KMBak napisał(a):No dokładnie. Ja strasznie nie lubię jak ktokolwiek mi przy samochodzie grzebie... Ale już z drugiej strony nie w każdej dziedzinie można być ekspertem (choć staram się
). Co do auta, staram się jednak ufać ASO. Jakoś mam przeczucie, że w razie "W" łatwiej od nich czegoś dochodzić niż od Mietka z za miedzy... Ale może się mylę.
U mnie tak samo, nie ufam w ogóle
, w sensie, że jak oddać i nie widzieć co robią, to ... to przecież nigdy nie wiesz który mechanik, co robi, i w jaki sposób to robi. Naprawiali mi ostatnio gniazdo zapalniczki w podłokietniku i ostatnio tak sobie wyjąłem ten plastik od schowków na kubki – drugie zdjęcie w temacie z poniższego linku:
viewtopic.php?f=476&t=189043i się okazało, że ułamali jedno plastikowe mocowanie (trzecie zdjęcie z tego tematu, zaznaczone czerwonym kółkiem)
... a parę minut wcześniej znalazłem pod fotelem kierowcy kawałek szarego plastiku i tak się zastanawiałem co to jest i skąd to się tam wzięło. Parę minut później już wiedziałem
Na szczęście ten plastik dobrze się trzyma, nawet z jednym ułamanym, ale żeby coś słowem o tym powiedzieli? Równie dobrze mogli to skleić, gdzie tam. A ostatnio dostałem z tego ASO maila, że zapraszają mnie na przegląd
Kiedyś oddawałem do ASO w PL felgi i opony, żeby zmontowali, ja w poczekalni, co zrobili, to zrobili, ale co dokładnie, to nie wiadomo, czy posmarowali piastę przed założeniem? Czy oczyścili felgę? Czy użyli klucza dynamometrycznego?
A ostatnio składał mi felgi i opony znajomy, ja przy nim, bez problemu w warsztacie, i wszystko solidnie zrobione (nawet szlifują wewnętrzną stronę felgi, żeby nie było żadnych nierówności i żeby dobrze przylegała, nie mówiąc o takich sprawach jak wyczyszczenie piasty, przesmarowanie).
Chociaż to w sumie zależy też jaki warsztat – bo oni tak przecież robią każdemu, nie dlatego, że ktoś jest przy nich, ale zawsze dobrze widzieć.
A się cieszę też, że mam znajomego mechanika, mogę do niego pojechać, bez problemu wejść na warsztat, asystować, to naprawdę super sprawa – dla kogoś z takim podejściem
A jak jest potrzeba zostawić samochód, to później mi wszystko opowie, no i zaufanie to podstawa, i wiedza, że Cię nie oszuka(ją).
Znajoma kiedyś dała jednemu mechanikowi do zamontowania głośniki (zestaw ze zwrotnicą), to się później okazało, że nie zamontował zwrotnicy (została w pudełku)
KMBak napisał(a):nie w każdej dziedzinie można być ekspertem (choć staram się
)
Pewnie, że warto samemu, takie proste sprawy jak filtry (bez oleju) to nawet nie ma tematu, ja przeglądam sobie "amatorsko" samochód co 2-3 tygodnie (silnik, zawieszenie, hamulce, manszety), ostatnio kupiłem wysysarkę do oleju i myślę, żeby co 4-ty i 8-my miesiąc od pełnej zmiany oleju podmieniać 2 litry (4l bańka akurat zejdzie) oleju na świeży, a co 12 miesięcy oczywiście pełna wymiana z filtrem oleju, ale to w sposób standardowy u znajomego mechanika.
Chociaż nie wiem czy to już nie jakieś zboczenie, bo ja rocznie robię ok. 13000 km
... ale z drugiej strony – nakład pracy praktycznie żaden (5 minut roboty), a na pewno warunki pracy dla silnika lepsze.
P.S. za grosze nie ma co, a dobry towar zawsze znajdzie nabywcę. Ja się zastanawiałem nad Twoją – ale to dla rodziców, z tym, że jednak kolor za bardzo młodzieżowy