Dzień jak co dzień u właściciela BK
Trzecie drzwi z MPS na pokładzie
. Kupiłem je jakiś czas temu, ponieważ te które miałem założone były już po pierwsze powtórnie malowane, a po drugie zaczynał się wpraszać rudzielec w ranty
Generalnie drzwi dalej leżały by i czekały na trochę więcej czasu, jednak przy ostatniej fali upałów doszło do serii niefortunnych zdarzeń:
– Przestała otwierać mi się szyba od kierowcy
– Klimatyzacja przestaje mi chłodzić powyżej ~3500 obrotów, a im wyżej pokręcę, tym dłużej nie działa
Po wybitnie uciążliwym dniu, z brakiem klimy i brakiem możliwości otwarcia szyby zabrałem się do roboty. Tym razem musiałem przezbroić całe drzwi no i szczerze przyznam, nie wiem co kierowało projektantami, żeby tak bardzo zamotać i powiązać wszystkie elementy w drzwiach ze sobą... Prowadnica szyby trzymająca się tylko do tego plastikowego boczka, boczek tak naprawdę jest też klamką, żeby zmontować szybę do kupy razem z mechanizmem też trzeba ją najlepiej opuścić dosyć nisko w miejsce w których są zaślepki umożliwiające przykręcenie śrubek do szyby...
Oczywiście coś musiało pójść nie tak, więc mechanizm wyskoczył mi z obudowy i nawijałem linkę na nowo... cyrk na kółkach, na szczęście po poskładaniu wszystkiego do kupy całość okazała się sprawna, wydaje się jakby szyba zaklinowała się/przykleiła w uszczelce. Nie wiem, wyczyściłem, nasmarowałem, mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy, a nawet jeśli to już wiem co robić i na co uważać.
Pozostał mi problem kompresora, wydaje mi się, że winowajcą jest ślizgające się sprzęgło klimatyzacji, ale miał ktoś z was podobny objaw? Dosłownie ledwo co auto zostanie wkręcone na wysokie obroty i chłodek z nawiewu mówi
. Kontrolka na konsoli z klimatyzacji dalej się świeci gdy ta przestaje dmuchać. Coś wyczytałem, że kompresor może rozpinać też wyłącznik termiczny, ale czy może to być spowodowane tym, że kompresor się przegrzewa, bo sprzęgło się ślizga? Nie chciałbym bez potrzeby wymieniać części wartej ponad 200zł. W zeszłym roku też mi się to zdarzało, aczkolwiek nie za każdym razem, czynnika miałem odpowiednią ilość więc to chyba nie jego wina.