Jakiś miesiąc temu dołączyłem do klubu Mazdy kupując takie cacko. Tak jak napisałem w tytule jest to wersja Skyactiv-X 180KM. Poza tym skrzynia manual, wersja Hikari z pakietem Luxury Black.
Zanim doszło do tego zakupu ani o japońskiej motoryzacji ani o mazdach nie wiedziałem nic. No może jedynie to że zawsze podobała mi się szóstka. I to ona przyciągnęła mnie do salonu.
Poczciwe Volvo s40 sprawowało się świetnie ale kilometry i lata lecą nieubłaganie. Trzeba było szukać czegoś nowego. Jako że nie podobają mi się SUV-y i hatchbacki wybór sedana przy aktualnych trendach był bardzo trudny i ograniczony. Oglądałem różne auta, różnych marek i jednak to Mazda okazała się mieć w sobie to „coś”. Zależało nam na skórze z elektryką i manualu. Nie udało się znaleźć soul red crystal ze skórą i manualem, dlatego jest machine grey. I nie żałuję ani trochę. Przy okazji pozdrawiam Pana Łukasza z Mirai Motors w Sosnowcu.
Auto cieszy oko, fajnie śmiga i w środku jest jakby luksusowo. Czego chcieć więcej? Chyba tylko bezawaryjności
Co do planów mam zamiar zabezpieczyć folią reflektory i może dojdzie jakaś ceramika w profesjonalnym zakładzie... Dotychczas sam polerowałem lakier ale boję się zrobić one step na tym aucie. To był democar więc lakier nie był porysowany tylko trochę zapuszczony od parkowania na placu. Wystarczyła zwykła kosmetyka: piana, dekontaminacja, glinka, cleaner i na koniec detailer na bazie SiO2 – Pirouette firmy Fireball. Jestem zadowolony z efektu i mogę polecić ten produkt.
Piano black oczywiście był już porysowany, jednak łatwo to spolerować. Pasta KOCH i mały pad polerski załatwiły sprawę. Jest o niebo lepiej, nie będę tego oklejał. Jak powstaną nowe ryski to 15 minut polerowania i po krzyku.
Pozdrawiam!