Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich,
Siedem miesięcy temu stałem się posiadaczem pierwszego samochodu, wybranką została Mazda 3.
Niestety nienauczony doświadczeniem nie obyło się bez wtopy, dość sporej jak się okazało.
Trójkę kupiłem po bardzo okazyjnej cenie, do wymiany za niedługo: klocki hamulcowe tył, amortyzatory tył (lekki wyciek z jednego) i dwie opony na przód. Koleś zszedł z ceny 300 euro i tak o to stałem się posiadaczem samochodu.

Historia posiadania:

Po kilku dniach pojechałem na pierwszy serwis i ogólne obejrzenie samochodu przez mechanika.
Olej zmieniony, filtry wymienione, świece sprawdzone, mechanik sprawdził też zawieszenie i silnik pod względem wycieków. Jednak po 800 km i po miesiącu eksploatacji przy sprawdzaniu oleju nie było go prawie w ogólę na miarce, nie mówiąc o tym żeby była gdzieś w granicach linii "MIN". Pierwsza diagnoza"Wyciek!", ale silnik suchy, jednak lekkie pałowanie silnika dało pełny obraz tego co się dzieje za rurą wydechową. Do 4 tys. obrotów – niebieski dym, powyżej 4 tys. – czarny jak smoła. Silnik do remontu.
Remont objął wymianę uszczelki pod głowicą, planowanie głowicy, honowanie tłoków, wymianę uszczelniaczy zaworowych, wymianę pierścieni, łańcuszka rozrządu, wymianę uszczelek niezbędnych (zużytych). Wszystko zrobione na ori częściach. Samochód po opuszczeniu warsztatu miał pewien problem z kontrolką silnika, jednak wymiana kilku oringów na rzecz reklamacji załatwiła sprawę. Po 8k kilometrów stwierdziłem mały ubytek oleju wyciekający z zimeringu na wale od strony rozrządu. Niedługo postaram się też zamknąć ta sprawę. W między czasie za pomocą poradników z forum wymieniłem tylne amortyzatory na Kyb 343412 i filtr kabinowy. Mazda dostała też nowe klocki hamulcowe na wszystkie koła firmy Ferrodo. Ostatnim większym zakupem były 4 nowe opony Dunlop, Sport BluResponse, 195/65 R15 91H

Dane techniczne:

rocznik: 2004
silnik: 1349, 84 km, 122 Nm
kolor: zielony
typ nadwozia: hatchback


Części wymienione
– remont silnika;
– nowe amortyzatory Kayaba 343412;
– filtr kabinowy;
– klocki na wszystkie koła Ferrodo Premier;
– 4 opony Dunlop, Sport BluResponse, 195/65 R15 91H;
– dywaniki;
– bezpiecznik zapalniczki;
– żarówka w schowku;
– żarówka podświetlenia rejestracji;
– wymiana żarówek mijania H7;
– jedna szpilka w prawym przednim kole.

Temat będę starał się uzupełniać na bieżąco, poniżej przedstawiam kilka zdjęć:

Fajny kolorek, ciekawe jaki to.
Ze względu na wyspiarskie użytkowanie... jak tam blacha ?
Szkoda, ze to najuboższa wersja

PS: Kolego, mam jeszcze jedną złą wiadomość... masz po złej stronie kierownicę

Z tego co opisałeś, to należy Ci się szacunek, że zdecydowałeś się na spory wkład finansowy po zakupie i odratowanie silniczka Magdaleny.

Auto w ubogiej konfiguracji, ale takie też mają swoje zalety.
Niech się sprawuje jak najlepiej i wozi zawsze bezpiecznie do celu.

Wersja jak wersja, ważne czy właściciel zadowolony,
Mam nadzieje ze po sporym wkładzie już nie będzie się naprzykrzać, w końcu już po dniu kobiet, prezentów dostała aż nad to.
Nic tylko życzyć braku rudzielców i bezawaryjności.

Kolor w dowodzie mam wpisany "zielony" ogólnie rzadko spotykany.
Odnośnie rdzy to w jednym nadkolu zaczyna być zauważalna. Podwozie jest w porządku po za małym nalotem na belce w tylnym zawieszeniu.
Plus Irlandii jest taki, ze nie sypia w ogolę dróg solą.
W poniedziałek robiłem przegląd samochodu, jak niektórzy może wiedzą tutaj przeglądy wyglądają z goła inaczej niż w Polsce, a więc do rzeczy – wskazania sondy lambda wzorowe, normy spalin trzyma, hamulce zbierają równo po 50% na oś. zawieszenie na szarpakach dało rade bez problemu (wykazali lekkie odchyły z tylu o wartości 3%, ale dopuszczalne to 30%).
Niestety nie zdałem ze względu na krótsza szpilkę w jednym kole. Czas wymiany – 10 minut, moja mina – bezcenna.

Ciekawa konfiguracja kolorystyczna lakieru i wnętrza. Sporo kasy kosztował remont – ja pewnie rozważyłbym swap na co najmniej 1.6
Najważniejsze, że jesteś zadowolony i niech Ci służy bezawaryjnie.

Myślałem nad swapem, ale podstawowa sprawa nie wiadomo jaki silnik kupisz, po za tym wymiana ECU, masy pierdół przy silniku, koszt robocizny, ogólnie wyszłoby jeszcze drożnej i najważniejsze – znalezienie fachowca w tym kraju który by się tego podjął, jak dla mnie gra niewarta świeczki. W moim przypadku górnym progiem był silnik 1.4 ze względu na koszty ubezpieczenia dla kierowcy bez zniżek.
Ciekawostka – w Polsce najmniej popularnym silnikiem jest 1.4, natomiast w Irlandii jest chyba częściej występujący niż 1.6, a trojek z silnikiem 2.0 benzyna na stronie z ogłoszeniami jest aż jedna na sprzedaż w calym kraju xD.

Ciekawy kolor, ładnie wygląda Natomiast co do wnętrza to nie lubię jasnych – choć w M3 to swego rodzaju "rodzynek" Duży plus dla Ciebie za determinację w doprowadzeniu auta do dobrego stanu!
Co do silnika to nie jest on słaby patrząc ogólnikowo – po prostu 5-drzwiowa M3 jest stosunkowo ciężkim samochodem, stąd pewnie wiele osób wybiera większe motory – ale Irlandczycy to na drogach raczej spokojni ludzie, stąd może wynikać popularność tego silnika Do spokojnej jazdy na pewno wystarczy.
Tak w ogóle to szkoda, że w M3 nie było motoru 1.8 Pb.

Mnie się to jasne wnętrze podoba. Wiem, horror pewnie w utrzymani, ale kontrast do lakieru i ogólne wrażenie dla mnie bardzo na plus. Przyjemności z jazdy

francesco_franco napisał(a):kontrast do lakieru i ogólne wrażenie

Właśnie połączenie jest tu kluczowe – dlatego nie napisałem, że jest brzydkie, tylko że po prostu mnie się podoba

wnętrze bardzo fajne ze względu na to, że wygląda na takie z samochodu klasy premium. No niestety minus to utrzymanie jej w czystości. Życzę Ci kolego zero wycieków i zero awarii. Również gratuluję wytrwałości w dążeniu do odratowania silnika. Ja w poprzednim aucie też robiłem remont silnika i też ze względu na branie oleju w sporych ilościach ( około 1,5 litra na 1000 km później wyszło), do tego doszło do wypalenia się tłoka ( niestety byłem tak wkurw*****, że nie sfotografowałem tej dziury i wyrzuciłem ten tłok na złom od razu ). Po tym remoncie okazało się, że wymiana silnika ( choć wiadomo, że nie wiemy jaki silnik się kupi ) wyszłaby taniej i następnym razem chyba rozważę tą opcję ( ale mam nadzieję, że do takiej skrajnej sytuacji już nie dojdzie )

Szerokości

Uszczelniacz wału wymieniony, do tego doszła wymiana oleju filtrów. Kupiłem lakier zaprawkowy i zamierzam się trochę pobawić przy jednym z nadkoli gdzie mam obtarcie, efekty na pewno przedstawię.

Po 10k kilometrów od ostatniej wymiany oleju na bagnecie spadło jakieś 300 ml oleju, "na szczęście" silnik jest tak zarzygany od dołu, że stwierdzam iż wszystko wzięło się od wycieku.

P.S. samochód w jeździe głownie miejskiej rzadko podmiejskiej spala od 6 litrów do 7 litrów benzyny, wyliczyłem z trzech tankowań.

Temat do zamkniecia, mazda poszla na zlom w rozliczeniu za mazde 3 BM, o ktorej temat pojawi sie niebawem i w temacie bedzie dzialo sie wiecej.