Zahaczyłem jeszcze o Ostrowie Maz. (sprzedać 16") i Warszawę (biznes deal u brata). W sumie wyszła pętla z 450km, ale po kolei.
Z rana szybki wypad do Łomży do makmarc'a.
W warsztacie zabrakło na starcie fazy (stąd główne prace przy aucie nieco się przesunęły), ale my z Marcinem byliśmy tak naładowani do roboty, że po kilku kursach z podmianką opon (na zimowe

W tym czasie Magda powędrowała pod sufit (na Marcinowych zimówkach – a nie mówiłem Ci że kiedyś przywdzieję te full wypas kołpaczki

Tak jak Marcin wyżej wspominał wpadły sprężyny Weitec – na moje oko siadło ciut mocniej niż na eibachach, ale to ocenimy na zlocie. Przyznam że w trakcie prac na podnośniku przez moment nawet się zestrachałem jak to będzie wyglądać na Rex'ach – bo na zimówkach było ciasno – co się potem okazało Marcin wozi się na profilu 60, stąd moje obawy były przedwczesne.
Do tego ogarnięte tyle tylne heble (Bosh+TRW) i poduszki amora z mocowaniem (komplet SACHS na przednią oś). Generalnie tu jestem zadowolony. Coś tam mi z przodu minimalnie popiskuje (stawiam jakby te mocowania na morach, bo dobiega z okolic kielichów), ale stawiam że za jakiś czas się dotrze – podobnie jak springi które widać też muszą się odnaleźć w nowym otoczeniu (tak jak mój tyłek). Pozatym auto trochę powisiało na podnośniku. Póki co jestem mega zadowolony – odkryłem swoje auto na nowo – płynie jak przyklejone. Do tego ten banan, gdy na trasie kilku "seria Maździarzy" aż nachylało głowę ponad kierownicę – by dostrzec ten znaczek... mz-cd




Marcin, jeszcze raz dzięki za fajnie spędzony dzień i Twoją pasję oraz nakład pracy. Jesteś the best
