Od maja stałem się posiadaczem Mazdy 3. Wersja USA w automacie. Zawsze byłem przeciwnikiem automatów... tylko manual!
Musiałem to odszczekać
Pod maską siedzi benzyna 2.0 (165KM). Przynajmniej tyle ogierów było na początku. Pod maskę wskoczył "short ram" ze stożkiem od CorkSport. Całość zapakowana w "cold box", również od CorkSport.
Zamiast seryjnego tłumika założony Ulter. Tłumik ładnie mruczy basem
Wracamy do ogierów pod maską... po tych modach hamownia wypluła 170KM. Po kilku godzinach rzeźbienia przez Miśka z disiTune, na hamowni wypluło 173KM. Niby nie wiele, ale czuć wreszcie jak pięknie się zbiera z dołu.
Na zewnątrz też doszły lekkie i drobne zmiany.
Dokładka przedniego zderzaka i szpojler na tylną klapę. Tylne lampy z "pływającymi kierunkami i ledy w przednich lampach. Ledy świecące wewnątrz i ledy świecące na tablicę.
I ostatnia drobna zmiana to zmiana koloru. Błyszczący Red Soul został zastąpiony satynowym Dark Grey.
Pzdr
Gonzo