Re: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Napisane: 9 lis 2017, 18:24
A kuku, można by powiedzieć.
Zdjęcie ma uczcić nadchodzący ponury czas w motoryzacji, wpis będzie z kategorii Obsługa przy 262500 km
Rzecz działa się 20.10.2017r., czyli kilka dni temu. Do postawienia mojej niebieskiej strzały na warsztat motywował mnie dość upierdliwy stukot z okolicy lewego koła. Rzecz miała miejsce wyłącznie na skręcie w prawo i wyłącznie na nierównościach. Nasłuchiwałem już od jakiegoś czasu tej zawieszeniowej (tak mi się wydawało) sonaty i postanowiłem, że poczekam do momentu, gdy rozrząd będzie do wymiany. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Ku uciesze mechanika zebrałem dość pokaźną sumkę motoryzacyjnych oszczędności i umówiłem dogodny dla mnie termin. Dogodny, oznacza w tym wypadku czas, gdy nie będę potrzebował auta lub będę miał coś do poruszania się w zastępstwie. I tak, gdy ja opalałem się w promieniach październikowego dolnośląskiego słońca, w Mazdzie wymieniony został pasek rozrządu wraz z pompą wody i płynem chłodniczym, z uwagi na wybity sworzeń wymieniono też przedni lewy wahacz, dodatkowo wyciągnięty już łańcuszek rozrządu z napinaczami zamieniono na nowy komplet. Auto odebrałem i pojechałem od razu na testy. Wynik – – Ponieważ urlop jeszcze trochę trwał, a na kalendarzu pojawił się liściospad, nie odmawiałem sobie przyjemności wymiany kół na zimowe. Tą małą robotą wypełniłem pierwszy listopadowy weekend i teraz już spokojnie pomykam ulicami miasta. Na koniec dorzucam kilka jesiennych ujęć.
P.S. Zapomniałbym całkiem, w czasie urlopu odbyłem kurs i 31.10.2017r. uzyskałem prawo jazdy kat. A