Mazda6 Exclusive GY RF 2003 2.0 MZR-CD
nasi reprezentanci handlowi klną na samą myśl o tych naklejkach na szyby
A dlaczego?
Ja jestem pozytywnie zaskoczony widocznością od wewnątrz.
Wsiadłem do auta, spojrzałem w lusterko i ... normalnie wszystko widać. W zasadzie nie widać że coś jest na szybach naklejone. Widać wszystko elegancko, minimalnie ciemniej ale widać.
Ja jestem pozytywnie zaskoczony widocznością od wewnątrz.
Wsiadłem do auta, spojrzałem w lusterko i ... normalnie wszystko widać. W zasadzie nie widać że coś jest na szybach naklejone. Widać wszystko elegancko, minimalnie ciemniej ale widać.
Grzyby napisał(a):Zależało mi na tym, żeby nie oklejać lakieru. Zresztą w każdej firmie w jakiej byłem odradzali mi to. Jak naklejka będzie na lakierze ponad rok to zostają ślady na zawsze. A na tym mi nie zależy.
Bzdura. Porządna chemia do mycia, plus delikatna polerka i śladu nie będzie
Pozdrawiam,
Paweł
Paweł
- Od: 16 sty 2005, 17:08
- Posty: 2553
- Skąd: Katowice
- Auto: Volvo S70 2.5 A/T LPG
Może i bzdura. Jednak to opinia firm które robią reklamy na auta.
A na oklejeniu całego auta zarobiliby sporo więcej niż za same szyby. Wszystkie firmy mi to odradziły.
A na oklejeniu całego auta zarobiliby sporo więcej niż za same szyby. Wszystkie firmy mi to odradziły.
Juz sprzątam Grzybku
W środku NIGDY nie było palone a pierwszy właściciel był lekarzem z rocznika 1850 i jeździł tylko do kościoła raz na miesiąc
W sumie łatwo (jak się to już zrobi)
Rozpinasz kolejne mocowania (widać je ładnie) – w sumie w 5 minut spokojnie zdejmiesz.
Nie ma obawy o połamanie czegokolwiek, to tworzywo jest mocno elastyczne.
Rozpinasz kolejne mocowania (widać je ładnie) – w sumie w 5 minut spokojnie zdejmiesz.
Nie ma obawy o połamanie czegokolwiek, to tworzywo jest mocno elastyczne.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości