Sam osobiście mam hopla na punkcie czystości i wyglądu samochodu, szczególnie czarnego, sam raz na dwa miesiace poleruje swojego, ale stricte amatorsko – wosk + szmatka. Na więcej czasu brakuje. Starcza na 2-3 mycia, ale zawsze lepiej brud, kurz przy myciu własna myjką schodzi i lepiej sie suszy
Takiej polerki, to rzeczywiście, nawet lakiernik nie zrobi, bo mu sie najzwyczajniej nie chce wkładać tyle czasu i energii za 200-300 pln.
Do polerki lotka, końcówka tłumika i właściwe felgi kompletnie odmieniły M3 w porównaniu do tego co sprowadziłeś – brawo

Ps. felgi szczególnie są ok, tym bardziej do "czarnucha" (srebro z czernią). Myślałem o podobnych do swojej brunetki. podobają mi się jeszcze koloru "tytanowego", podobnego jak miały kiedyś Volva 850 T5.