył doszła tylna belka
A oto co zostało zrobione:
1. Szlifowanie do gołego metalu, nadkoli i belki, tak aby to wypędzić jak tylko jest możliwe.
2. Czyszczenie z rudej całych wnęk nadkoli i wyrzucenie szmat
3. Neutralizator rdzy na wszystkie czyszczone powierzchnie
4. Podkład epoksydowy na to
5. Środek antykorozyjny, czarny, drobnoziarnisty, wszędzie
6. Kolor
7. Klar
Sporo, ale warto i mam nadzieje że nie zobaczę przez jakiś czas rudej w tych miejscach. Nie jest to zrobione profi – odcięcia od taśmy wyszły no dość słabo, chyba je spoleruje tak żeby chociaż na gładko przechodziły wszystkie powierzchnie. W planach dalej są progi i doły drzwi. Podwozie narazie zostawiam, bo było robione ponad roku temu jakimś bitexem i nie ma tragedii. Przy okazji wpadły nowe smaczki
- Po zdjęciu zderzaka, szmat i obmyciu przed pracą
- Pierwsze szlify
Oczywiście, lepsze zdjęcia będą wkrótce