Mazda3 BK LF ’03 TOP SPORT Aero ≡USA style≡ – by pawcio1017™
Muszę powiedzieć, że byłem mocno sceptyczny co do felg po obejrzeniu samych zdjęć, ale po zobaczeniu auta na żywo przyznam, że wygląda naprawdę fajnie. W połączeniu z obrysówkami, felgi tworzą na tym samochodzie spójną amerykańską wizję M3 BK. Jest na pewno oryginalnie i to duży plus.

-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3200 (146/242)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Szacunek za robotę, wygląda ekstra... Ile ja bym dał żeby moje kintaro było niebieskie
Zaktualizuj zdjęcia w podpisie

Zaktualizuj zdjęcia w podpisie
- Od: 22 lip 2014, 11:58
- Posty: 1038
- Skąd: Zgierz / Warszawa
- Auto: Mazda 3 Kintaro
11.04.2016 – (dokładnie w rok od zakupu Mazdy) wykonałem profilaktyczny pomiar kompresji.
16 tyś. km przejechane od remontu...
Wynik na każdym z cylindrów w okolicach 14bar. Według moich obliczeń na podstawie danych o stopniu sprężania (10,8) nominalnie wychodzi 13,5bar więc jest OK.
Świece. Zużycie oleju NIE WYSTEPUJE i to jest najważniejsze.
Z racji tej małej rocznicy pozwolę sobie na podsumowanie. W ciągu roku (a w sumie 11 miesięcy, bo cały maj auto stało w warsztacie) zrobione 17tyś km. Ogólnie poza incydentem z silnikiem auto jest praktycznie bezobsługowe. Instalacja gazowa sprawuje się bez zarzutów, spalanie LPG na poziomie 8-10l/100 mnie satysfakcjonuje (minimalne jakie udało się uzyskać to 6,7l/100 przy docieraniu, max. to 12,5/100). Jest to dla mnie idealny kompromis pomiędzy osiągami a ekonomią. Docelowe 150koni (faktyczny stan sprawdzimy za kilka dni na zlocie) pozwala na sprawne poruszanie się za grosze. Z najbliższych planów – przed majówkowym wypadem w góry profilaktyczny serwis klimatyzacji (wymiana filtrów, dezynfekcja, ewentualne dobicie czynnika). Latem mam w planach walkę z rantami drzwi. Prawdopodobnie będę to robić sam, bo chcę mieć pewność że jest zrobione porządnie, włącznie z konserwacją profili wewnętrznych i progów od wewnątrz.
Z przykrych rzeczy – nie lubię wylewać żali, ale stwierdziłem że prawie rok czekania to trochę za długo... Niestety sprawa silnika i nieszczęsnego mechanika nie została dokończona. Pomimo zapewnień i obietnic Pietrusa87 w załatwieniu tej sprawy, niestety w moim mniemaniu zwyczajnie schował głowę w piasek. Słuchanie na PW historii o nagłym wyjeździe tego mechanika za granicę, potem przedłużającym się z miesiąca na miesiąc jego kontrakcie w końcu mi się znudziło i odpuściłem męczenie Piotra tym tematem chyba jakoś w październiku. Stwierdziłem że nie będę dalej robił z siebie wariata, skoro wtedy zaraz na gorąco dla Piotra problemem było podanie numeru telefonu do mechanika, chociażby po to żeby stwierdzić co on tam robił i jak to zrobił że stało się to co się stało. Nie Piotrze, na odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy nie liczyłem. Liczyłem na zwyczajną pomoc w klubie. Mniej świadomość, że obecnie patrząc z perspektywy czasu, zaraz po tej nieszczęsnej majówce rozważyłbym załadowanie auta na lawetę i przywiezienie do Ciebie z powrotem żądając zwrotu kasy za auto, bo miałbym do tego pełne prawo... Powiedziałem co myślę, po roku temat uważam za zamknięty. Chyba że kiedyś jednak uda Ci się w końcu wpaść na spota i porozmawiać w cztery oczy
Na podsumowanie niewyraźna zapowiedź małej sesji foto – z tego gorszego profilu
16 tyś. km przejechane od remontu...
Wynik na każdym z cylindrów w okolicach 14bar. Według moich obliczeń na podstawie danych o stopniu sprężania (10,8) nominalnie wychodzi 13,5bar więc jest OK.
Świece. Zużycie oleju NIE WYSTEPUJE i to jest najważniejsze.
Z racji tej małej rocznicy pozwolę sobie na podsumowanie. W ciągu roku (a w sumie 11 miesięcy, bo cały maj auto stało w warsztacie) zrobione 17tyś km. Ogólnie poza incydentem z silnikiem auto jest praktycznie bezobsługowe. Instalacja gazowa sprawuje się bez zarzutów, spalanie LPG na poziomie 8-10l/100 mnie satysfakcjonuje (minimalne jakie udało się uzyskać to 6,7l/100 przy docieraniu, max. to 12,5/100). Jest to dla mnie idealny kompromis pomiędzy osiągami a ekonomią. Docelowe 150koni (faktyczny stan sprawdzimy za kilka dni na zlocie) pozwala na sprawne poruszanie się za grosze. Z najbliższych planów – przed majówkowym wypadem w góry profilaktyczny serwis klimatyzacji (wymiana filtrów, dezynfekcja, ewentualne dobicie czynnika). Latem mam w planach walkę z rantami drzwi. Prawdopodobnie będę to robić sam, bo chcę mieć pewność że jest zrobione porządnie, włącznie z konserwacją profili wewnętrznych i progów od wewnątrz.
Z przykrych rzeczy – nie lubię wylewać żali, ale stwierdziłem że prawie rok czekania to trochę za długo... Niestety sprawa silnika i nieszczęsnego mechanika nie została dokończona. Pomimo zapewnień i obietnic Pietrusa87 w załatwieniu tej sprawy, niestety w moim mniemaniu zwyczajnie schował głowę w piasek. Słuchanie na PW historii o nagłym wyjeździe tego mechanika za granicę, potem przedłużającym się z miesiąca na miesiąc jego kontrakcie w końcu mi się znudziło i odpuściłem męczenie Piotra tym tematem chyba jakoś w październiku. Stwierdziłem że nie będę dalej robił z siebie wariata, skoro wtedy zaraz na gorąco dla Piotra problemem było podanie numeru telefonu do mechanika, chociażby po to żeby stwierdzić co on tam robił i jak to zrobił że stało się to co się stało. Nie Piotrze, na odzyskanie jakichkolwiek pieniędzy nie liczyłem. Liczyłem na zwyczajną pomoc w klubie. Mniej świadomość, że obecnie patrząc z perspektywy czasu, zaraz po tej nieszczęsnej majówce rozważyłbym załadowanie auta na lawetę i przywiezienie do Ciebie z powrotem żądając zwrotu kasy za auto, bo miałbym do tego pełne prawo... Powiedziałem co myślę, po roku temat uważam za zamknięty. Chyba że kiedyś jednak uda Ci się w końcu wpaść na spota i porozmawiać w cztery oczy

Na podsumowanie niewyraźna zapowiedź małej sesji foto – z tego gorszego profilu

Paweł wylewanie swoich żali oficjalnie na forum jest wg mnie nie fair. Takie rzeczy powinny być załatwiane między nami od początku do końca. W tym momencie oczerniasz moją osobę. Twierdzenie, że schowałem głowę w piasek w sytuacji, kiedy np. niedługo po zakupie na swój własny koszt kupowałem i dowoziłem Ci 3 razy oponę jest wg Ciebie umywaniem rąk? Sprawę wyjaśnienia tego nieudanego remontu wziąłem również na siebie i na wszelkie możliwe sposoby próbowałem skontaktować się z tym kolesiem. Niestety bez skutku. Dopiero po jakimś czasie udało mi się dotrzeć do jego znajomego z innego warsztatu, który potwierdził, że koleś spierdzielił za granicę i najprawdopodobniej zmienił numer telefonu. Do chwili obecnej nie mam z nim kontaktu.
Doskonale wiesz (a przynajmniej powinieneś mieć tego świadomość), że ja też wywaliłem kupę siana w błoto przez ten nieudany remont i ta cała sytuacja nie była dla mnie komfortowa.
Na spota oczywiście że kiedyś wpadnę o ile czas pozwoli i mam nadzieję, że będziemy mieli wtedy okazję wyjaśnić sobie te wszelkie niedomówienia.
Pozdrawiam Cie gorąco.
Doskonale wiesz (a przynajmniej powinieneś mieć tego świadomość), że ja też wywaliłem kupę siana w błoto przez ten nieudany remont i ta cała sytuacja nie była dla mnie komfortowa.
Na spota oczywiście że kiedyś wpadnę o ile czas pozwoli i mam nadzieję, że będziemy mieli wtedy okazję wyjaśnić sobie te wszelkie niedomówienia.
Pozdrawiam Cie gorąco.
piterus87 napisał(a):Takie rzeczy powinny być załatwiane między nami od początku do końca.
No właśnie problem w tym, że jakoś tego końca nie widać więc stwierdziłem tylko, ze odpuszczam...
piterus87 napisał(a): W tym momencie oczerniasz moją osobę.
Oczernianie wiąże się z kłamstwem. A ja nie skłamałem ani jednym słowem. W ramach podsumowania i zakończenia tematu przedstawiłem tylko sytuację jak to przez miniony rok wyglądało z mojej strony. Nie dodałem nawet, że mam na to wszystko swoją teorię, żeby nie było że cokolwiek sugeruję...
piterus87 napisał(a):niedługo po zakupie na swój własny koszt kupowałem i dowoziłem Ci 3 razy oponę
Bo taka była umowa przy zakupie auta, że w cenie dostaję do niego CZTERY DOBRE opony letnie więc trochę nie rozumiem teraz wyrzutu... Sorry, ale chyba nikt nie przyzna że opona z guzem albo z taką łatą po uszkodzeniu bocznym to DOBRA opona

Nie moja wina, że nie sprawdziłeś opony przed przekazaniem jej do mnie. I sorry ale nie dodawaj sobie, bo też poszedłem na rękę i musiałeś ją podrzucić tylko w podane miejsce w Olsztynie, a nie "dowozić mi". A tak ogólnie odnośnie opon nigdy nie miałem żadnych "żali".
Wracając do auta – korzystając z okazji, profilaktycznie podłączone pod kompa na warsztatach. Wszystko oczywiście w najlepszym porządku. Jutro z samego rana porządne mycie i kierunek Poznań
edit:
No to czekamy na deszcz...
Wosk dalej działa...

Trójeczka obmacana
na żywo robi robotę
a w felgach można się przejrzeć 

Zaktualizowana pierwsza strona tematu i trochę mediów ze zlotu:
Mazda została dwukrotnie zhamowana (na benzynie i na LPG). O ile wynik na benzynie (159,6KM 186,9Nm) jest bardzo zadowalający o tyle z różnicy wyszło, że na gazie jest jednak cały czas delikatnie za ubogo (153,8KM 180,1Nm). Potwierdziłem to wczoraj, robiąc trasę 600km głównie po autostradzie z prędkościami przelotowymi 150-200km/h – po dłuższym odcinku takiego pociskania jednak wyrzuciło check. Nie długo serwis gazowy, więc przy okazji zmiany filtrów powiem, żeby postroili i trochę dolali
Mazda została dwukrotnie zhamowana (na benzynie i na LPG). O ile wynik na benzynie (159,6KM 186,9Nm) jest bardzo zadowalający o tyle z różnicy wyszło, że na gazie jest jednak cały czas delikatnie za ubogo (153,8KM 180,1Nm). Potwierdziłem to wczoraj, robiąc trasę 600km głównie po autostradzie z prędkościami przelotowymi 150-200km/h – po dłuższym odcinku takiego pociskania jednak wyrzuciło check. Nie długo serwis gazowy, więc przy okazji zmiany filtrów powiem, żeby postroili i trochę dolali

Ładne, szybkie auto i świetne dynamiczne fotki. Profeska 

- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Twoja Pani dzieli z Toba Mazdowska pasje czy jezdzi z przymusu
? Jesli pierwsza opcja to gratki bo takich kobiet praktycznie nie ma.
DariusBtm napisał(a):Prezentuje się bardzo dobrze![]()
Z tego co pamiętam to ściągałeś listwy z drzwi? Zakładałeś je z powrotem?
Listwy zostały założone z powrotem, ponieważ doły drzwi były kiedyś lakierowane do listwy i przy zdjętych listwach rzucała się w oczy różnica odcienia. I tak raczej zostanie, bo do roboty są tylko ranty drzwi a więc całych ich lakierować nie zamierzam. (tak wiem, listwa na przednich drzwiach z prawej strony jest do poprawki, kleiłem ją po ciemku

talk_about85 napisał(a):Twoja Pani dzieli z Toba Mazdowska pasje czy jezdzi z przymusu? Jesli pierwsza opcja to gratki bo takich kobiet praktycznie nie ma.
Oczywiście, że sama chce jeździć
Ostatnio edytowano 4 cze 2016, 08:42 przez pawcio1017, łącznie edytowano 1 raz

Pawcio, u mnie wyszło na LPG o wiele, wiele mniej tych KM (moment w miarę optymalnie, bo do tych ~10Nm Krzysiek mówił, że może spaść). Co najlepsze Krzysiek sprawdzał, przejechałem się z nim, sprawdził instalację i powiedział, że jest wszystko ideolo. Byłoby trzeba podmuchać kilka razy na taczce i wyciągnąć średnią jakąś (błąd pomiarowy), także ubogo wcale nie jest u mnie. Dziwny przypadek, ale może kiedyś udam się na inną i pohamuję, sprawdzi się wynik. 
- Od: 6 wrz 2012, 13:17
- Posty: 1109 (1/12)
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 6 GH L5 '09
Była: Mazda 3 BK LF '04
Mazda 323F 1.8 BG SOHC '90
pawcio1017 napisał(a):Może nie tak regularnie jak ja, ale nawet na spoty czasami jeździ
Potwierdzam, jest jedną z dwóch regularnie pojawiających się niewiast na Bydgoskich spotach
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3200 (146/242)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Auto umyte, ogarnięte i przygotowane do majówkowej podróży 1000km. Oby okazała się szczęśliwsza niż zeszłoroczna
Z ubogą mieszanką okazał się fałszywy alarm – uszkodzone mocowanie cewki do pokrywy na pierwszym cylindrze sprawiło, że fajka od drgań lekko zsunęła się ze świecy i co któraś iskra "uciekała". Co ciekawe komp odczytał to jako ubogą mieszankę.


No ale nie dopalona mieszanka właśnie raczej powinna zostać odczytana na lambdzie jako za bogatą (resztka paliwa w wydechu)
Dopisano 1 maja 2016, 17:49:
No ale nie dopalona mieszanka właśnie raczej powinna zostać odczytana na lambdzie jako za bogatą (resztka paliwa w wydechu)
Dopisano 1 maja 2016, 17:49:
No ale nie dopalona mieszanka właśnie raczej powinna zostać odczytana na lambdzie jako za bogatą (resztka paliwa w wydechu)

Grunt, że zlokalizowane, zrobione, działa jak należy, prócz tego wygląda bardzo ładnie, co do felgi to kwestia gustu, wg mnie do Japańskiego cara średnio pasuje, ale the most important, że Pawcio zadowolony
dawaj fotki z wyjazdu, chcemy zobaczyć, jak się ubrudziła
to będzie coś nowego na forum 

-
makmarc
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości