Mazda3 BK Y6 2004 1.6 CiTD 109KM

[Seraf aka "bez sensu"]

mam tak samo byle stukanie którego wcześniej nie było i już myślę kiedy rozłożę auto na części

to coś na drugim biegu może być tzw. "uzbrajanie się ABS"

[KMBak]

Generalnie niedobrze jest mieć przeczulony słuch – człowiek w paranoje popada

Kurde skąd ja to znam – trzeba sięz tego leczyć, bo zwariować idzie.

[tomek-waw]

trzeba sięz tego leczyć

Głośniej audio.

[KMBak]

trzeba sięz tego leczyć

Głośniej audio.

Nie ma się co śmiać – naprawdę tak robię, bo jak czasem drobny kamyczek gdzieś stuknie to... A tak zagłuszę muzyczką i mniejsza szansa, że wrzodów dostanę.

[Jericho]

Przy 40 km/h to raczej nie będzie uzbrojenia ABS, on uzbraja się przy jakiś 20 km/h.

[lukaszm]

Generalnie niedobrze jest mieć przeczulony słuch – człowiek w paranoje popada

najlepsze jest to że w moim przypadku nie słyszę bardzo wysokich tonów, a w aucie jestem wstanie usłyszeć wszystkie stuki, puknięcia i inne dźwięki, przy radiu ustawionym na vol=4.

[SiN4don]

Przy 40 km/h to raczej nie będzie uzbrojenia ABS, on uzbraja się przy jakiś 20 km/h.

Dobra, może z tym 40km/h przegiąłem, może być niższa prędkość

Jestem po przejażdżce – również niestety po dziurach – stukanie na razie chyba nie wróciło, albo wkomponowało się w "symfonię" auta

Kontrolka od wspomagania również się już nie pojawiła. Wygląda na to, że wszystko jest – na razie – w porządku.

Generalnie niedobrze jest mieć przeczulony słuch – człowiek w paranoje popada

najlepsze jest to że w moim przypadku nie słyszę bardzo wysokich tonów, a w aucie jestem wstanie usłyszeć wszystkie stuki, puknięcia i inne dźwięki, przy radiu ustawionym na vol=4.

Ja już bez włączonego radia nie jeżdżę, pierniczę Chociaż tak jak u Ciebie, lukaszm – nie zawsze pomaga

[lukaszm]

tak jest tylko dlatego że dużo spędzamy czasu w aucie np dziś jechałem z kolegą i gdyby mi nie powiedział że coś mu stuka w tylnym zawieszeniu to nawet bym nie zwrócił uwagi później cały czas słyszałem ten dźwięk.

[SiN4don]

Dzisiaj w ramach wiosennych porządków w aucie dokończyłem montaż XCL w schowku. Tym razem poszło bez problemów:



Dodatkowo zafundowałem Madzi odkurzanie wnętrza + zadbanie o plastiki w środku. W poniedziałek wybiorę się na myjnię (prawdopodobnie parową) żeby ją ładnie odświeżyć z zewnątrz. Zasłużyła na to – w końcu całą zimę nie grymasiła

[Seraf aka "bez sensu"]

Widzę każdy coś w przypływie wiosny robi w końcu jest cieplej i trochę dłużej jest jasno

[tomek-waw]

na myjnię (prawdopodobnie parową)

Szkoda lakieru, lepiej na bezdotykową lub ręczną.

[Grzegorz K]

A czemu myjnia parowa jest gorsza od bezdotykowej Słyszałem już o tym, że ścieranie piasku szmatą w strumieniu pary może rysować lakier, ale tam gdzie ja jeżdżę najpierw jest płukanie karcherem ...

[tomek-waw]

najpierw jest płukanie karcherem ...

Jeśli tak robią to OK. Gorzej jeśli jest to serwis mobilny i robią to bez spłukania nadwozia.

[SiN4don]

Zastanawiałem się czy nie skorzystać z myjni mobilnej, ale zrezygnowałem. Miałem teraz w weekend wybrać się na parową, ale chyba stanie na tym, że pojadę na ręczną (koło mojej pracy, tam gdzie zawsze jeżdżę). Tam zawsze najpierw płukają Karcherem.

W obecnym stanie dotykanie szmatą mojej karoserii bez uprzedniego spłukania tego syfu skwitowałbym urwaniem łapska

[SiN4don]

Będzie post pod postem... ale to to normalnie

Wczoraj autko było na myjni. Niestety wylazły straty po zimie. Dostało się jednemu z nadkoli, gdzie wylazła ruda. Jednak najgorzej sytuacja wygląda koło progów. O ile same progi nie wyglądają najgorzej (prawdopodobnie nie są nadgryzione) to jednak błotnik na dole to już porażka. Widać teraz jak i co Niemiec ukrył przed sprzedażą.

Ale najpierw pokażę moją Maleńką po myciu (na 2. dzień – ponownie sorry za fotki telefonem, porządne zrobię jak założę alusy )



A teraz mniej przyjemne rzeczy.
Tu wygląda to tak, jakby było robione w DE jakieś zabezpieczenie progów + maźnięty dół auta (wolę nie wiedzieć jak to wygląda pod spodem).





Chyba niezły sajgon próbował Niemiec tutaj schować. Jak się ogarnę to zastanowię co robić. Bo wydaje mi się, że warto rozważyć wymianę całego błotnika, bo z przodu przy zderzaku też pokazuje się ruda

Dobrze, że chociaż mechanicznie Madzia jest obecnie cacy

[cbr 2+2=5]

Nie martw się u mnie i jeszcze u paru osób po zimie jest podobnie. Jednak u mnie nie było nic mazane tą czarną breją.

[SiN4don]

Tak mnie właśnie zastanawiał ten czarny pas przy zakupie... teraz już chyba wiem po co był

Nie martw się u mnie i jeszcze u paru osób po zimie jest podobnie.

Tak, w kupie raźniej Generalnie jak ogarnę te błotniki (może będzie nowy wstawiony) to chyba pomyślę poważnie o założeniu chlapaczy na przód – może przynajmniej trochę próg ochronią przed syfem lecącym spod przednich kół.

PS. Kochamy zime

[cbr 2+2=5]

Ja też jak zrobie już blacharkę u siebie to zamontuje chlapacze z przodu

[akostarek]

ja oglądając wasze posty też montuje odwlekane chlapacze + zabezpieczenie wypiaskowanych krawędzi błotników – może uda się obślizgać bez większego malowania.

[Grzegorz K]

Sin4don witamy w klubie. Taka już bolączka Madzi. Za zrobienie tych miejsc, które u mnie są walnięte chcieli 300zł, a zakład do tanich nie należy.

To co może grupowy zakup chlapaczy Bo jak u siebie zrobię to też się mocno zastanowię

Sin4don pociesz się tym, że przynajmniej kupiłeś M3 w najładniejszym kolorze